- 1 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (135 opinii)
- 2 Arka. "Autostrada do awansu? Poczekajmy" (48 opinii)
- 3 Pierwszy transfer piłkarzy ręcznych (10 opinii)
- 4 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (219 opinii)
- 5 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
- 6 Trefl potwierdził i pożegnał siatkarzy (18 opinii)
Słowak Gibala lub Król za Nwaogu?
Arka Gdynia
Niestety, potwierdzają się nasze doniesienia sprzed kilku dni. To nie koniec oszczędności w Arce. Przy ul. Olimpijskiej ogranicza się sztab szkoleniowy, a z pierwszą drużyną rozstaną się piłkarze nawet z ważnymi kontraktami. Z Gdynią zamierza pożegnać się Charles Nwaogu, a o angaż w klubach ekstraklasy już zabiegają Jakub Kowalski i Brazylijczyk Wallace. W sobotę o godzinie 12.00 na bocznym boisku GOSiR żółto-niebiescy zmierzą się w sparingu z beniaminkiem II ligi Gryfem Wejherowo. Natomiast nie będzie wcześniej awizowanego meczu towarzyskiego z rosyjskim Amkarem Perm
.Co prawda na konta piłkarzy wpłynęła część zaległych pieniędzy, ale atmosfera w drużynie nadal nie jest najlepsza. -Trudno, aby było inaczej skoro niemal po każdym treningu ktoś z nami się żegna - mówią zawodnicy, a niektórzy z nich już szukają sobie nowych pracodawców (czytaj więcej).
Dużo na ten temat mógłby powiedzieć Dariusz Mierzejewski, który na tego piłkarza chętnie stawiał w drużynie rezerw, która wywalczyła awans do III ligi. Mimo to szkoleniowiec, który w Arce pracował ponad 10 lat, a przy Czesławie Michniewiczu, Marku Chojnackim i Dariuszu Pasiece był drugim trenerem drużyny seniorów w ekstraklasie, został zwolniony. Ten ruch tłumaczony jest oszczędnościami.
Wcześniej rozwiązano umowę o pracę z masażystą o 10-letnim stażu w Arce Markiem Latosem. Jednak gdy przypomniano sobie, że zawsze w okresie przygotowawczym w gdyńskiej drużynie było dwóch specjalistów odnowy biologicznej, to Latos dostał angaż, ale tylko na... miesiąc.
Drużynę rezerw w nowym sezonie poprowadzi Jacek Dziubiński. To dla niego dodatkowe obowiązki, bo jednocześnie będzie nadal sprawował dotychczasową funkcję - koordynatora ds. szkolenia młodzieży.
Jednak największe oszczędności, które wymusza ograniczenie budżetu z ośmiu do zapewne około pięciu, a nie jak wcześniej zakładano czterech milionów złotych (przeczytaj o pesymistycznym scenariuszu finansowym), czynione są w drużynie seniorów.
Już pożegnano się z dziesięcioma zawodnikami z kadry wiosennej zespołu (zobacz kto już odszedł z Arki), a w najbliższych dniach mogą odejść kolejni.
- Chciałbym zagrać w ekstraklasie - mówi nam Charles Nwaogu, którym interesuje się Pogoń Szczecin. Ponadto Piotr Kuklis ma ofertę z Zawiszy Bydgoszcz, w "zawieszeniu" jest Maciej Szlaga, z którym klub nie przedłużył kontraktu, mimo że o to wnioskowali trenerzy, na testach w klubach ekstraklasy przebywają Jakub Kowalski i Wallace, po udanej rundzie wiosennej o sportowym awansie ma prawo myśleć również Piotr Tomasik, a Tomasz Jarzębowski otwarcie mówi, że nie podobają mu się zaległości finansowe, które klub ma wobec drużyny.
-Na siłę nikogo nie będziemy trzymać. To nie moja rola, ale zapewne zgodzimy się na odejścia, jeśli ktoś zwróci nam wydatki, które ponieśliśmy na danego zawodnika - nie ukrywa Petr Nemec, trener Arki. Wcześniej prezes Wojciech Pertkiewicz powiedział zawodnikom, że kto będzie chciał odejść, klub jest skłonny negocjować rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron.
Kolejne decyzje kadrowe powinny zapaść do końca tygodnia. W sobotę o godzinie 12.00 na bocznym boisku GOSiR przy ul. Olimpijskiej Arka sparować będzie z Gryfem Wejherowo. Beniaminek II ligi zastąpił wcześniej awizowanego rywala, finalistę Pucharu Rosji sprzed czterech lat - Amkar Perm.
