- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (73 opinie)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (77 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (37 opinii) LIVE!
- 5 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (47 opinii)
- 6 W Arce na derby po półmaratonie? (75 opinii)
Arka - GKS Katowice
17 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Neptun przygotowany na derby. Jak dojechać na mecz Lechia Gdańsk - Arka Gdynia?
- Najłatwiej byłoby spakować walizki, wynieść się do Krakowa i stamtąd zadzwonić: "Już mnie nie ma" - odrzekł trener Kusto, gdy zapytaliśmy go o niezręczność położenia, w jakim się znalazł. Ambicja i charakter wielkiego ongiś piłkarza nie pozwalają mu złożyć broni. A odporny na stres jest na pewno. Jest jednak w tej gorszej sytuacji, że niedoszły następca miał być zwolniony z obowiązku walki o awans. On na taką dyspensę liczyć nie może. - Przeraża mnie ta atmosfera. Te zmiany planów po kilku meczach, ten upadek ducha. Odpowiedzialność za wynik ciąży na drużynie, a krucha psychika wpływa na grę. Czy ktoś zarzuca piłkarzom, że po godzinie padają bez sił, że rywale ogrywają ich niczym trzecioligowców? Często decydują niuanse, sekundy. W pewnym sensie padamy ofiarą siły całej II ligi, o której zaczęło się dużo mówić. Fachowcy podkreślają poziom sportowy, idącą w tysiące liczbę kibiców. Kto powie, że Bełchatów jest słaby? Proszę spojrzeć - Tłoki biją Szczakowianką, aby zaraz przegrać z Polarem. Męczy się Ruch, zadyszki dostała Pogoń. Każdy chce wygrywać. Zamiast więc rozdrapywać rany, powinniśmy myśleć o tym jak odbić się w górę.
Michniewicz, na którego czekał przy Olimpijskiej kontrakt nie wrócił do Gdyni. Wczoraj pojechał z Lechem do Warszawy. Dopiero byłoby wesoło, gdyby żółto-niebiescy trafili na "Kolejorza". Zresztą mogą trafić w następnej rundzie. Przecież z klubem z Katowic wiąże się największy wyczyn wybrzeżowej "jedenastki" w PP w latach 90. Osiem lat temu, po spadku z II ligi, właśnie Arka puściła w skarpetkach i GKS (3:1), i trenera Oresta Lenczyka, zwolnionego krótko po tym. Goście chlubili się wtedy serialem 10 sezonów w europejskich pucharach i w ich kadrze były znacznie mocniejsze nazwiska (m.in. Wojciechowski, Ledwoń, Karwan, M. Świerczewski, Węgrzyn, Pawłuszek). Dlaczego tego nie powtórzyć?
W ostatnim meczu ligowym GKS zagrał w najsilniejszym składzie: Tkocz - Sadzawicki, J. Kowalczyk, Kurtović - Bojarski, Widuch, Adamczyk (55 Owczarek), Muszalik, A. Bała (46 Kęska) - Gajtkowski, S. Wróbel (67 Nankov). Na miano gwiazd w tym gronie zasługują reprezentant młodzieżówki, Kowalczyk, Gajtkowski (niedawno wrócił z Lecha), a przede wszystkim 30-letni Tkocz, uznawany za najlepszego golkipera ekstraklasy. Nie ma już przy Bukowej czarnoskórego Yahayi, który zawodził nawet w rezerwach.
W klubie naszego rywala dużo się dzieje. W niedzielę "gieksa" poległa w Łęcznej (1:4), sami piłkarze przyznali, że to był ich najsłabszy występ co najmniej od roku. Chyba zapomnieli o kompromitacji z Cementarnicą. Około północy, po powrocie drużyny do Katowic, pseudokibice pobili kilku piłkarzy. Niektórzy mają posiniaczone twarze. Kiedy autokar wjechał przed stadion, bramę zatarasował samochód, a z pobliskiego lasku wyszło kilkudziesięciu mężczyzn. Zespół wiedział o "komitecie powitalnym", ale nie zmienił trasy. Chuligani zapowiedzieli zawodnikom, że "będą dostawać wp... po każdej porażce". Pięciu z nich miało ponoć sprzedać mecz ligowy. To wersja napastników. W poniedziałek zrezygnował z pracy Edward Lorens, którego nie było w feralnym autobusie. Wysiadł w centrum miasta. - Jestem zaskoczony zachowaniem fanów. Potrafię zrozumieć ich złość, ale rękoczyny są niedopuszczalne - komentował prezes Piotr Dziurowicz, który jednak nie zawiadomił policji. - Nie byłem świadkiem zajścia. Decyzja należy do poszkodowanych.
W 1/16 finału katowiczanie zwyciężyli 3:1 w Stalowej Woli. Kazimierz Jaszczerski wierzy, iż sposobem na sukces jest ofensywna taktyka. - Rozmawialiśmy z Markiem na temat taktyki i tak sobie wieczorem pomyślałem, iż niczym nie zaryzykujemy, jeśli wyjdziemy w ustawieniu 3-4-3 - mówił drugi trener żółto-niebieskich. - Może właśnie to jest metodą na przełamanie się naszych napastników? Przeciwnik też jest w dołku. Nie ma co się bać. Gra z pierwszoligowcem jest zaszczytem, awans będzie wielkim osiągnięciem, ale od tego nie przybędzie nam punktów w tabeli. Bo liga jest najważniejsza.
Pierwsze dwie gry III odbyły się wczoraj: JAGIELLONIA - MKS Pogoń 1:0 (Tyczkowski 105 - mecz skończył się po I części dogrywki), Górnik Zabrze - Legia - zakończył się po zamknięciu numeru.
Pozostałe pary: Odra Unia Opole (III liga) - Górnik Polkowice, Polonia Warszawa - Lech, Flota Świnoujście (III) - Amica, Raków Częstochowa (IV) - Aluminium, Korona Kielce (III) - Odra Wodzisław Śląski.
Kluby sportowe
Opinie (14)
-
2003-09-17 17:04
Jan Długosz
to jest stadion GOSiRu!!!!!! a nie Arki!!!
musi troche uzbierac kaski, zeby ja bylo stac na zakup/budowe przynajmniej takiego boiska!!!- 0 0
-
2003-09-17 17:05
Weterynarz-wesoły wieśniaczku...
Dalej sie p....ol ze swoimi zwierzątkami...:)))
- 0 0
-
2003-09-17 21:08
Idzcie kopać rowy patałachy!! To do Arkowców ... za dużo zarabiają, za mało umieją!!!
- 0 0
-
2003-09-17 22:03
i co srArkowcy znowu w czapke ??!! :D
i bardzo dobrze troszke pokory sie wam przyda barany !!!!
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.