- 1 Lechia. Kolejne daty świętowania awansu (34 opinie)
- 2 Lechia prawie w ekstraklasie (295 opinii) LIVE!
- 3 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (93 opinie)
- 4 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (163 opinie) LIVE!
- 5 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (36 opinii)
- 6 Wybrzeże bliskie sensacji z Industrią (7 opinii)
Były bramkarz Arki o karierze w Szkocji
Arka Gdynia
Michał Szromnik po debiutanckim roku spędzonym w Szkocji odwiedził byłych kolegów z Arki. - Trafiłem do innego świata. Czuję się, że się rozwijam, idę do przodu. Z optymizmem patrzę w przyszłość, gdyż w najbliższym sezonie mam być pierwszym bramkarzem Dundee United - mówi nam 22-latek, który karierę rozpoczynał w Gedanii, a pięć lat spędził w Gdyni.
Jacek Główczyński: Oglądał pan mecz Arka - Olimpia. Były emocje, czy na były klub może pan patrzyć już na spokojnie?
Michał Szromnik: Kurczę, były emocje. Siedziałem na trybunach, a najchętniej wszedłbym do... bramki. Przez cały rok śledziłem też losy Arki, czy to oglądając mecze w Orange Sport, czy czytając relacje internetowe. Nie ukrywam, że chętnie tutaj bym jeszcze wrócił i znów pograł w żółto-niebieskich barwach.
Z panem w bramce Arka zachowałaby czyste konto, a przynajmniej nie puściłby pan pierwszego gola, o którym trener Niciński powiedział, że "powalił" drużynę"?
Nie chciałbym oceniać Kuby Miszczuka. Od tego są trenerzy Arki.
ARKA PRZEGRAŁA Z OLIMPIĄ NA POŻEGNANIE SEZONU W GDYNI
Jaki był zatem dla pana pierwszy rok w Szkocji?
Minął on bardzo szybko. Dużo się działo. Zetknąłem się z wieloma nowymi rzeczami. Potrzebowałem czasu, aby na to się wszystko przestawić. Szczególnie większe były obciążenia treningowe.
Wydaje mi się, że jest pan mocniej zbudowany niż wówczas, gdy opuszczał pan Arkę?
Ćwiczy się tam mocniej, więcej i inaczej niż w Gdyni. Rzeczywiście przybyło kilogramów i masy mięśniowej. To efekt solidnej porcji treningów stricto bramkarskich, ale też pracy, którą należy wykonać nad siłą. Regularnie, dwa razy w tygodni były mocne zajęcia w siłowni.
LATO 2014: SZROMNIK SZESNASTYM PIŁKARZEM, KTÓRY ODSZEDŁ Z ARKI
Silni bramkarze to konieczność wynikająca ze specyfiki gry w Szkocji, gdzie trzeba często skakać do dośrodkowań, czy też już ogólnoświatowa tendencja w szkoleniu bramkarzy?
Dobre pytanie. Myślę, że powinni wypowiedzieć się specjaliści w tym zakresie. Ja mogę powiedzieć, że w Szkocji wszyscy bramkarze są dobrze zbudowani. Trzeba być silnym, by potrafić się przepychać w polu pięciu metrów. Tamtejsi sędziowie nawet tam niekiedy nie gwiżdżą fauli na bramkarzu. Trzeba nauczyć sobie radzić samemu.
Ma pan bramkarza, na którym się pan wzoruje?
Nie można naśladować jednego i wzorować się tylko na nim. Staram się od każdego wyciągnąć te najbardziej pozytywne rzeczy. Wydaje mi się, że tylko połączenie tych indywidualnych walorów poszczególnych zawodników na tej pozycji, dałoby idealnego bramkarza.
Gdy przyjechał pan do Szkocji, od razu w klubie powiedziano panu, jaką wyznaczają dla pana rolę, czy też wszystko rozstrzygało się na treningach?
Przyjechałem po sezonie, w którym grałem, ale też wszyscy wiedzieli, że trafiam do nowego świata, rozpoczynam nowy rozdział. Nie otrzymałem żadnych obietnic, ale poinformowano mnie, że mam być naturalnym zmiennikiem Radka Cierzniaka, który miał wówczas przez rok ważny kontrakt. Dlatego za cel postawiłem sobie, aby podczas tego pierwszego sezonu jak najwięcej się nauczyć, jak nie poprzez grę, to uczestnicząc w treningach.
Jakie miał pan relacje z Cierzniakiem? Nie traktował pana jako tego, który zabierze mu etat w Dundee?