Letnie sparingi Arki:
29 czerwca (Wronki) Lech Poznań 0:0 - przeczytaj relację
7 lipca, godzina 12.00 (Gdynia) Gryf Wejherowo
11 lipca, (Gniewino) Cracovia
14 lipca, (Gdynia) Stomil Olsztyn
18 lipca, (Gdynia) Gwardia Koszalin
21 lipca, (Gdynia) Olimpia Elbląg
25 lipca, (Gniewino) Piast Gliwice
W zremisowanym sparingu z Lechem gdynianie sprawdzili siedmiu piłkarzy. Z tego grona trzej nadal trenują z Arką: środkowy pomocnik Michał Rzuchowski (ostatnio Lechia Warszawa ME), defensor Marcin Dettlaff (Bałtyk Gdynia) oraz brazylijski skrzydłowy Marcus Vinicius Da Silva (Orkan Rumia). W przypadku tego pierwszego gdynianie podjęli negocjacje ze stołecznym klubem o warunkach wypożyczenia, podobnie jak z francuskim Lille w przypadku prawego obrońcy, Juliena Tadrowskiego.
Ponadto o angaż w żółto-niebieskich barwach stara się Kamil Król. 25-letni napastnik doskonale się zapowiadał, gdyż jeszcze jako junior rozegrał 29 meczów, zdobył cztery gole w ekstraklasie w barwach Górnika. Paradoksalnie początkiem końca jego marzeń o dużej karierze był kontrakt z Brescią. We Włoszech piłkarz w sezonie 2006/07 rozegrał tylko trzy mecze, a po powrocie do Polski nie mógł znaleźć miejsca w klasowej drużynie.
Zimą 2008 roku Król walczył o angaż w Lechii Gdańsk, ale po jednym sparingu podziękowano mu za testy (przeczytaj o występie Króla w Lechii). Potem był piłkarzem Motoru Lublin, MKS Kluczbork i Górnika Polkowice, ale dla tych klubów w ciągu dwóch lat, w II i I lidze strzelił tylko trzy gole.
Ostatnie dwa sezonu Król spędził w greckim klubie Doxa Kranoulas, który grał w tamtejszej trzeciej lidze. W 49 meczach dla tej drużyny strzelił 5 goli. Po powrocie do Polski napastnik zdążył już oblać testy w Radomiaku.
W piątek testy rozpoczął kolejny napastnik. Milos Gibala jest Słowakiem. W minionym sezonie 27-latek grał jedynie w trzeciej lidze czeskiej. Dla FC Chomutov strzelił dziewięć bramek. Wcześniej wiodło mu się lepiej. Wiosną 2011 roku rozegrał pięć meczów w czeskiej elicie w FK Usti nad Łabą. Wcześniej był piłkarzem słowackich klubów: Rimavska Sobota, HFC Humenne, Vion Zlate Moravce, Dukla Banská Bystrica i FC Petrzalka.
Kluby sportowe
Opinie (110) ponad 10 zablokowanych
-
2012-07-07 07:24
jaka walka o utrzymanie
realny budżet to 3 mln.W zeszłym sezonie Kolejarz a w poprzednim Flota do końca grały o awans przy udżecie ok 1,5 mln.Jeżeli ktoś twierdzi że drużyna mająca w składzie takich graczy jak Radzewicz,Jarzębowski,Tomasik,Sobieraj,Mazurkiewicz,Pruchnik ,Krajanowski będzie grała o utrzymanie to gratuluje znajomości piłki.A przecież jest kilku młodych utalentowanych(Szromnik,Szwoch,Zołnierewicz),paru jeszcze dojdzie.Walka o awans jest całkiem realna,a środek tabeli to już spokojnie.Inna sprawa że prezes panikuje-istotnym elementem buzetu są wpływy z biletów,drużyna grająca w środku tabeli nie zrobi średniej z sezonu wiekszej niż 3 tyś ,grająca o awans to średnia pewnie przynajmniej 6-to w skali sezonu znaczące kwoty,na pewno większę niż koszt utrzymania w klubie Kuklisa i Nwagou z ktrymi walka o awans byłaby naprawde bardzo realna.Tak więc ta "oszczędność " o której mowa w tytule tak naprawdę może przynieśc straty
- 1 3
-
2012-07-07 11:36
Ale ten Brodziński jakiś przestraszony.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.