8 klubów z Gdyni szuka nowych boisk. Narodowy Stadion Rugby wreszcie do remontu

21 maja ruszy odkładana od jesieni ubiegłego roku wymiana nawierzchni na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni. Na ponad dwa miesiące nowe miejsce do rozgrywania meczów i treningów musi znaleźć sobie 8 klubów, które dotychczas korzystały z tego obiektu. Piłkarski Bałtyk Gdynia liczy, że uda mu się uzyskać zgodę na przeniesienie się na boczne boisko trawiaste przy ul. Olimpijskiej. Rugbiści Arki Gdynia planują skorzystać z gościny Rumi, a futboliści amerykańscy Seahawks na ligowy półfinał nie wykluczają, że pokuszą się grę na głównej arenie Stadionu Miejskiego przy ul. Olimpijskiej.

Dokładnie 2 368 868,71 zł brutto ostatecznie zapłaci Gdyńskie Centrum Sportu za wymianę murawy sztucznej na Narodowym Stadionie Rugby. Ta dotychczasowa służyła od lutego 2010 roku i przy ul. Górskiego jej historia zakończy się 20 maja. Jednak pociechę z niej ma mieć młodzież. Według planów GCS ta nawierzchnia zostanie podzielona i położona na boiskach przy: Szkole Podstawowej nr 28 przy ul. Zielonej, Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 przy ul. Staffa, Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 przy ul. Wejherowskiej, Szkole Podstawowej nr 51 przy ul. Słowackiego, Szkole Podstawowej nr 8 przy ul. Orłowskiej oraz Szkole Podstawowej nr 10 przy ul. Morskiej.

- Jeśli zgromadzony materiał pozwoli na stworzenie kolejnej płyty, wybrany zostanie następny obiekt szkolny - podkreśla Marek Łucyk, dyrektor GCS.
Przypomnijmy, że wymiana nawierzchni miała mieć miejsce już jesienią ubiegłego roku. Do przetargu wystartowały trzy firmy. Sport-Track z miejscowości Wysoka zaoferowała nieco ponad 2 mln zł i chciała zamówienie zrealizować w 45 dni. Panorama Obiekty Sportowe z Piaseczna oferowała cenę, jaka ostatecznie została przyjęta, i gwarantowała przeprowadzenie wymiany w 70 dni. Natomiast Tamex z warszawy życzył sobie za usługę ponad 2,8 mln zł brutto. Przypomnijmy, że w ramach warunków przetargu określono, że na wymianę nawierzchni czas jest od 70 do 120 dni.

SPRAWDŹ, JAKIE INFORMACJE DOSTARCZYŁO OTWARCIE KOPERT Z PRZETARGU

- W toku czynności badania ofert dokonano odrzucenia oferty złożonej przez Sport Track sp. z o.o. Zgodnie z ustawą Prawo zamówień publicznych Wykonawcy przysługuje odwołanie na czynności zmawiającego. Tak też się stało i złożone zostało przez niego odwołanie do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych - tak informował pod koniec września dyrektor Łucyk.
Gdyńskie Centrum Sportu w dniu 28 marca 2018 roku wystosowało zaproszenie do podpisania umowy do wykonawcy firmy Sport-Track Sp. z o.o. Termin podpisania wyznaczono na 4 kwietnia. Dziewięć później GCS poinformował, że "wykonawca odstąpił od podpisania umowy" i w związku z tym wraca do rozmów z formą, którą wyłonił w przetargu już jesienią. Ostatecznie podpisanie umowy nastąpiło 25 kwietnia, czyli 7 miesięcy później niż mogło to być realizowane, gdyby nie odwołanie firmy, która i tak nie przystąpiła do realizacji zamówienia.

