• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po szesnastu latach

jag.
20 października 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 

Lechia Gdańsk

Na jedną kolejkę przed półmetkiem rozgrywek, a na trzy przed zakończeniem rywalizacji jesienią piłkarze Lechii zostali liderem II ligi! Na taki dzień czekano w Gdańsku 16 lat. Poprzednio na zapleczu ekstraklasy przewodziła ekipa Bogusława Kaczmarka. Ostatni raz biało-zieloni z kolei otwierali tabelę w czerwcu 2005 roku, gdy z Marcinem Kaczmarkiem jako trenerem kończyli zwycięsko III ligę. Teraz przy ul. Traugutta jest era Dariusza Kubickiego.

[tabela]

"Mamy lidera, Lechijko, mamy lidera" - zaczęły skandować trybuny po drugim golu w piątkowym spotkaniu. Nic nie zmienił w tym względzie zakończony dwie godziny później mecz na Górnym Śląsku, bo Piast Gliwice stracił szansę na przodownictwo po bezbramkowym remisie w Jastrzębiu. Dlatego powyższa tabela już przeszła do historii gdańskiego piłkarstwa. Poprzednio Lechia II-ligową stawkę otwierała w październiku 1991 roku. Pierwszą pozycję straciła wówczas po porażce u siebie ze Ślęzą Wrocław 0:2, a sezon zakończyła ostatecznie na ósmej pozycji. Teraz inna wrocławska drużyna, w dodatku zaprzyjaźniona utorowała biało-zielonym drogę na szczyt. Ogranie Śląska, który na Traugutta stawił się jako lider, jest tym większym wydarzeniem, że podopieczni Ryszarda Tarasiewicza nie przegrali aż czternastu ostatnich meczów ligowych, a w Pucharze Polski dopiero po rzutach karnych poddali się Wiśle Kraków.

Ale w piątek była kontynuowana zupełnie inna seria. Lechia po przegranej 26 sierpnia przegrała u siebie z Odrą Opole 1:2 i spadła na 13. miejsce w tabeli. Wówczas na dwa mecze zespół przejął Tomasz Kafarski, wcześniej i obecnie drugi szkoleniowiec. Pod jego wodzą Lechia wygrała pucharowy bój w Jarocinie, a następnie ligowe spotkanie w Lublinie. 9 września po raz pierwszy gdańszczanie byli kierowani z ławki przez Kubickiego. Pod wodzą tego trenera zanotowali w II lidze 7 zwycięstw i 2 remisy, a ponadto awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski, eliminując Górnika Zabrze! Wygrana nad Śląskiem była dziesiątym spotkaniem Lechii pod wodzą Kubickiego.

Poniżej zamieszczamy wypowiedzi trenerów obu zespołów oraz autorów goli dla Lechii w piątkowym spotkaniu:
(wyczernienia pochodzą od redakcji)

Ryszard Tarasiewicz: - W końcu musiał nadejść dzień, że skończy się passa i przegramy. Jednak nie jestem dziś smutny. Potwierdziliśmy w Gdańsku, że nasza pozycja w tabeli i osiągane wyniki nie są przypadkowe. Pokazaliśmy dobrą grę, a do osiągnięcia lepszego wyniku zabrakło szczęścia. Gdybyśmy nie dostali trzeciej bramki, to jestem przekonany, że jeszcze mogliśmy w końcówce ten mecz zremisować.
Od początku graliśmy bardzo ofensywnie, wysoko ustawiłem bocznych pomocników, a w ostatnich minutach przeszliśmy do gry trójką obrońców. Na pewno grząskie boisko przeszkadza bardziej zespołowi, który - tak jak my - atakuje. Uważam, że pod względem piłkarskim byliśmy lepsi od Lechii. Dlatego za tę przegraną nie mam do zespołu żadnych pretensji. Po prostu wynik nie oddaje tego, co działo się na boisku.


