- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (99 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (110 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (4 opinie)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (9 opinii)
- 5 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (32 opinie)
- 6 Niższe ligi. Siódma wygrana z rzędu TLG (7 opinii)
Akademicy zdegradowani
AZS AWFiS: Sibiga, Głębocki - Fogler 3, Ćwikliński 4, Olęcki 1, Woynowski 4, Pilch 6, Masiak 1, Jachlewski 10, Pepliński 1, Sulej, Żółtak 5. Trener: Wojciech Nowiński.
PIOTRKOWIANIN: Turowski, Ner - Bodasiński, Laskowski 9, Skalski 3, Baturin 7, Jakimowicz 2, Furman 1, Maślak 3, Matyjasik 3, Przybylski 6, J. Płócienniczak 1. Trener: Edward Strząbała.
Sędziowali: Baranowski (Warszawa) i Lemanowicz (Płock). Widzów: 350.
Piotrkowianin, który już wcześniej miał zapewnione utrzymanie, zagrał o 9. miejsce, które w przypadku porażki w Gdańsku straciłby na recz akademików. Jednak przede wszystkim goście uratowali ekstraklasę Puławom, które w przypadku sukcesu akademików pożegnałyby się z krajową elitą. Jeszcze w 48. minucie wydawało się, że gospodarzom przy ul. Wiejskiej nie może stać się krzywda. Miejscowi szczypiorniści prowadzili 30:25! Co zrobili w końcówce? Każdy z zawodników, trenerów i działaczy ma na to swoje wytłumaczenie. Nie wytrzymali psychicznie, zabrakło umiejętności czy wreszcie nie chcieli wygrać? Tego typu sądów nie brakowało na trybunach po fatalnym zakończeniu sezonu.
W 56. minucie Piotrkowianin prowadził 34:32, gdyż dwukrotnie z rzędu na jego trzy bramki z rzędu gdańszczanie odpowiadali tylko jedną. Nadzieje przywrócili Łukasz Masiak i Szymon Woynowski, po których akcjach był remis 35:35. Co więcej goście nie oddali następnie celnego rzutu i ostatnia akcja należała do akademików. Mateusz Jachlewski nawet zdobył bramkę, ale wówczas rywale już się cieszyli.
- Zabrakło nam 2-3 sekund. Końcowy gwizdek było wyraźnie słychać, gdy piłka dopiero była podawana do Mateusza. Przegraliśmy, gdyż tego dnia bardzo słabo spisywali się bramkarze - ocenił Tomasz Majewski, kierownik sekcji piłki ręcznej w akademickiej drużynie.
Kluby sportowe
Opinie (51) 1 zablokowana
-
2006-05-31 10:17
ZAUWAŻCIE ŻE PREZES KIPERA
był po meczu mocno załamany,jakby stracił fortunę! Czyli ktoś stracił, ale ktoś zarobił...
- 0 0
-
2006-05-31 09:29
racja Szkoda ze nie bylo Wysokiego !
ale zgadzam sie z szyderczymi usmiechami Kipera a potem nagle pocieszanie kolegow z Gdanska to byla ZENADA ....- 0 0
-
2006-05-31 08:41
zabraklo Wysokinskiego
ewidetnie bylo widac ze zespol nie radzil sobie w obronie,zabraklo Wysokinskiego,ktory umie bronic i jest uznawany za jednego z najlepszych obroncow!!
- 0 0
-
2006-05-30 18:33
turek
zgadzam sie, widac bylo te ironiczne usmiechy szydercze pod koniec spotkania, te gesty itd a potem nagle taka "skrucha" ? HAHA
- 0 0
-
2006-05-30 16:42
TurekKiper
jestes z kipera tak ? nie udawaj ze jest Ci przykro ciekawe ile dostaliscie kasy od Pulaw za ten mecz co ? jak mozesz mowic ze Ci przykro jesli siedzac na lawce ty i twoja druzyna skakaliscie z radosci kiedy byly wbijane kolejne bramki nic nie traciliscie przegrywajac mecz no chyba ze sporo kasy wiec takie Twoje gadanie jest troszke zalosne !!!!
- 0 0
-
2006-05-30 15:37
PRZYPOMNIENIE PRZEPISÓW
To pisałem ja,sędzia mierzący czas w sobotnim meczu
- 0 0
-
2006-05-30 14:56
PRZYPOMNIENIE PRZEPISÓW
Jeżeli rozległ się sygnał sędziów głównych lub sędziego mierzącego czas, a piłka znajdowała się w locie, ale nie przeszła jeszcze poza linię bramkową między słupkami bramki - nie należy wtedy bramki uznać
- 0 0
-
2006-05-30 14:16
Z drugiej strony dla kogo oni maja grać dla 300 kibiców, pol milionowe miasto zenada.
- 0 0
-
2006-05-30 11:24
Wyrazy wspolczucia
Współczuje sympatykom gdanskiej pilki recznej utraty ostatniej męskiej drużynyj w ekstraklasie.Szkoda mi chłopakow,ale mysle ze znajda sobie kluby.Cale zycie uczylem sie grac w Gdansku,a teraz okazuje sie ze to moze byc koniec gdanskiego szczypiorniaka.Jest mi smutno z tego powodu.Rozumie niedobre nastroje,ale prosze kibicow zeby dali sobie troche nadzieji.Pozdrawiam.
- 0 0
-
2006-05-30 10:00
to nie ostatni mecz
Trzeba tylko pwiedziec ze lige sie nie pzregralo w sobote ale w calym sezonie. Pzrez ostatnie 3 sezony jzeli sie nei myle AZS-owie brakowalo punkta zeby awansowac do playoff i etraz tak samo. Jak siegneimy pamiecia wstecz w tym sezonie to trzeba zauwazyc ile zostalo pzregranych meczy na wlasne zyczenie albo pzrynajmniej ten zremisowany ze slaskiem wroclaw. A terner mimo jaki jest to jest dobrym fachowcem, i nie mozna do konca powiedziec ze to jego wina bo i z pustego Salomon nie naleje i tak samo mozna powiedziec o zawodnikach ze tez ich wina bo walki im nie mozna odmowic, a ligi sie nie wygra 4 zawodnikami. Trzeba tylko wierzyc ze chlopaki awansuja w przyszlym sezonie.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.