- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (57 opinii)
- 2 Neptun gotowy już na derby. A ty? (97 opinii)
- 3 Lechia dostała licencję, ale i karę (87 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (43 opinie) LIVE!
- 5 Trener Trefla o Śląsku: Krok dalej LIVE!
- 6 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (49 opinii)
Aluminium - Prokom Arka
7 maja 2004 (artykuł sprzed 20 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Arka Gdynia przed derbami. Michał Marcjanik: Wygrać, awansować, fajnie grać w piłkę
Piłkarze Arki jadą do ostatniego w tabeli Konina. Dla Aluminium to mecz ostatniej szansy - uważa Piotr Mandrysz. Dla gdynian zdobyte tam punkty mogą mieć wielkopomne znaczenie.W następnych kolejkach żółto-niebiescy zagrają z ŁKS u siebie i w Gorzycach (wiosną Tłoki spisują się fatalnie - dwa remisy i siedem porażek). W tym momencie, wobec dobrej passy arkowców, wydaje się, że nasz zespół przystępuje do kluczowej fazy rozgrywek. Szkoda tylko, że tak słabo spisuje się na wyjazdach. Inaczej szanse na komplet 9 punktów i wyrwanie się ze strefy barażowej ocenialibyśmy jako ogromne. - Myślę tylko o najbliższym spotkaniu - mówi trener. - Aluminium traci pięć oczek do Tłoków i dziś może jeszcze mieć nadzieję na uniknięcie degradacji. Pod warunkiem ogrania nas. Wszyscy wiedzą o naszych kłopotach na obcych boiskach, na których wyjątkowo łatwo tracimy bramki. Trzeba być ostrożnym w prognozach.
W rundzie rewanżowej Aluminium jest niewiele lepsze od Tłoków, w bezpośrednim meczu pokonało ten zespół 2:1. Już trzy razy przegrywało u siebie, i to z Polarem i Ruchem. Właśnie od konfrontacji z chorzowianami pracę w Koninie rozpoczął Romuald Szukiełowicz, który jednak od chwili klęski w Lechii-Polonii nie ma szczęśliwej ręki do II-ligowców. Zanotował fatalny epizod w Polkowicach, a dwa lata temu spadł z Odrą Opole, o czym przesądziła m.in. porażka w Redłowie.
Dobiega końca przygoda Aarana Linesa z Arką. Nowozelandczyk, jeszcze trenując z drużyną, w której - zaznaczmy - był bardzo lubiany, odlicza dni do odlotu do Niemiec. Wraz z pożegnaniem Linesa klub uwolnił się od kosztów niemałego kontraktu (ponoć jednak niższego niż w Ruchu, gdzie "Kiwi" zarabiał 3000 USD) oraz utrzymywania mieszkania w kompleksie Witawa. To też nie grosze, bo tysiąc złotych miesięcznie plus opłaty. Najpóźniej dziś ma się wyjaśnić przyszłość Marcina Kozłowskiego, nad którym w Gdyni raczej nie czuwała opatrzność. Przyjechał do nas po przerwie spowodowanej wypadkiem samochodowym, a gdy zimą odrobił zaległości treningowe, napatoczył się paskudny uraz ścięgna Achillesa. - Nasze wspólne wątpliwości rozwieją badania - mówił Wiesław Kędzia, kierownik zespołu. - Jeśli kontuzja będzie wymagać operacji, która wyłączy Marcina z treningu na kilka miesięcy, prezes być może zdecyduje o rozstaniu.
- Słyszałem o takiej możliwości - przyznał lewy pomocnik. - Wieczorem jadę do szpitala w Gdańsku na rezonans magnetyczny i po tym badaniu będzie wszystko jasne. Moja sytuacja nie jest wesoła. Jeśli trenuję, to tylko indywidualnie, przy większym obciążeniu wracają ból i opuchlizna. Głupio wyszło, wszelkie nadzieje prysły. Zastanawiam się, czy staw skokowy dodatkowo nie ucierpiał z powodu regularnej pracy na sztucznym, twardym boisku. Kłopoty zaczęły się na starcie wiosny.
Zatem niemal równocześnie Arka straciła dwóch skrajnych pomocników. W przypadku Linesa strata jest niewielka, bo nie miał żadnego wpływu na grę drużyny, jeśli już, to negatywny, jak z Cracovią czy Podbeskidziem. Dariusz Ulanowski, który ostatnio zastępował Kozłowskiego na lewej flance, musi odcierpieć pauzę za cztery żółte kartki (czyżby zatem szansa dla Łukasza Kozłowskiego?). To pewna absencja, a są jeszcze dwie bardzo prawdopodobne - Mirosława Siary (ból w udzie kazał mu zejść z boiska podczas gry z Pogonią) oraz Mariusza Woronieckiego, kopniętego przez jednego ze szczecinian w kręgi szyjne. - Mariusz ma założony gorset i właściwie jego występ zależy od tego, czy sam go zdejmie i zdecyduje się zagrać - mówił Mandrysz. - Zdaniem lekarza, usztywnienie gorsetem powinno potrwać co najmniej dziesięć dni.
Jeśli zabraknie Woronieckiego, jego miejsce na środku obrony zajmie chyba Artur Serocki, który w poniedziałek zebrał od szkoleniowca pochwały. 33-letni defensor, zimą nawet zagrożony degradacją do rezerw, czekał na występ w II lidze od 15. kolejki.
. 27. KOLEJKA:
16. Aluminium - 12. ARKA (sobota 17.00; jesienią 1:1), 1. MKS Pogoń - 10. Jagiellonia (2:1), 15. Polar - 3. Zagłębie (1:2), 11. Łódzki KS - 5. Radomsko (1:1), 6. Szczakowianka - 9. Stasiak KSZO (3:1), 7. Podbeskidzie - 13. Piast (0:2), 14. Tłoki - 8. Ruch (1:1). PAUZA: 2. Bełchatów, 3. Cracovia.
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2004-05-08 18:58
Lechia - Wierzyca 2:0
33' Kalkowski (k)
64' Bławat- 0 0
-
2004-05-08 19:08
Aluminium - Arka 0:0
- 0 0
-
2004-05-08 19:11
Bałtyk - Chojniczanka 2:4
zespół z Gdyni w 82 min. prowadził 2:1...- 0 0
-
2004-05-09 20:02
Wybrzeże - Gedania 0:11
1.Lechia 68 +55
2.Gedania 61 +50- 0 0
-
2004-05-12 00:39
Sledzie
Polowa kiboli arki to byle pedaly z baltyku
i oni tacy wierni druzynie a za rok derby LECHIA - arka oj i mam nadzieje ze was niewpuscimy na stadion niech bedzie to rew za PP z WISLA- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.