- 1 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 2 Lechia przegrała. Świętowanie odłożone (267 opinii) LIVE!
- 3 Lechia: Mocny gong, wielka złość (19 opinii)
- 4 Żużlowcy zremisowali w Poznaniu (194 opinie) LIVE!
- 5 IV liga. Jaguar liderem, Bałtyk ograł Gryfa (32 opinie)
- 6 Trefl poznał pierwszego rywala w play-off (17 opinii)
AZS AWFiS w finale AMP
2 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
Piłkarze ręczni AZS AWFiS Gdańsk awansowali do finału akademickich mistrzostw Polski. Wczoraj podopieczni Wojciecha Nowińskiego i Zbigniewa Markuszewskiego odnieśli w Lublinie czwarte wysokie zwycięstwo. Aspirujący do ekstraklasy AZS Zielona Góra przekonał się, że jeszcze musi się dużo uczyć. Nasza drużyna zwyciężyła 36:18 (18:9).
AZS AWFiS: Sibiga, Głębocki, Sokołowski - Fogler 5, Janusiewicz 3, Malandy 5, Ćwikliński 2, Markuszewski 6, Jurkiewicz 1, Żółtak 6, Gujski 2, Wita 2, Waszkiewicz 4, Jachlewski.
- Już po kwadransie prowadziliśy 10:5. Przed przerwą dołożylismy jeszcze kilka bramek do tej przewagi. Potem staraliśmy się kontrolowac grę, choć wynik na naszą korzyść cały czas rósł. Rywale, choć naprawdę walczyli przekoanli się, jaka różnica dzieli I ligę od ekstraklasy - mówi trener Nowiński.
Co szczególnie cieszy we wczorajszym meczu do najskuteczniejszych należeli ci, którzy dzień wcześniej nabawili się urazów: Robert Fogler i Marcin Markuszewski. - Rozmaite kontuzje odzywają się cały czas. Staramy się w miarę możliwości oszczędzać chłopaków, robić dużo zmian. Dzisiaj na przykład odpoczywał Mateusz Jachlewski, który ma skręcony staw skokowy. Obyśmy jeszcze przeżyli finał, to później będzie tydzień na leczenie przed ligą. O pierwsze miejsce zapewne zagramy z Warszawą, która w półfinale powinna sobie poradzic z Gorzowem. Wreszcie byłby rywal z ekstraklasy - dodaje akademicki szkoleniowiec.
AZS AWFiS: Sibiga, Głębocki, Sokołowski - Fogler 5, Janusiewicz 3, Malandy 5, Ćwikliński 2, Markuszewski 6, Jurkiewicz 1, Żółtak 6, Gujski 2, Wita 2, Waszkiewicz 4, Jachlewski.
- Już po kwadransie prowadziliśy 10:5. Przed przerwą dołożylismy jeszcze kilka bramek do tej przewagi. Potem staraliśmy się kontrolowac grę, choć wynik na naszą korzyść cały czas rósł. Rywale, choć naprawdę walczyli przekoanli się, jaka różnica dzieli I ligę od ekstraklasy - mówi trener Nowiński.
Co szczególnie cieszy we wczorajszym meczu do najskuteczniejszych należeli ci, którzy dzień wcześniej nabawili się urazów: Robert Fogler i Marcin Markuszewski. - Rozmaite kontuzje odzywają się cały czas. Staramy się w miarę możliwości oszczędzać chłopaków, robić dużo zmian. Dzisiaj na przykład odpoczywał Mateusz Jachlewski, który ma skręcony staw skokowy. Obyśmy jeszcze przeżyli finał, to później będzie tydzień na leczenie przed ligą. O pierwsze miejsce zapewne zagramy z Warszawą, która w półfinale powinna sobie poradzic z Gorzowem. Wreszcie byłby rywal z ekstraklasy - dodaje akademicki szkoleniowiec.
Opinie (3)
-
2004-09-01 22:28
brawo
... panowie! widziałem półfinał i przyznam że rywal nawet nie drgnął!
Teraz tylko pokonać w finale połączone siły Warszawianki i AWFu i do domu ze złotymi medalami!
Oby tak w lidze!- 0 0
-
2004-09-02 16:10
jupi jupi jupi
gratuluje chlopaki!!!
I mam nadzieje ze wygracie!!!
Poda ktoś wynik??- 0 0
-
2004-09-02 18:42
Milo czytac ze wkoncu chlopcy z DGT zaczeli dobrze a przede wszystkim skutecznie grac!Oby tak dalej, juz nie moge sie doczekac kiedy do Gdanska wroci MP!Wszyscy sa z wami!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.