Arka Gdynia. Będą zmiany trenera i władz klubu

Zmiana na stanowisku trenera ma być pierwszą decyzją personalną nowego, większościowego właściciela Arki Gdynia. Do kolejnych dojdzie we władzach klubu: zarządzie i radzie nadzorczej. Największe szanse na zastąpienie Krzysztofa Sobieraja ma Ireneusz Mamrot, który 2 lata temu z Jagiellonią Białystok zdobył wicemistrzostwo Polski, a przed rokiem grał z nią w finale Pucharu Polski. Rozważane były również m.in. kandydatury: Dariusza Wdowczyka, Ryszarda Wieczorka i Leszka Ojrzyńskiego.

Zmiany właścicielskie w Arce Gdynia. Miasto gotowe wesprzeć klub

Arka Gdynia będzie miała już piątego trenera w tym sezonie. Jednak tym razem zmiana spowodowana będzie nie wynikami sportowymi, a zmianami właścicielskimi. Jak informowaliśmy, 8 maja Michał Kołakowski nabył 75 procent akcji piłkarskiej spółki od Dominika Midaka, który był właścicielem tego pakietu od blisko trzech lat.

Na razie oficjalnie o decyzjach personalnych klub nie informuje. Takie rozstrzygnięcia nie przekazane zostały również drużynie. W sobotę żółto-niebiescy trenowali pod wodzą dotychczasowego sztabu z Krzysztofem Sobierajem na czele. Niedziela jest dla drużyny dniem wolnym. Kolejne zajęcia wyznaczone są na poniedziałek, 11 maja. Wówczas powinno dojść do zmian. Na przygotowania do derbów Trójmiast i wznowienia ekstraklasy zostanie bowiem niespełna trzy tygodnie.

Po wznowieniu treningów grupowych kadra pierwszej drużyny żółto-niebieskich powiększona została do 31 piłkarzy. To na wypadek, gdyby po wznowieniu rozgrywek pojawiły się kontuzje bądź choroby. Na przykład uraz pleców obecnie wyłączył z zajęć Jakuba Wawszczyka.

Dlatego do pierwszej drużyny dołączeni zostali trzej piłkarze z IV-ligowych rezerw: bramkarz Marcin Skowronek, obrońca Daniel Chmielnicki oraz pomocnik Dawid Markiewicz. Wszyscy to młodzieżowcy.

Krzysztof Sobieraj: Wracamy do gry, aby kluby nie umierały

Głównym rozgrywającym w sprawach sportowych w Arce ma być... ojciec większościowego akcjonariusza, znany menedżer piłkarski, a w przeszłości m.in. rzecznik prasowy PZPN - Jarosław Kołakowski. Jako że okno transferowe jest zamknięte, na razie nie będzie zmian w kadrze zawodniczej, a dojdzie do roszady na stanowisku pierwszego trenera.

Celem jest zatrudnienie takiego szkoleniowca, który zostanie w Gdyni dłużej niż tylko do końca sezonu i to bez względu na to, czy drużynie uda się zachować miejsce w ekstraklasie, czy też zagra po wakacjach w I lidze. Obecnie do pierwszego miejsca gwarantującego utrzymanie Arka traci 6 punktów. Do rozegrania zostały 4 mecze rundy zasadniczej oraz 7 w grupie spadkowej.

Krzysztof Sobieraj, który został pierwszym trenerem Arki 10 marca po rezygnacji Aleksandara Rogicia, nie posiada licencji UEFA Pro. Na razie dostał zgodę jedynie na poprowadzenie drużyny w trzech meczach ligowych. W nowej roli miał zadebiutować 15 marca w derbach Trójmiasta, ale rozgrywki zostały przerwane z powodu pandemii koronawirusa.

Gdy jeszcze w grę wchodziło przejęcie pakietu większościowego przez grupę gdyńskich biznesmenów, to Sobieraj miał być naturalną forpocztą dla Leszka Ojrzyńskiego, który w tym wariancie miał docelowo objąć drużynę. Krzysztof u tego szkoleniowca był już asystentem w Wiśle Płock, a taką też rolę miał pełnić w Arce po zakończeniu kariery, gdyby Ojrzyński nie został zmieniony przez Dominika Midaka na Zbigniewa Smółkę.

Rafał Murawski także chciał kupić pakiet większościowy Arki Gdynia

Według nieoficjalnych informacji Ojrzyńskiego na stanowisku trenera Arki miał też Kołakowski. Ponadto brano pod uwagę kandydatury: m.in.: Dariusza Wdowczyka, Ryszarda Wieczorka i Ireneusza Mamrota. Najbliżej angażu jest ten ostatni, a niektóre źródła wręcz poinformowały, że już otrzymał zatrudnienie przy ul. Olimpijskiej.

Niespełna 50-letni szkoleniowiec wydaje się być dobrym kandydatem do rozpisanego w czasie projektu odbudowania Arki. Nie jest wszak "strażakiem", który ma przyjść i dokonać cudu, a długodystansowcem w tym fachu. W przeszłości pokazał, że potrafi zdobywać zarówno awanse, jak i grać o najwyższe krajowe cele.

Ireneusz Mamrot, choć trenerem jest od blisko 20 lat, to pracował dotychczas zaledwie w czterech klubach: Polonii Trzebnica, Wulkanie Wrocław, Chrobrym Głogów i Jagiellonii Białystok. Największymi jego sukcesami były: wicemistrzostwo Polski 2018, finał Pucharu Polski 2019 z Jagiellonią oraz przeprowadzenie Chrobrego z III do I ligi.

Zmiany w Arce przygotowywane są także we władzach klubu. Zarząd jest jednoosobowy. Radomir Sobczak, który prezesem został w styczniu, miał przede wszystkim przygotować klub, w jak najlepszej kondycji finansowej do zmiany właściciela. Był nominantem już byłego większościowego akcjonariusza - Midaka.

Roszady zajdą także w radzie nadzorczej, która jest wyrazem struktury własnościowej. Obecnie trzej przedstawiciele tego gremium reprezentowali większościowego akcjonariusza (Włodzimierz Midak, Tomasz Obrycki, Krzysztof Borowski), a po jednym przedstawiciele mieli mniejszościowy akcjonariusze: Football Club (Rafał Murawski) i Ejsmond Club (Dagmara Sadowska).

Przypomnijmy, że w czasach, gdy harmonijnie układała się współpraca klubu z miastem, a na ul. Olimpijskie płynęło regularnie po około 6 milionów złotych rocznie z tytułu promocji, przewodniczącym rady nadzorczej był przedstawiciel miasta jak na przykład: Tomasz Banel, czy Andrzej Ryński. Gdy zimą ta współpraca została zerwana, Gdynia nie tylko wstrzymała finansowanie, ale i wycofała swojego przedstawiciela z rady.

Nowych członków rady nadzorczej Arki wybierze walne zgromadzenie akcjonariuszy, które obradować będzie już w nowym składzie.