- 1 Arka na derby po wygraną i awans (47 opinii)
- 2 Momoa spotkał się z Michalczewskim (56 opinii)
- 3 Lechia dostała licencję, ale i karę (96 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (48 opinii) LIVE!
- 5 Trener Trefla o Śląsku: Krok dalej LIVE!
- 6 Neptun gotowy już na derby. A ty? (100 opinii)
Ekstraliga rugby. Ostatnia kolejka rozstrzygnie kto o medale i gospodarzem finałów
17 maja 2024
(4 opinie)Arka Gdynia - Ogniwo Sopot
Na dziko nie gramy
Nie ma już w ekstraklasie drużyny niepokonanej. Ostatnią twierdzę zdobyła Lechia, wygrywając w Lublinie z Budowlanymi. Teraz czeka gdańszczan nie mniej trudny rywal spod tego samego znaku, ale z Łodzi. W czasach PRL byłby to... derby, gdyż biało-zieloni, jako BKS, należeli do pionu budowlanych. Obecnie możemy mówić o starciu z głównych pretendentów do tytułu. Obie drużyny mają na koncie po cztery zwycięstwa i jednej porażce. Przyjezdni jakby wyciągnęli wnioski z tego, że przed wakacjami tytuł w ostatniej chwili sprzątnęło im Ogniwo i nie szafują już siłami w rundzie zasadniczej. U siebie co prawda wygrywają wciąż pewnie, ale na wyjazdach mają kłopoty. Przegrali w Warszawie 19:28, i z trudem wybronili się w Sochaczewie, zwyciężając 17:15.
- Do tych wyników nie przywiązuję większej wagi. Przegraliśmy z Orkanem nie mieliśmy wówczas składu. teraz kłopotów kadrowych też nie brakuje. Uraz kolana Andrzeja Potarowicza okazał się groźniejszy niż myśleliśmy. Czeka go dłuższa przerwa. Ponadto nie zagrają Paweł Sienkiewicz i Adam Latopolski. Jestem po analizie zapisu wideo meczu Arka - Łódź. Nasi najbliżsi rywale pokazali się jako mobilna drużyna w ataku, z silnym młynem, ułożoną grą. Jednak jestem dobrej myśli. Jeśli zagramy tak jak planuję nie będzie gry na dziko, to powinniśmy zabiegać o rywali - mówi Marek Płonka, szkoleniowiec Lechii, który zaznacza jednocześnie, że zdobyty przed tygodniem fotel lidera nic nie zmienił w założeniach jego drużyny. - Nie można popadać w zadowolenie, bo jeszcze dwie drużyny mają tyle samo punktów. Najlepiej robić swoje, nie patrząc zbyt często w tabelę - dodaje gdański trener.
Nie znam ich
W trójmiejskich derbach, jak zwykle, wynik jest sprawą otwartą, ale mniej zestresowani przed grą mogą być sopocianie. Mecz, który musieli wygrać, odbył się przed dwoma tygodniami na akademickim boisku w Gdańsku.
- Po raz pierwszy w tym sezonie z optymizmem spoglądam w przyszłość. Jest nas coraz więcej, a ilość musi przejść w jakość. Nigdy nie lubowałem się w matematyce, i nie obmyślałem dalekoidącej strategii z uzwzględnieniem innych zespołów, ale rzut oka na tabelę i terminarz wystarczy, by stwierdzić, że od finałowej szóstki dzieli nas już tylko jedna wygrana. Najlepiej byłoby sięgnąć po nią już w sobotę. Wówczas w trzech ostatnich meczach, z teoretycznie najsilniejszymi rywalami, nie mielibyśmy już noża na gardle - przyznaje Grzegorz Kacała, szkoleniowiec sopocian.
Arka, gdy startowała do poważnego rugby, swą siłę czerpała m.in. z podbierania zawodników... Ogniwu. Dariusz Komisarczuk, Maciej Stachura, Waldemar Szwichtenberg czy Zbigniew Mroch najpierw trafili do reprezentacji Polski, a później do Gdyni.
- Żaden z nas nie wypiera się swojej przeszłości. Jednak od mojej przeprowadzki minęło już siedem lat. Nawet ostatnio wziąłem gazetę, spojrzałem na skład Ogniwa i stwierdziłem, że z okresu mojej gry w Sopocie został tylko Milan Ignatowicz. Ludzi, którzy grają tam obecnie nie znam. Jest to dla mnie taki sam mecz, jak każdy inny. Dla nas tym ważniejszy, że kolejny z tych ostatniej szansy. Gdy nie zaczniemy wygrywać, to nawet sprzyjające wyniki w innych grach, jak to miało miejsce dotychczas, niewiele dadzą - mówi Dariusz Komisarczuk, kapitan Arki.
Zwolnili trenera
Przed tygodniem, po wygranej gdańszczan w Poznaniu, do dymisji podał się szkoleniowiec Posnanii, Krzysztof Baraniecki. Czy do równie zdecydowanego kroku zespół Jerzego Jumasa zmusi Krzysztofa Folca, który już przed rokiem, gdy groził wycofaniem drużyny z rozgrywek, udowodnił, że radykalnych rozwiązań się nie boi?
