- Nie uzależniamy decyzji o obsadzie stanowiska trenera od wyniku niedzielnego meczu. Grzegorz Niciński prowadzi drużynę tymczasowo, a rozmowy ze szkoleniowcami, którzy mogliby objąć Arkę nie są zakończone - mówi nam Wojciech Pertkiewicz, prezes gdyńskiego klubu. O godzinie 12:15 żółto-niebiescy rozpoczną mecz 10. kolejki I ligi na wyjeździe z Wisłą Płock. Nie zapowiada się na rewolucyjne zmiany w składzie. W "18" zaszła tylko jedna roszada w stosunku do zestawienia, które po raz ostatni zaproponował Dariusz Dźwigała. W dodatku jest ona związana z kartkami.
W niedzielę Grzegorz Niciński zadebiutuje w roli samodzielnego trenera Arki. Co prawda asystent zwolnionego Dariusza Dźwigały nadal jest tylko tymczasowym szkoleniowcem żółto-niebieskich, ale to on ma głos decydujący odnośnie składu oraz taktyki, które zostaną przyjęte w niedzielę w Płocku. Kierownictwo klubu próbuje zdjąć presję z 41-letniego szkoleniowca. Jego dalszej pracy w Arce nie uzależnia od wyniku z Wisłą.
- Nie uzależniamy decyzji o obsadzie stanowiska trenera od wyniku niedzielnego meczu. Grzegorz Niciński prowadzi drużynę tymczasowo, a rozmowy ze szkoleniowcami, którzy mogliby objąć Arkę nie są zakończone - mówi nam Wojciech Pertkiewicz, prezes gdyńskiego klubu.
Oczywiście postawa żółto-niebieskich w Płocku będzie miała także wpływ na kolejne decyzje klubu. Na razie Niciński zdaje się kontynuować linię zwolnionego szkoleniowca, przynajmniej jeśli chodzi o skład personalny. W porównaniu z "18", którą na mecz z Chojniczanką wyznaczył trener Dźwigała, zaszła tylko jedna zmiana.
W miejsce pauzującego za nadmiar kartek Michała Nalepy do "18" włączony został Krzysztof Sobieraj, który przed tygodniem nie grał z powodu kartek.
Obaj piłkarze byli zresztą jednymi z bohaterów ostatniego posiedzenia Wydziału Dyscypliny PZPN. Jak informowaliśmy, Arka wniosła o anulowanie kartek z meczu z Chojniczanką: Kowalskiego i drugiej Nalepy. Ponadto rozpatrywano zachowanie Sobieraja, który po sobotnim spotkaniu wdarł się w utarczkę słowną z Pawłem Pskitem, a arbiter całe zajście opisał w meczowym protokole.
Gdynianie nic nie wskórali. Wniosek klubu został odrzucony. Tym samym Kowalski ma na koncie dwie, a Nalepa już pięć żółtych kartek, a to oznacza, że 19-letni pomocnik nie może zagrać w Płocku. Ponadto Sobieraj musi zapłacić 500 złotych kary za zachowanie wobec sędziego, a klub 1500 zł za - niestosowne zdaniem wydziału - zachowanie kibiców.
- Szkoda, że te kary Wydziału Dyscypliny nie działają w dwie strony. W dużej mierze z powodu decyzji sędziego Psikata podjętych podczas meczu z Chojniczanką pracę w Arce przecież straciły aż dwie osoby - tak skomentował werdykt Krzysztof Sobieraj, kapitan Arki.
Zobacz, jaką oprawę przygotowali kibice Arki.
Ten piłkarz w niedzielę powinien wrócić na środek obrony Arki. Jeśli potwierdzą się ustawienia z treningów z tego tygodnia, to jego partnerem będzie Brazylijczyk Alan Fialho, który w I lidze nie grał jeszcze w podstawowej "11". Ponadto należy spodziewać się powrotu do składu Pawła Wojowskiego, który zapewne zastąpi Antonio Calderona. I na tym zmiany raczej się zakończą.
Wisła plasuje się w tabeli znacznie wyżej od Arki, ale patrząc na historie meczów ligowych tych drużyn, to dobry rywal dla żółto-niebieskich. Średnio gdynianie przegrywali tylko co czwarty pojedynek, a z pięciu ostatnich spotkań aż cztery wygrali.
Zresztą ta porażka, przed niewiele ponad rokiem, była niejako na własne życzenie. Arka przegrała wówczas w Płocku 1:2, mimo że w 20. minucie, przy wyniku 0:0 czerwoną kartkę otrzymał piłkarz gospodarzy, Filip Burkhardt.
MECZE ARKA - WISŁA O LIGOWE PUNKTY Bilans: 5 zwycięstw, 4 remisy, 3 porażki, bramki 18:11 Sezon 2001/02 II liga Gdynia 1:2, Płock 0:0 2005/06 Ekstraklasa Płock 1:1, Gdynia 1:1 2006/07 Gdynia 4:1, Płock 0:1 2007/08 II liga Płock 1:1, Gdynia 4:1 2011/12 Ekstraklasa Płock 2:0, Gdynia 1:0 2013/14 I liga Płock 1:2, Gdynia 2:1
Niciński będzie już piątym szkoleniowcem, którzy otrzymuje szansę debiutu w Arce, odkąd klub w 2011 roku opuścił ekstraklasę. Podobnie jak trzej jego poprzednicy pierwszy mecz zagra na wyjeździe.
Z tego grona udało się wygrać tylko Pawłowi Sikorze. Co ciekawe, tak jak w niedzielę Niciński, tak w listopadzie 2012 roku wspomniany trener jechał do Łodzi jedynie jako pełniący obowiązki pierwszego szkoleniowca. Wygrana nad ŁKS oraz zakończone fiaskiem negocjacje z trenerami z zewnątrz, sprawiły, że Sikora z asystenta na stałe przeniósł się na stanowisko pierwszego szkoleniowca żółto-niebieskich. Czy podobnie rzecz będzie się miała z Nicińskim?
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Wyniki 30 kolejki
ARKA GDYNIA - Resovia 3:2 (2:1)
Stal Rzeszów - LECHIA GDAŃSK 4:2 (1:0)
Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (2:1)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