Dariusz Kubicki: - Po każdym meczu mogę słyszeć, że rywal był lepszy, jeśli tylko nadal będziemy zabierać całą pulę punktów. Cieszę się, że drużyna potwierdziłam, iż potrafi skutecznie grać z najlepszymi zespołami tej ligi.
Przed meczem wziąłem na indywidualną rozmowę Maćka Rogalskiego. Powiedziałem mu, że jestem zadowolony z jego gry, ale czekam też na bramki. Teraz mam satysfakcję, że ta rozmowa dała aż taki efekt.
Być liderem jest na pewno przyjemnie, ale tak naprawdę najważniejsze jest, kto na pierwszym miejscu będzie w... czerwcu przyszłego roku.


Maciej Rogalski: - Wiedziałem, że trener mówi to w żartach, ale cieszę się, że go nie zawiodłem. Wcale nie uważam, że grałem dziś rewelacyjnie. Lepiej na pewno zaprezentowałem się choćby z Wartą. Dziś po prostu piłka dwa razy mnie poszukała na boisku. Liczę, że już na dobre się przełamałem.
To że mam sześć goli, jestem obecnie najskuteczniejszy w drużynie, ma mniejsze znaczenie. Andrzej Rybski i Piotr Cetnarowicz mają po pięć bramek i chciałbym, aby wkrótce do mnie dobili, choć i ja nie zamierzam na tym poprzestać. Miałem już sezony, w których strzelałem więcej goli.
(osiem w sezonie 2004/05 w MKS Mława, siedem 2005/06 w KSZO Ostrowiec - przyp. jag.)

Piotr Wiśniewski: - Cieszę się, że udało mi się przełamać niemoc w Gdańsku. Gola nie strzeliłem u siebie od meczu z Jastrzębiem. (od 18 sierpnia - przyp. jag.) W 15. minucie strzeliłem głową po dośrodkowaniu Arka Miklosika. Potem powinna być jeszcze druga bramka. Ale chyba poczułem się zbyt pewnie, bo atakowaliśmy, łatwo przechodziłem obrońców. Gdy znalazłem się sam na sam z bramkarzem, powinienem mu strzelić w krótki róg, bo w ogóle się nie położył, ale poniosła mnie fantazja i spróbowałem przelobować go tzw. podcinką. Niestety, piłka poleciała za wysoko.
Uważam, że wygraliśmy zasłużenie, bo mieliśmy przewagę, wierzyliśmy, że zdobędziemy trzy punkty.


Co dalej?

Obecnie wszystkie drużyny mają po szesnaście rozegranych meczów. Orzeczenie Trybunału Arbitrażowego PZPN ze środy ostatecznie zakończyło nadzieje Arki, że kara minus pięciu punktów zostanie anulowana. Podbeskidzie, które na starcie II ligi dostało minus sześć punktów, w ogóle się nie odwoływało.

Do zakończenia pierwszej rundy pozostała tylko jedna kolejka. Teoretycznie szanse na tytuł mistrza półmetka ma jeszcze pięć zespołów. Nie ma w tym gronie Arki, gdyż gdy wygra u siebie z Motorem Lublin, to będzie miała 30 punktów, a zatem o jeden mniej niż obecny lider.

Ostatnia seria gier zaplanowana jest od 26 do 28 października. Lechia nie będzie musiała się oglądać na to, co zrobią rywale, jeśli w następną sobotę wygra w Stalowej Woli ze Stalą. Remis bądź porażka gdańszczan otworzy drogę do pierwszego miejsca przede wszystkim przed Śląskiem i Piastem. Wrocławianie zagrają u siebie z Wartą Poznań, a gliwiczanie ugoszczą Polonię Warszawa. Jeśli te drużyny by się tylko zrównały punktami z biało-zielonymi, to lider zostanie w Gdańsku, bo nasz zespół jesienią wygrał i z Piastem (3:0), i ze Śląskiem (3:1). Jeśli natomiast tylko Śląsk i Piast będą miały jednakową liczbę punktów, to wyżej będzie zespół z lepszą różnicą bramkową, bo w bezpośrednim meczu był remis 1:1.

Wisła Płock (gra u siebie z GKS Jastrzębie) i Polonia (mecz w Gliwicach) szanse na pierwsze miejsce będą miały tylko wówczas, gdy wygrają swoje pojedynki, Lechia przegra, a Śląsk co najwyżej zremisuje. Teoretycznie jest możliwość, że aż cztery drużyny Lechia, Śląsk, Wisła, Polonia bądź Piast ukończą rundę z dorobkiem 31 punktów. Wówczas o kolejności decyduje tabela uwzględniająca tylko mecze między zainteresowanymi.

