• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

AZS AWFiS Gdańsk - MMTS Kwidzyn

Jacek Główczyński
27 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Po raz czwarty dojdzie do meczu derbowego o punkty w ekstraklasie pomiędzy piłkarzami ręcznymi AZS AWFiS Gdańsk a MMTS Kwidzyn. Wszystkie poprzednie mecze wygrała ta druga drużyna. W sobotę we własnej hali akademicy spróbują przełamać czarną passę. Początek gry o godzinie 19.00.

Na linii Gdańsk - Kwidzyn będzie to czternasta święta wojna w krajowej elicie. Zanim powstała akademicka drużyna, MMTS przez jeden sezon rywalizowało ze Spójnią, a przez trzy z Wybrzeżem. Z tych potyczek wyszło z niekorzystnym bilansem: trzy wygrane, dwa remisy, pięć porażek.

Wyniki MMTS w meczach ze Spójnią: sezon 2000/01 29:29, 20:22 (dom) i 22:23, 40:34 (wyjazd); z Wybrzeżem - 2000/01 20:24 (d) i 20:25 (w), 01/02 24:22 (d) i 23:25 (w), 02/03 23:23 (d) i 23:21 (w).

Dopiero na akademików kwidzynianie znaleźli patent. W dwóch ostatnich sezonach na własnym parkiecie wygrywali pewnie 34:25 i 30:27. W minionym sezonie w Gdańsku zwyciężyli 25:24, ale wynik meczu był sprawą otwartą nawet po... ostatnim gwizdku. Odwołując się do relacji "Głosu Wybrzeża" przypomnijmy sobie nastrój tamtego spotkania.

"Piotr Frelek w 39 min dał MMTS pierwsze tego dnia prowadzenie (16:15). Na 25:24 rzucił Marek Boneczko. W ostatniej minucie obaj trenerzy wykorzystali czas. Drużyny kończyły grę w osłabionych składach. Kary otrzymali Marcin Pilch oraz Bartosz Janiszewski i Adam Wolański. Ten ostatni za faul 15 metrów od własnej barmki na Mieszku Nyćkowiaku. Gdańszczaninowi w sukurs pośpieszył Damian Malandy. Na tego zaś natarł Daniel Urbanowicz. Wkrótce przepychali się już niemal wszyscy zawodnicy, a sędziowie debatowali przy stoliku ze Zdzisławem Jeziornym, delegatem ZPRP. Ostatecznie podytkowali rzut karny, choć kwidzynianie zdążyli już podzielić się radością ze zwycięstwa ze swoimi sympatykami. Mateusz Jachlewski z siedmiu metrów rzucił w Artura Gawlika. - Sprawiedliwość jest na świecie - skwitował Boneczko, kapitan MMTS."

Wszystko wskazuje na to, że w sobotę możemy być świadkami nie mniejszych emocji. Przed tygodniem gdańszczanie starli się kwidzynianami w turnieju towarzyskim w Łącku. Było 35:34 dla MMTS. Na miminalną przewagę tej drużyny wskazują także nasze notowania. Jednak te wyliczenia mogą zburzyć kontuzje. Wiemy, że w obu zespołach są kłopoty zdrowotne. W Gdańsku nie w pełni sił byli: Bartłomiej Pepliński, Michał Waszkiewicz, Paweł Ćwikliński, Mieszko Nyćkowiak, by o nie grającym od początku sezonu Marcinie Pilchu nie wspominać. W Kwidzynie z obawą spoglądano na kontuzje Łukasza Płosińskiego, Łukasza Czertowicza i Michała Koniszuka, a i Sebastian Suchowicz długo pauzował z powodu urazu. Ba, nawet trenera Daniela Waszkiewicza do łóżka położyła choroba. W zastępstwie jedne z zajęć poprowadził Marek Boneczko, kapitan drużyny.

Ale nie tylko z tego powodu w szeregach gości niemal wszyscy odżegnują się od roli faworyta. Jak dowodzi nasza sonda, najmodniejszym sloganem jest to, że derby rządzą się swoimi prawami...


AZS AWFiS - MMTS
TRENERZY: Wojciech Nowiński
(AZS AWFiS) i Daniel Waszkiewicz (MMTS) należą do najsilniejszych punktów zespołów. Obaj pracują w szkoleniu centralnym z drużynami narodowymi. Wyżej punktujemy szkoleniowca Kwidzyna, bo ma większe doświadczenie w derbach, a ponadto w klubowej piłce ręcznej w kraju osiągnął dwa tytuły mistrza Polski i dwukrotnie prowadził drużyny (Wybrzeże i Vive) w elitarnej Lidze Mistrzów. Trenerowi gdańszczan, ani poprzednio ze Spójnią, ani teraz z akademikami, nie jest dane grać o takie zaszczyty, choć z młodzieżóką był mistrzem Europy.

BRAMKA: W obu zespołach do gry jest trzech kandydatów. To nie tylko ilość, ale i jakość. Zatem remis. Jeśli trener Nowiński będzie konsekwentny, to rozpocznie z Grzegorzem Sibigą, później da szanse Głębockiemu, a przy karnych powinien wykazać się najmłodszy z tego grona, Sokołowski. W Kwidzynie szanse wszystkich należy oceniać mniej więcej równo, choć posłanie w bój od razu rekonwalescenta Suchowicza byłoby zagraniem vabanque. Stawiamy na Artura Gawlika, choć szans rutyniarza Wolańskiego nie można przekreślać.

