Dziś na boiskach w Starogardzie Gdańskim, Skórczu i Kaliskach rozpocznie się turniej piłkarski w ramach 9. Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, innymi słowy Mistrzostwa Polski U-17. Z udziałem Agrykoli Warszawa, Amiki Wronki (wicemistrz kraju), MKS Zielona Góra, Stomilu Olsztyn, Śląska Wrocław, Wisły Kraków, Zawiszy Bydgoszcz i naszej
Arki Gdynia! Już wiemy, że tytułu sprzed roku nie obroni Gwarek Zabrze.
Losowanie grup odbyło się dopiero w poniedziałek wieczorem (po zamknięciu numeru "Głosu"), gdy do Starogardu dojechały wszystkie drużyny. Nie mogliśmy więc podać, kto z kim zagra, gdzie i o której godzinie (pierwszy mecz na pewno o 10.30).
- Drużyny będą grać tam, gdzie zamieszkają, a to również zależy od losowania. Opóźnienie zaś wynika z obawy przed posądzeniem o manipulacje - tak niezrozumiały poślizg próbował wyjaśnić
Jacek Dziubiński, szef wyszkolenia w Pomorskim ZPN.
- Chcieliśmy, aby wszyscy byli na losowaniu. Rozstawiać nikogo nie zamierzamy, bo raczej nie ma podstaw ku temu.
- Od losowania może dużo zależeć - przyznał
Krzysztof Hoppe, trener żółto-niebieskich, którzy stawili się w Starogardzie około południa. Pierwsze co zobaczyli, to efektowny autokar z Wronek oraz rewelacyjnie - w porównaniu ze stanem z maja - wyglądającą murawę obiektu OSiR.
- Pięciu finalistów spotkało się zimą podczas turnieju w wielkiej hali na stołecznym Bemowie. Grając po dziewięciu zremisowaliśmy z Agrykolą i pokonaliśmy Stomil. Myślę, że fajnie byłoby trafić na te drużyny i może jeszcze na Zawiszę.Zaiste byłaby to grupa marzeń. Zwycięzca zagra o złoto, drugi zespół w grupie - o brązowy medal. Jest zrozumiałe, że za faworytów uchodzą kluby, których siła tkwi w graczach z zewnątrz, starannie wyselekcjonowanych i trenujących w doskonałych warunkach (Amica i Wisła). Arka stoi na przeciwległym biegunie. W 18-osobowej kadrze tylko wypożyczony z Lechii
Robert Kałużny nie mieszka w Gdyni. Na dodatek do szpiku kości gdyńscy szkoleniowcy - Hoppe przez kilkanaście lat sam występował przy Ejsmonda. Drugiego z opiekunów,
Dariusza Mierzejewskiego, tego bardziej doświadczonego (m.in. Puchar Michałowicza w 1992 r. i sukcesy z Orlętami Reda od klasy A do IV ligi), dotąd kojarzyliśmy raczej z młodzieżą Bałtyku, ale pracę szkoleniową zaczynał właśnie w Arce. To było w 1986 roku.
- Nieco krócej, bo piętnaście lat, pracuję w SSP 31 - opowiadał.
- Połowa naszej ekipy wychowała się właśnie w UKS Cisowa, będącym satelitą Arki. To jakby grupa dzieciaków z podwórka, razem uczyli się, kopali piłkę na treningach i pod blokiem. Wychowankowie Krzyśka przyszli z nim ze stowarzyszenia SWiEMP, prowadzonego przez Jacka Dziubińskiego. Teraz wszyscy uczą się w Gdyńskim Liceum Autorskim.To połączenie pod szyldem MGKS zaledwie w ciągu roku zaowocowało najlepszą drużyną na Wybrzeżu w roczniku 1986.
- Rację miał Janusz Fabich, trener Wisły Tczew, z którą walczyliśmy o tytuł w lidze Pomorze - kontynuował Hoppe.
- Gdyby nie taka mała fuzja, dziś na naszym miejscu byliby wiślacy.- Siłą tej drużyny są charaktery zawodników - twierdzi Mierzejewski.
- Oni potrafią sprężyć się na ważne mecze; w trudnych chwilach może nie grają pięknie, ale na ogół skutecznie.W lidze gdynianie wygrali 29 spotkań i jedno zremisowali. W prestiżowej rywalizacji z Wisłą zwyciężali 4:1 i 2:0. Nie było więc wątpliwości. Jedynej porażki w sezonie doznali w barażu z Markusem Opole.
Podczas 1. OOM w 1995 roku złoty medal zdobyli juniorzy młodsi Lechii (trener
Józef Gładysz). Cztery lata później podopieczni
Michała Globisza zajęli 7. miejsce. Ostatnią drużyną, która przebiła się do finałów był Bałtyk
Mieczysława Gierszewskiego (3. miejsce w 2000 r.). Dwa lata i rok temu młodzi biało-zieloni przegrywali w barażu, odpowiednio z Widzewem Łódź i Stalą Rzeszów. Arka staje więc przed pierwszą szansą.
- Żeby mieć medal, musimy celować najwyżej - mówi Mierzejewski.
Będziemy trzymać kciuki.
ARKA '86:
bramka - Łukasz Frankiewicz (1987), Krzysztof Walkowiak;
obrona - Adam Gleński (5 goli), Konrad Korek, Łukasz Kubas, Sylwester Mielewczyk (kapitan), Mirosław Mitura (21), Mateusz Rasiewicz;
II linia - Jakub Banaszak, Michał Frankowski (8), Adam Fudalewski (4),
Mateusz Kołodziejski (8), Krzysztof Rybakowski (10);
atak - Bartosz Fudalewski (12), Robert Kałużny (30 w tym 17 dla Lechii), Zbigniew Samsel (2), Piotr Zawadzki (22), Patryk Żołnierewicz (14).
W nawiasach podajemy liczbę goli w lidze oraz dwumeczu z Markusem (2:3 i 3:1).