- 1 Lechia wystawi Arce fakturę za derby (210 opinii)
- 2 TLG o awans. Gdzie jeszcze na mecz? (5 opinii)
- 3 Arka z kompletem. Navarro na dłużej (225 opinii)
- 4 Finał ekstraligi z nowym selekcjonerem (2 opinie)
- 5 Wybrzeże - Orzeł. Składy, jest zagrożenie (33 opinie)
- 6 Hokej. Stoczniowiec zgłosił się do MHL (62 opinie)
AZS Poznań - Energa Gedania 3:2
ENERGA GEDANIA: Kuczyńska, Drzewiczuk, Ordak, Szajek, Tomsia, Kruk oraz Siwka (libero), Sołodkowicz, Szyjanowa.
- Takiego meczu dawno nie rozegraliśmy. Była ogromna szansa nawet na zwycięstwo w trzech setach. Niestety, nie tylko musieliśmy zagrać jeszcze dwie partie, spędzić na parkiecie aż dwie godziny i dwie minuty, ale jeszcze przegraliśmy - marwti się Jerzy Skrobecki, trener Energi Gedanii.
W pierwszej partii wszystkie atuty wydawały się być po stronie przyjezdnych. Prowadziły 19:16, 22:18 i 23:20. Przy tym ostatnim wyniku miejscowy szkoleniowiec poprosił o przerwę. Gdy akademiczki wróciły na parkiet, nie tylko wyrównały, ale w grze na przewagi nasze dziewczęta musiały bronić się przed piłkami setowymi...
W drugim secie bardzo dobrze było do pierwszej przerwy technicznej, która nastąpiła przy naszej przewadze 8:5. Jednak od stanu 9:12 gedanistki musiały gonić. Były blisko, od 21:22 trzymały kontaktowe punkty, ale znów decydujący cios padł ze strony poznańskiej. Chwała gdańszczankom, że po tych przykrych doświadczeniach nie spasowały, lecz rzuciły się do walki z jeszcze większym zębem. W trzecim secie zdobyły trzy pierwsze punkty, a przy wyniku 18:12 nawet miejscowe nie wierzyły, że jeszcze coś mogą zmienić. Nieco później, ale również wyraźnie na korzyść przyjezdnych zdecydowała się następna odsłona meczu. Tym razem gedanistki poprawiły z 14:10 i 17:13 na 23:15...
- Bardzo dobrze przyjmowaliśmy przez cały mecz, ale gdy dochodziło do końcówek, zawsze zdarzył się jakiś zły odbiór, w tych najważniejszych momentach czyniliśmy nietypowe błędy, jak na przykład podanie naszej atakującej do rozgrywającej rywalek. Także Justyna Ordak, która w trakcie poszczególnych setów podejmowała dobre, trafne i skuteczne decyzje przy wystawie, musi popracować nad rozwiązywaniem tych decydujacych akcji - ocenia trener Skrobecki.
Tie-break, jak i cały mecz, przyniósł sporą dawkę nadziei gdańskim szeregom, by zakończyć się ich niepowodzeniem. Pierwsze dwa punkty zdobyły co prawda gospodynie, ale Energa prowadziła później już 8:5. Oddała inicjatywę, gdy akademiczki wyrównały na 9:9...
Pozostałe wyniki 7. kolejki:
Nafta-Gaz Piła Dalin Myślenice 3:0 (25:13, 25:18, 25:15), Centrostal Bydgoszcz - Stal Mielec 3:1 (25:19, 24:26, 25:18, 25:14), Muszynianka - Stal Bielsko-Biała 1:3 (25:22, 24:26, 20:25, 14:25), Gwardia Wrocław - Winiary Kalisz 0:3 (13:25, 22:25, 21:25).
Kluby sportowe
Opinie (7)
-
2004-11-29 11:19
DZIEWCZYNY NIE DAJCIE SIĘ!!!
CZEŚĆ!!!
NIE DAJCIE SIĘ!
MUSICIE AWANSOWAĆ TROCHĘ WYŻEJ W TABELI!
POZDRAWIAM,
MARCIN
:-)- 0 0
-
2004-11-29 13:33
zgadzam się i popieram Marcina. Trenujcie tak dalej, a będziecie wygrywać! Nie załamujcie się!
- 0 0
-
2004-11-29 16:30
będziecie wygrywać za sto lat świetlnych
- 0 0
-
2004-11-29 17:18
iwan :
i po ch.. z takim komentarzem wyjeżdżasz koleś ???
- 0 0
-
2004-11-29 18:46
Iwan do domu
Sport to nietylko kibice Lechii.Leć buteleczko i szukaj głowy sędziego.W siatkówce chodzi o coś innego.
- 0 0
-
2004-11-30 20:44
nie lamcie sie!! najlepszym sie zdarza!!!
- 0 0
-
2004-12-01 09:17
siatkówka
trzymam kciuki za trener, chyba nigdy nie był w tak trudnej sytuacji, miejmy nadzieję, że nie jest sam i ma przyjaciół
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.