Nie. Traktował mnie jako swojego ucznia, pomagał, podpowiadał. Ten rok miło wspominam. Jestem Radkowi bardzo wdzięczny, podobnie jak i drugiemu Polakowi w drużynie, Jarkowi Fojutowi. Obaj parę lat już grali na wyspach i bardzo mi pomogli w adaptacji do tamtejszych warunków.
MŁODZI TRÓJMIEJSCY BRAMKARZE W EUROPEJSKICH KLUCHACH
Nie załamał się pan po debiutanckich meczach, które nastąpiły w lutym. W pierwszym wyjął pan piłkę z siatki już w 9. minucie, a w drugim w 6. minucie otrzymał pan czerwoną kartkę?
Chciałem wejść do bramki jak najszybciej, ale też miałem świadomość, że nie będzie lekko, bo pół roku praktycznie nie grałem. Podejrzewam, że trenerzy też wiedzieli, na jakie ryzyko się decydują. Miałem prawo nie czuć gry, atmosfery... Przyszło uczyć się na własnych błędach. Jednak mamy fajną ekipę szkoleniową. Zrobili szczegółową analizę, potem pracowałem ciągle nad pewnymi elementami. Najważniejsze, iż czuję się, że się rozwijam, idę do przodu, nie stoję w miejscu. Jedyne czego teraz mi potrzeba - to regularna gra.
W minionym sezonie, który Dundee ukończyło na piątym miejscu w lidze, pan zaliczył 4 mecze, ale łącznie w wymiarze tylko 100 minut. Po sezonie klub rozstał się z Cierzniakiem. Jakie panu teraz wyznaczono zadanie?
Z tego co mi wiadomo, mam być jedynką w najbliższym sezonie. Z takim nastawieniem wrócę do Szkocji w lipcu, bo urlop dostałem do końca czerwca.
Można powiedzieć, że najbliższy rok będzie decydujący dla Michała Szromnika, jeśli chodzi o jego karierę międzynarodową?
Tak. Będzie to przełomowy sezon. Jestem do niego bardzo pozytywnie nastawiony. Pokazano mi tutaj różne nowe elementy, na które dotychczas nawet nie zwracałem uwagi, nie wiedziałem, z czym to się je. Czuję, że się rozwijam, a co najważniejsze na to zwracają także uwagę trenerzy. To wszystko sprawia, że jestem dobrej myśli na przyszłość.
Kluby sportowe
Opinie (24) 1 zablokowana
-
2015-06-03 21:54
Apel do działaczy Arki (2)
Zatrudnijcie Leszka Ojrzyńskiego!
- 5 3
-
2015-06-03 23:18
musimy
sami Ojzec na oczy i stwierdzimy że na nie wiele nas stać finansowo dlatego musimy jeść dużo ryb i frutti de mare
- 3 0
-
2015-06-04 08:50
Ojrzyński może być, ale lepszy Rycho Tarasiewicz
umie robić awanse, tylko w ostatnich latach Śląsk, Pogoń, Zawisza, a ponadto w odróżnieniu od Ojrzyńskiego drużyn jeszcze jego starają się grać w piłkę, a nie tylko przeszkadzać rywalowi a to w I lidze jest potrzebne
Ojrzyński ze swoim stylem dobry na słabe drużyny w ekstraklasie, które liczą na utrzymanie, ale w 1 lidze by się to nie sprawdziło
zresztą wystarczy zoaczyć z jakim skutkiem pracował on w ekstraklasie- 1 1
-
2015-06-03 23:27
Kibic
A teraz wydziargaj sobie na dyni dwa sledzie i miecz herb arki ty miszkaniec gdanska centrum naprawy felg
- 2 3
-
2015-06-04 09:54
Z optymizmem patrzę w przyszłość, gdyż w najbliższym sezonie mam być pierwszym bramkarzem Dundee United
Jezu, jak ja nie lubię zarozumialstwa, chwalenia się tym, ze jest się lepszym od innych
człowieku, trochę pokory- 2 3
-
2015-06-04 10:07
z optymizmem patrzę w przyszlość, gdyż w przyszłym sezonie mam być pierwszym krokodylem Dundee
- 2 1
-
2015-06-04 15:20
zazdrosnicy
trochę was zzera, co?
/taka polska malutka zawisc/- 1 1
-
2015-06-04 19:58
arka spada
chyba jestescie slepi arka w nastepnym sezonie najwyzej od 10 miejsca w dół
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.