- To, co się stało w Poznaniu, jest dla mnie szokiem. Trener Baraniecki jest bardzo zasłużony. Ostatnio mu nie szło, ale żeby robić coś takiego? W rugby rzadko trener odchodził w trakcie sezonu, z dnia na dzień. A co do Folca, to już był zgrzyt. Załatwiliśmy im tani hotel w Gdańsku, a oni nie wyrazili zgody na przełożenie meczu, choć ze względów organizacyjnych o to poprosiliśmy. Będzie to ponadto mecz dwóch akademickich drużyn. Nasza drużyna jest coraz bardziej studencka. Mamy już 13 przedstawicieli AWFiS - podkreśla Jerzy Jumas, trener AZS AWFiS.
Kluby sportowe
Opinie (139)
-
2003-10-03 21:56
Francja
10.09.2003r. Francuskie Narodowe Centrum Rugby w Marcoussis. Mecz towarzyski.
Paris Universite Club - Reprezentacja Polski 10:17 (5:17)
21.09.2003r. Lille. 2EME DIVISION FEDERALE - Phase préliminaire - Poule 02
LILLE UNI CL METROPOLE RUGBY 14 - 25 PARIS UNIVERSITE CLUB
W składzie Lille są Polscy zawodnicy Michael Gawroński, Paweł Dąbrowski i Przemysław Tubielewicz.- 0 0
-
2003-10-03 22:01
Ilu zawodników ?
Ilu zawodników AZS AWFiS Gdańsk stawi się na mecz z Folc Warszawa.
Minimum 17 - Maksimum 20
A ilu będzie to w niedzielę się okaże.- 0 0
-
2003-10-03 23:53
super
Lechia - Budowlani sędziuje Pan z Koszalina.
Nic tylko wygrana Lechii- 0 0
-
2003-10-04 05:48
piszcie co chcecie a mistrzem i tak bedzie LECHIA
- 0 0
-
2003-10-04 08:51
BĘDĄ WAŁKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZNOWU W GDYNI MECZ SĘDZIUJE ŻORAWSKI JEDEN Z NAJWIĘKSZYCH DRUKAŻY W POLSKIM RUGBY.ZOBACZYMY CO TERAZ NOWEGO WYMYŚLI?MOŻE ARKOWCY NIE MAJĄ JUŻ PO CO WYBIEGAĆ NA BOISKO!!!!!1
- 0 0
-
2003-10-04 12:05
bezstronne glosowanie
http://www1.gazeta.pl/lodz/1,35137,1704846.html
to link do strony na ktorej mozna glosowac na zwyciezce meczu Lechia Gdansk - Budowlani Lodz. do godz.14.00 zostalo niewiele czasu!
Glosujcie z calej Polski!- 0 0
-
2003-10-04 15:06
Arka - Ogniwo 8-10
Druzynowa bujka w trakcie meczu. Po meczu tez afera z udzialem wszystkich zawodnikow. Wszystko wina zorawia za kolejny "dobry" sedziowski mecz... szkoda slow na tego sprzedawczyka z Łodzi.
- 0 0
-
2003-10-04 15:07
i juz po meczu
arka niestety przegrala 8-10 po drukarskim sedziowaniu..warto bylo pujsc chociaz by poto aby zobaczyc jak sie piora
ogniwo znow mialo wielkiego farta i swojego sedziego- 0 0
-
2003-10-04 15:11
zegnaj areczko...!!!
Po dosc dramatycznym spotkaniu Ogniwo z arka wygralo 10:8.
Po dobrej grze na poczatku spotkania ogniwo zdobylo 7 pkt. W drugiej fazie pierwszej polowy arka zdobyla 3pkt majac przewage, w kocowka znowu nalezala do ogniwa, lecz nie zmienilo to rezultatu. W pierwszej polowie trzeba pochwalic sedziow za dosc dobre sedziowanie (przyp. Janeczko, Szczepanski, Jaczek). W drugie polowie gre zdominowala arka zdobywajac przylozenie i nie wykorzystujac z jakies 5-6 kopow z karnego.Wszystkie karne byly mniej wiecej na wprost slupow z ok 30-35m. Az przykro bylo patrzec jak kolejne kopy arka pudluje.
NIestety w tym okresie gry nie popisali sie sedziowie szczegolnie Janeczko. Dla arki korzysc potrafil trzymac po 10-15 metrow, a pozniej wracac do przewinienia. Z kolei dla ogniwa wystarczylo przekroczyc llinie korzysci a juz likwidowal korzysc.
ogolnie mecz zakonczyl sie obustronna bijatyka, ktora zapoczatkowala arka - wynikalo to z tego, ze wygrana mieli w zasiegu reki, a nie potrafili wykorzystac kopow (Bator wracaj!!!).- 0 0
-
2003-10-04 15:12
Niestety końcówka meczu i tuż po nim to żałosne widowisko w wykonaniu zawodników i kibiców Arki.
Nauczcie się przegrywać Arkowcy, w końcu to już czwarta porażka z rzędu.
Arka grala znów w szesnastu.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.