- 1 Arka na derby po wygraną i awans (196 opinii)
- 2 Neptun gotowy już na derby. A ty? (140 opinii)
- 3 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (75 opinii)
- 4 Momoa spotkał się z Michalczewskim (59 opinii)
- 5 Beniaminek za mocny dla Wybrzeża (128 opinii) LIVE!
- 6 Bardzo wysokie wygrane Bałtyku i TLG (24 opinie)
Barbarians Polska i PZR nagradza
15 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Hebda rugbistą 2012 roku
Nagrody dla najlepszych zawodników, trenerów i sędziów roku w polskim rugby są rozdawane od lat. Jednak po raz pierwszy odbyło się to w tak odświętnym nastroju. Stowarzyszenie Barbarians Polska ufundowało patery "Husarza" oraz zorganizowało fetę w stylowych wnętrzach "Restauracji Gdańskiej". Za miniony sezon uhonorowano Meraba Gabunię, Krzysztofa Folca i Grzegorza Michalika, a specjalne wyróżnienie otrzymał Ryszard Wiejski
.Miniony rok Jan Kozłowski uznał za udany. Prezes Polskiego Związku Rugby patrzył na ostatnie miesiące przede wszystkim przez pryzmat reprezentacji narodowych. - Awansowaliśmy do dywizji 2A Pucharu Europy Narodów, a selekcjoner Tomasz Putra zapewnia, że mamy szanse awansować do finałów Pucharu Świata i start w 2011 roku w Nowej Zelandii. Postęp zrobiła też kadra siódemek, która nawet ostatnio wygrała turniej w Mołdawii - podkreślał Kozłowski. Za pozytyw roku prezes uznał również powstanie Stowarzyszenia Barbarians Polska. Twarzami tej inicjatywy są uznani w naszym kraju rugbiści, Grzegorz Kacała i Sylwester Hodura.
To właśnie z inicjatywy Barbariansów w odświętnym nastroju odbyło się gdańskie spotkanie. Nagrodzono osoby, które wcześniej wyłonił zarząd Polskiego Związku Rugby. W tym roku zrezygnowano z podziału na rugby siedmio- i piętnastoosobowe. Nagrody były w trzech kategoriach w formule open.
Po raz pierwszy w historii najlepszym polskim rugbistą roku został Gruzin. Nagroda trafiła do Meraba Gabuni. To zawodnik trzeciej linii młyna AZS AWF Folc Warszawa. - To dla mnie bardzo miłe zaskoczenie. Zawsze wychodzę na boisko, aby dać z siebie wszystko. Najlepszy mecz rozegrałem w półfinale przeciwko Arce, choć i z finału jestem zadowolony. Nie wiem jeszcze, gdzie zagram wiosną. Podoba mi się w Warszawie, ale mam też propozycję z Łodzi. Nie wykluczam również tego, że wystąpię o polskie obywatelstwo - zdradził nam Gabunia.
"Husarza" dla najlepszego trenera 2008 roku otrzymał Krzysztof Folc. - Powiem nieskromnie, że spodziewałem się tego wyróżnienia. W ostatnich latach na ogół otrzymali je trenerzy mistrzów Polski. Tym bardziej teraz to musiało zostać zapamiętane, gdyż finał miał dramatyczny przebieg i był transmitowany przez telewizję. Na pewno też doceniono to co robię w kadrze siódemek. Zresztą w przeszłości miałem już tytuł najlepszego trenera roku za siódemki - podkreślał stołeczny szkoleniowiec.
Najlepszym sędzią roku został Grzegorz Michalik. - Życzyłbym sobie i kolegom, aby zawodnicy mieli więcej wyrozumiałości dla naszych decyzji, które podejmujemy na boisku - podkreślał warszawski arbiter. W kuluarach złośliwcy przypominali popularnemu "Gregorowi", że gdy startował w telewizyjnym teleturnieju, to nie przyznał się do rugby.
Trójmiasto za 2008 rok nie otrzymało głównych wyróżnień, ale nie zapomniano o naszych. Łukasz Szostek zajął trzecie, a Mariusz Motyl (obaj Arka Gdynia) czwarte miejsce w elekcji na najlepszego rugbistę, a tuż za najlepszym arbitrem uplasowali się sopoccy sędziowie Marcin Zeszutek i Tomasz Jarowicz. Ponadto specjalne wyróżnienie za występy w reprezentacji siódemek trafiło do Motyla.
Z inicjatywy Barbariansów raz do roku "Husarz" przyznawany będzie za całokształt dokonań w krajowym rugby. W pełni zasłużenie tę listę laureatów otworzył Ryszard Wiejski. - Jestem zaszczycony, że pamięta się to co zrobiłem dla dyscypliny. Poświęciłem jej 48 lat. Jeśli każdy z nas tutaj obecny dołoży tyle samo od siebie, to z pewnością będziemy osiągać sukcesy - mówił szkoleniowiec, który jeszcze w 2006 o 2007 roku z Budowlanymi Łódź zdobywał mistrzostwo Polski.
Honorowe członkostwo Barbarians Polska otrzymał były selekcjoner reprezentacji Francji, Jean Claude Skrela. Kacała ma kolejne pomysły na promocje rugby tak w kraju, jak i za granicą. - Chcemy kojarzyć firmy, które dzięki nam będą robić między sobą interesy oraz sponsorować rugby. W miarę możliwości będziemy wspierać inicjatywy powoływania nowych klubów. Blisko jest powstanie takie klubu w Elblągu. Myślę, aby również powołać go w... Londynie. A 1 stycznia chciałbym, aby do tradycji weszły również mecze rugbistów - wymienia najlepszy polski rugbista w historii, m.in. zdobywca Pucharu Europy w barwach francuskiego Brive.
jag.