Jakby to tego miało dojść, to Lechii zdecydowanie bardziej odpowiada wariant z Piastem w kwartecie niż z Polonią, z którą przegrali 1:3. W pierwszy przypadku gdańszczanie wygrają rundę jesienną, a w drugim będą trzecią siłą na półmetku. Podobnie stanie się, jeśli tyle samo punktów będzie miał tercet bez Wisły, bo z tym rywalem biało-zieloni uzyskali remis 2:2.

WARIANT A (cztery drużyny po 31 punktów): 1. LECHIA 7 8:3, 2. Śląsk 4 4:5, 3. Wisła 2 4:5, 4. Piast 2 2:5.

WARIANT B (cztery drużyny po 31 punktów): 1. Polonia 6 7:3, 2. Śląsk 5:4, 3. LECHIA 4 6:6, 4. Wisła 1 3:8.

Półmetek rozgrywek wcale nie oznacza końca jesieni. Przed końcem roku piłkarze rozegrają jeszcze dwie kolejki. Szlagierowo zapowiadają się derby. W niedzielę, 4 listopada o godzinie 14.40 Arka zagra z Lechią w Gdyni. W ostatnich zaś meczach gdańszczanie podejmą u siebie Tura Turek, a gdynianie pojadą do Poznania na pojedynek z Wartą. Oba spotkania mają się rozpocząć 11 listopada o 12.00.
jag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (66) 8 zablokowanych

  • zapachniało optymizmem

    ale i tak nie mamy stadionu na pierwszą ligę więc próżne nadzieje ale brawo dla chłopaków

    • 0 0

  • 4 listopada na terenie sledzi wygrywaja goscie 0-1

    alez by bylo fantastycznie!!

    • 0 0

  • za rok derby w OE

    Lechia i Arka awansuja bezpośrednio a Śląsk w Barażach
    do Boju Lechioooooooooooooooo

    • 0 0

  • Ciezko ochlonac!

    Jestem pelen uznania dla naszej druzyny a przedewszystkim za styl w jakim zwyciezyla Slask.Warunki do gry mialy obie druzyny wyjatkowo trudne a mimo to pokazaly dobry futbol.Pochwalic chce bez wyjatku kazdego pilkarza za zaangazowanie i profesjonalne podejscie do swego zawodu.I choc na meczu przyjazni nie bylo tylu widzow co zazwyczaj,jestem swiecie przekonany ze taka gra jaka ostatnio prezentujemy, mozemy byc spokojni o frekwencje.Serdeczne dzieki Lechio!

    • 0 0

  • dzień dobry

    Jestem netowym napinaczem. Interesuję sie napinkami wyłącznie w necie...bo w realu to takie tam....można oberwać. A tak to przynajmniej napiąć się można...na niejednego.

    • 0 0

  • POWINNO

    TE 31 PKT POWINNO DO UTRZYMANIA WYSTARCZYC MYSLE...

    • 0 0

  • To prawda

    Wystarczy jeszcze jedno zwycięstwo i remis..i kochana areczka utrzyma sie w lidze...

    • 0 0

  • CISZA ŚLEDZIE !!!!

    CICHUTKO SIEDZIEĆ. PODKULIĆ PŁETWY I CISZA.

    • 0 0

  • JUTRO WSZYSCY LECHISCI GLOSUJA NA PIS!!!

    • 0 0

  • pis gorszy niz lis

    LECHIJKA POPRZE PO

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Lechii

78% LECHIA Gdańsk
13% REMIS
9% GKS Tychy

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Piotr Matusiak 31 63 64.5%
2 Łukasz Gawlik 31 62 58.1%
3 Mariusz Kamiński 31 61 61.3%
4 Mirosław P. 31 60 64.5%
5 Mateo Wycz 31 60 61.3%

Ostatnie wyniki Lechii

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
7% Stal Rzeszów
15% REMIS
78% LECHIA Gdańsk
Polonia Warszawa
93% LECHIA Gdańsk
4% REMIS
3% Polonia Warszawa

Relacje LIVE

Najczęściej czytane