- Za wymianę murawy odpowiadać będzie firma Panorama. Poza murawą, wymienione zostaną także betonowe obrzeża boiska, a warstwa stabilizująca pod jego nawierzchnią zostanie wyrównana i uzupełniona. Zamontowane zostaną również m.in. nowe bramki do piłki nożnej i rugby, siatki za nimi, czyli tzw. piłkochwyty, chorągiewki oraz wiaty dla zawodników rezerwowych. Planowane jest także ułożenie nowej maty elastycznej pod nawierzchnią ze sztucznej trawy oraz wyrównywanie nawierzchni z kostki betonowej okalającej płytę boiska.Zgodnie ze złożoną ofertą i umową wykonanie zamówienia winno nastąpić do dnia 5 lipca, zaś certyfikacja World Rugby Regulation 22 oraz FIFA QUALITY PRO do dnia 29 lipca 2018 roku - informuje dyrektor Łucyk.
Oznacza to, że we wskazanym terminie z obiektu przy ul. Górskiego nie będą mogły korzystać kluby, które są na co dzień jego użytkownikami. Na tej liście jest osiem gdyńskich klubów: AP Bałtyk Gdynia, KP Gdynia, RC Arka Gdynia, Seahawks Gdynia, SKS Bałtyk Gdynia , SI Arka Gdynia, SSA Arka Gdynia, Sztorm Gdynia, UKS Cisowa. Zapytaliśmy połowę z nich, gdzie zamierzają dokończyć sezon.



Bałtyk Gdynia, jesienią otrzymał odmowną odpowiedź na wniosek, by grać mecze III ligi na bocznym boisku GCS przy ul. Olimpijskiej. Wiosną są większe na to szanse, gdyż 19 maja zakończą rozgrywki piłkarze ekstraklasy Arki, a zatem po tym terminie te boisko będzie wolne. Dla biało-niebieskich jest niezwykle ważne, by zostać w Gdyni, gdyż w tym czasie mogą rozgrywać spotkania, które rozstrzygną, czy awansują, czy też nie do II ligi.

- Cały czas trwają rozmowy z dyrektorem GCS na temat boiska trawiastego "A". Czekamy na decyzję. Gdyby była negatywna, w rezerwie mamy sztuczne boisko Ogniwa w Sopocie bądź trawiaste w Chwaszczynie. Ale wszystko wskazuje na to, że uda się pozostać w Gdyni - informuje Grzegorz Mółka, dyrektor SKS Bałtyk.
Na to same boisko ochotę ma IV-ligowa Arka Gdynia. Gdyby nie było to możliwe rezerwy żółto-niebieskich rozpatrywać będą inne trawiaste boiska w pobliżu. W grę mogłoby wchodzić Chwaszczyno lub Mosty.

Rugbiści Arki już jesienią, gdy pierwotnie planowany był remont NSR, wynajęli dla swoich potrzeb stadion w Rumi. Zdążyli zagrać tam mecz z KS Budowlanymi Łódź, wygrany 40:13. Jednak, gdy wymiana murawy została wstrzymana, wrócili na Górskiego.

- Gdy znów będzie taka konieczność, Rumia jest już sprawdzony rozwiązaniem. Będziemy starać się, by działać tam na rzecz popularyzacji rugby i jeśli się uda to nasze mecze rozgrywać tego samego dnia, co spotkania zespoły z Rumi - mówi Daniel Bartkowiak, członek zarządu RC Arka i wciąż czynny rugbista popularnych "Buldogów".
Żółto-niebiescy muszą na innych obiekt przenieś m.in. prestiżowe stracie derbowe z Lechią Gdańsk oraz mecz z mistrzem Polski - Budowlanymi SA Łódź.

PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU RUGBISTÓW ARKI W RUMI

Natomiast futboliści amerykańscy poza NSR będą musieli rozegrać półfinał mistrzostw Polski, gdyż nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że ten mecz mógłby się odbyć bez futbolistów Seahawks, aktualnych wicemistrzów Polski.

- Dla czerwcowego meczu ligowego rozważamy lokalizację na stadionie Ogniwa w Sopocie lub w Rumi. Natomiast przy półfinale rozważymy możliwość gry na Stadionie Miejskim w Gdyni. Natomiast nie ma problemu, jeśli chodzi o Puchar Europy. W tych rozgrywkach półfinały wyznaczone w Budapeszcie lub w Belgradzie - informuje Maciej Cetnarowski, prezes i trener gdyńskiego klubu futbolu amerykańskiego.