PRAWE SKRZYDŁO: MMTS ma Piotra Frelka, który - gdy jest w pełni zdrów - może zdobyć w lidze dowolną liczbę bramek. Dlatego otrzymuje najwyższą notę. Koniszuk i Łompieś przy nim nie mają najmniejszych szans. Gdańszczanie na tę pozycję desygnują zapewne praworęcznego Bartłomieja Peplińskiego, choć nabawił się przed tygodniem w Elblągu kontuzji. W odwodzie będzie inny rekonwalescent, Ćwikliński, a na tę flankę można też rzucić uniwersalnego i wszędobylskiego Jachlewskiego.

PRAWE ROZEGRANIE: Gdańszczanie nie mają leworęcznego na tej pozycji. Z konieczności gra Paweł Wita, choć kapitan drużyny jest dość chimerycznym zawodnikiem. Ale może zechce sobie zrobić spóźniony prezent na 25. rocznicę urodzin, którą świętował w środę? Wyżej oceniamy akcje Daniela Urbanowicza, nie tylko dlatego, że jest mańkutem. Obecnie w polskiej lidze z popularnym "Gackiem" na tej pozycji może się równać tylko młodszy z braci Lijewskich. Kwidzynianowi zapewne dobrze zrobiły ostatnie występy i treningi w reprezentacji Polski seniorów.

ŚRODEK ROZEGRANIA: W Kwidzynie playmaker jest jasno określony. Drugą linią rządzi Maciej Mroczkowski, na którego ostatnio zwrócił uwagę nawet Bogdan Wenta. Jego zmiennik, Cielątkowski może co najwyżej wykazać się w obronie. Gdańszczanie mają tutaj trzech zawodników, ale każdy z nich ma jakieś wady. Najczęściej grywał Michał Waszkiewicz, ale znów dały o sobie znać jego perypetie zdrowotne. Jednak przyjemności występu przeciwko ojcu zapewne sobie nie odmówi. W meczach sparingowych z dobrej strony pokazali się Fogler i Gujski. Czas, aby zaczęli wykazywać się także w ekstraklasie.

KOŁO: Obie drużyny mają na tej pozycji młodzieżowych mistrzów Europy, ale na miejsce w pierwszej siódemce ma szanse tylko Daniel Żółtak. Gdańszczanin podczas ostatnich meczów reprezentacyjnych udowodnił, że nie musi być odsyłany wyłącznie do obrony, ale i w ataku może podjąć walkę z Malandym. W defensywie mogą grać obok siebie. W Kwidzynie niezagrożoną pozycję ma nadal Marek Boneczko, choć pod względem liczby zdobywanych bramek nie błyszczy tak jak kiedyś. Janiszewski przestał być nawet próbowany przy karnych, jest wykorzystywany tylko w defensywie.

LEWE ROZEGRANIE: pewniakami są Michał Janusiewicz (AZS AWFiS) i Dariusz Kawczyński (MMTS), którzy szczypiorniaka uczyli się w jednej drużynie w... Kwidzynie. Obaj mają "papiery" na to, by być najskuteczniejszymi w drużynach, ale też mogą zawalić każdy mecz. Gdańszczanie mogą postawić na nogi Nyćkowiaka, który ostatnio z kontuzji przechodził do kontuzji. Kwidzynianie mieli Płosińskiego i Czertowicza, ale obaj nabawili się urazów i raczej żaden z nich nie zagra. Jest jeszcze Balmas, którego można rzucić praktycznie wszędzie w drugiej linii.

LEWE SKRZYDŁO: W naszych notowaniach jedyna pozycja, na której punktujemy prymat gdańszczanina. Doceniamy nie tylko talent i umiejętności strzeleckie Marcina Markuszewskiego, ale także fakt, że jego zmiennikiem jest Jachlewski, który również wiele potrafi. Wspólnie powinni zadbać o to, by ta flanka była głównym atutem miejscowych. MMTS płaci za to, że przez ostatnie sezony dla Iwlewa nie było alternatywy. Z trójki młodzieńców najsolidniej wygląda Patryk Rombel. W odwodzie są: Cieślak i Szramka

ŁAWKA: Poza bramkarzami nie znajdą się na niej zawodnicy, którzy po wejściu na parkiet mogliby odmieć losy meczu. Obaj trenerzy zapewne będą wymieniać zawodników do obrony. Generalnie wyżej należy ocenić wartość zmienników gdańszczan. Dodatkowy punkt przyznajemy AZS AWFiS za atut własnej hali. Ale czy będzie to rzeczywiście atut? Już niejednokrotnie dobrze zorganizowani kibice z Kwidzyna potrafili zagłuszyć rozproszony doping miejscowych.

Kluby sportowe

Opinie (2)

  • Ci kibice z Kwidzyna to frajerstwo i pikniki z trabkami :] hehe moze i sa glosnie ale to same dziade i frajerzy!!

    • 0 0

  • Ot wymyślił

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane