- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (51 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (71 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (74 opinie)
- 4 Świetny Brennan, ale wygrali koledzy (33 opinie)
- 5 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 6 Karatecy na medale MP (3 opinie)
10. Bieg więtego Dominika dla Wilsona Kenei
4 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
Sišpiło jeszcze przed startem. Z chwilš gdy Irena Szewińska, prezes Polskiego Zwišzku Lekkiej Atletyki wystrzałem z pistoletu dała znać uczestnikom, że czas zaczšć walkę rozpadało się na dobre. 29-letni Kenijczyk, zwycięzca półmaratonu w Turynie, nic sobie nie robił z przeciwnoci losu. Prowadził od poczštku do końca. Przez dwa okršżenia towarzyszyli mu Rosjanin Siergiej Łukin oraz Artur Osman. Po pięciu okršżeniach sytuacja zmieniła się. Czarnoskóry biegacz pomknšł do przodu (miał już 200 metrów przewagi), za do polsko-rosyjskiego duetu dołšczył 31-letni Piotr Gładki. - Mylałem, że w deszczu będzie mi się biegło przyjemniej, raniej. Było odwrotnie. Wszystko zaczęło parować. Czułem się, jak w saunie. Jestem bardziej mokry od potu aniżeli od deszczu - tłumaczył olimpijczyk z Sydney. - Przyznam, że zarówno Kenijczyk, jak i Artur Osman, zaskoczyli mnie - dodawał zawodnik gdyńskiej Zorzy. Na 9. okršżeniu Kenei zdublował najmłodszego w stawce, 19-letniego Grzegorza Sokołowskiego z SKLA Sopot. Co prawda, na ostatnim okršżeniu przewaga Afrykańczyka zmalała, jednak jego zwycięstwo było niezagrożone. Zabrakło mu 19 sekund do poprawienia rekordu trasy należšcego do Gładkiego i Grzegorza Gajdusa. - W deszczu trudno jest pobić rekord. Być może uda mi się tego dokonać za rok - powiedział zwycięzca, który od razu dodał, że wcale nie jest najlepszy. Przynajmniej w swej rodzinie. Ma dziewięcioro rodzeństwa, a czterech braci toczy z nim całkiem wyrównane pojedynki biegowe. Za wygranš w Gdańsku otrzymał 3,5 tysišca złotych. Dokładnie 20 sekund za Murzynem linię mety przebiegł Łukin, który na finiszu był szybszy od Osmana. - Lubię takie trasy. Sš tu takie ostre zakręty, że czuję się jakbym jedził samochodem - dowodził 28-letni Rosjanin. Mimo przegrania pojedynku z Łukinem, Osman był zadowolony z trzeciego miejsca. To najlepszy wynik przełajowego mistrza Polski w szeciu startach w "Dominiku". - Być może o przegranym finiszu z Łukinem zadecydował fakt, że przyjechałem prosto ze Szklarskiej Poręby. Jechałem 600 kilometrów samochodem. Byłem tak zmęczony, że nawet nie wyszedłem na poranny rozruch - twierdził zawodnik Ekspressu Katowice.
9 sekund za Osmanem przybiegł czwarty w klasyfikacji Adam Dobrzyński, który i tak miał powody do zadowolenia. - Przed tygodniem urodził mi się syn Gabriel. Byłem tak szczęliwy, że ze szczęcia zaczšłem biegać po ulicach. Dzisiaj czułem się podobnie jak wtedy - zauważył reprezentant AZS Biała Podlaska.
Najmniej powodów do zadowolenia miał Jan Białk. Trzykrotny zwycięzca gdańskiej imprezy był dopiero 17! To jego najgorszy rezultat z wszystkich 10. edycjach biegu. Do tej pory najgorszym rezultatem był 7. miejsce przed 10. laty. - Też jestem zaskoczony, ale jak zobaczyłem na rozgrzewce, że zaczyna padać, to wiedziałem, że będzie ciężko cokolwiek zrobić. Jestem bardzo zawiedziony. Podczas biegu nie miałem czym oddychać, po prostu dusiłem się. Nie byłem rewelacyjnie przygotowany, ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak le. Przykro mi - mówił zawodnik Wejhera Wejherowo.
1. Wilson Kenei (Kenia) 27.18,
2. Siergiej Łukin (Rosja) 27.38,
3. Artur Osman (Ekspress Katowice) 27.47,
4. Adam Dobrzyński (AZS Biała Podlaska) 27.58,
5. Piotr Gładki (Zorza Gdynia) 28.02.
Kluby sportowe
Opinie (3)
-
2003-08-04 08:50
jeszcze byl bieg VIPow
a tu nic:( ... brawo Mariusz!:)
- 0 0
-
2003-08-04 11:23
Podziękowanie
Jak co roku było bardzo fajnie, choć deszcz spowodował, że na Długiej było niebezpiecznie ślisko.
Dzięki za gratulacje. Przygotowania przydały się jak widać.- 0 0
-
2007-08-05 09:51
wyniki
Gdzie mogę znaleźć wyniki tego biegu we wszystkich kategoriach
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.