- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (51 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (73 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (76 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (33 opinie)
- 6 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
Wszystkie kolory derbów Trójmiasta
Szanowne, trochę zaspane, Trójmiasto: to znów się stanie! Wrócą piłkarskie derby! Już prawie pewne, że Lechia i Arka zagrają razem w ekstraklasie. Jak pogodzić dumę kibica z dobrą zabawą i szacunkiem dla przeciwnika?
Taka sytuacja: Dublin. Okolice Croke Park, największego stadionu w Irlandii (ponad 80 tysięcy miejsc). Na miejskim murze ktoś pędzluje hasło: All muslims are scum. Tłumacząc delikatnie, autor kierował się dużą niechęcią wobec muzułmanów, nazywając ich szumowinami. Na szczęście, farba dobrze nie wyschła na rasistowskim haśle, a treść nabrała zupełnie innego znaczenia. Sprytna dłoń inteligentnego kibica wykonała trzy ruchy pędzlem i muzułmanie zostali dźwiękiem: All muslims are sound. Nie tylko dźwiękiem, bo słowo "sound" oznacza też "solidny, godny zaufania".
Wrzeszcz nie lubi ciszy
Dotychczasowy bilans spotkań nie wskazuje lepszej drużyny: 12 zwycięstw Arki, 12 zwycięstw Lechii, 12 remisów.Wróćmy do Gdańska. "Wrzeszcz. Nie lubimy obcych" - na pewno pamiętacie gorącą dyskusję wokół hasła wymalowanego na murze w okolicy dawnego stadionu Lechii. Oburzenie większości (brakiem tolerancji), reakcja urzędników (rozkaz: zamalować!), argumenty nielicznych lokalnych patriotów (nie o takich obcych chodzi, o sportową rywalizację chodzi) i wojna podjazdowa najbardziej zagorzałych kibiców (odmalować to, co zamalowało miasto).
Żałuję, że nie znalazł się kibic podobny do tego z Dublina. Kibic z wyobraźnią i z jajami. Wystarczającymi, by "obcych" zastąpić tym, czego piłkarski Wrzeszcz z pewnością nie lubi. Tak, odgadliście: Wrzeszcz. Nie lubimy ciszy.
Korynt nasz i wasz!
O miłości do swojego klubu można i trzeba mówić głośno. Nie tylko mówić - kibice Lechii właśnie szukają ścian w Gdańsku, na których chcą upamiętnić muralami legendy klubu - Romana Korynta i Zdzisława Puszkarza. Na wykonanie malowideł, w akcji crowdfundingu, zebrali już ponad 40 tysięcy złotych.
Kibice w Gdyni też potrafią. Przy ul. Bema na klubowym graffiti spotkali się zasłużeni dla Arki Janusz Kupcewicz, Dariusz Ulanowski i Józef Barbachen.
Fani Arki potrafią docenić Kupcewicza, choć całkiem sporo grał w barwach Lechii. Gdyński klub zatrudnił Michała Globisza i pomógł mu w ratowaniu zdrowia, chociaż trener ten całe lata szkolił młodych piłkarzy przy Traugutta. Z drugiej strony, żaden Lechista nie wyklął Bobo Kaczmarka, trenera dla nich wręcz kultowego, tylko dlatego, że przez dwa dni był szkoleniowcem Arki. Inna sprawa, że właśnie z powodu gwiazdy w alei zasłużonych Lechii, Bobo nie bardzo pasował Arkowcom.
Co zmalują kibice?
Dziś chyba całe piłkarskie Trójmiasto trzyma kciuki za Arkę, by wywalczyła awans do ekstraklasy. A potem jesienne derby rozstrzygną, kto rządzi nad morzem. Bo dotychczasowy bilans spotkań nie wskazuje lepszej drużyny: 12 zwycięstw Arki, 12 zwycięstw Lechii, 12 remisów.
Co z tej okazji zmalują kibice? Czy jest szansa, że porzucą wulgarne hasła, często przesycone mową nienawiści, i postawią na humor w artystycznej rywalizacji? Tak jak kibice Widzewa i ŁKS w Łodzi (pojedynki na napisy typu: ŁKS nie czyta książek kontra RTS szyje na maszynie do pisania). A może pójdą w kierunku sztuki ulicy i artystycznych murali, dzięki którym Trójmiasto już jest największą galerią sztuki w Polsce?
Derby w sztuce ulicy
Że jest taka nadzieja, przekonuje Jan Kołodziej, znany twórca street artu (Autone - pod takim szyldem znajdziecie jego sztukę na murach lub w sieci). Obecnie maluje na ulicach Londynu, choć jeszcze niedawno jako urzędnik odpowiadał za estetyzację Gdańska. Pod jego nadzorem artyści odmieniali kamienice na Ogarnej czy Szerokiej. Szansę na sportowy street art ocenia całkiem wysoko.
- Jeśli chodzi o murale kibiców, sprawa ma się coraz lepiej. W ostatnich latach powstało sporo wartościowych malowideł. A w Gdańsku, działające przy Lechii stowarzyszenie Lwy Północy, w sposób zorganizowany i - co warto podkreślić - legalny, stara się pozyskiwać nowe ściany na kolejne realizacje. A gdyby tak - rzuca Kołodziej - każdy klub znalazł po jednej, eksponowanej ścianie, w pobliżu stadionu, i udostępnił twórcom sportowych murali? Przed każdym derbowym spotkaniem artyści kibicujący swoim drużynom mogliby zmierzyć się na murach.
Ciekawe, jak kluby zapatrują się na takie derby? Rywalizacja na dzieła sztuki, pojedynek Lechia - Arka w przestrzeni publicznej. I niech wygra ładniejszy!
Już za tydzień: Porąb i spal na plaży! Najlepsze sposoby na ogień w mieście
O autorze
Tomasz Wróblewski
dziennikarz (od wieków), barman i restaurator (od lat, założył kilka knajp, w tym Stację de Luxe), menadżer (wielu projektów, długich, krótkich i śródmieścia – przez jeden dzień). Pochodzi z Kociewia, mieszka w Gdańsku, ale jego tata urodził się w Gdyni.
Opinie (153) ponad 20 zablokowanych
-
2016-04-30 07:38
Żółto - niebieskie barwy łączą trójmiasto
Gdy jedzie przez nie SKM-ka, od Wejherowa po Pruszcz Gdański główny krwioobieg ma kolor Arki. I wjeżdża co kilka minut żółto niebieska strzała w terytorium rywala rozświetlając swoimi barwami jego przestrzeń, jakże ponuro wyglądałyby stare mury miasta bez tego. To taki nasz dar dla Gdańska.
- 6 5
-
2016-05-01 01:06
Umowmy sie raz na zawsze
Barwy sa jedne jedyne: BIALO-ZIELONE
- 5 3
-
2016-05-01 08:32
Panie autor lecz sie Pan na głowę. Do klasztoru z tymi propozycjami.
- 4 0
-
2016-05-01 09:24
Co do derbow ma niechec do muzulmanow
którzy najchętniej wymordowali nas wszystkich to nie niechęć a zdrowy rozsadek !
- 2 0
-
2016-05-02 09:51
Beznadziejny artykul
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.