• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Arka na miejscu spadkowym!

Jacek Główczyński
11 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 

Arka Gdynia

Fatalne zakończenie roku przez piłkarzy Arki Gdynia. Żółto-niebiescy przegrali na własnym boisku z Lechem Poznań 0:2 (0:0). Na domiar złego inne wyniki 17. kolejki ułożyły się tak źle, że zespół Wojciecha Wąsikiewicza zimować będzie na przedostatnim miejscu w ekstraklasie. Na koniec sezonu piętnasta pozycja równać się będzie degradacji.

Bramki: 0:1 Damian Nawrocik (86), 0:2 Piotr Reiss (90+1-karny).

ARKA: Witkowski - Kowalski, Jawny, Jakosz, Majda - Gorząd, Bartoszewicz (34 Kubisz), Ulanowski (82 Sobieraj), Moskalewicz, Griszczenko - Niciński (77 Pilch).

LECH: Kotorowski - Kuś, da Silva, Wójcik, Telichowski - Zakrzewski (83 Sasin), Scherfchen, Iwan (79 Nawrocik), Świerczewski - Reiss, Gajtkowski (88 Marcin Wachowicz).

Czernowa kartka: Gorząd (41. minuta). Żółte kartki: Majda, Jawny, Kuś.

Sędziowali: Werder jako główny oraz Szymanik i Sokolnik (wszyscy Warszawa). Widzów: 8 000.

W fatalnym stylu zakończyli rok gdyńscy piłkarze. Przegrali drugi mecz z rzędu, a w trzecim kolejnym nie potrafili strzelić gola. A okazji ku temu w piątek nie brakowało.

Po kwadransie od rozpoczęcia gry Grzegorz Niciński został sfaulowany niemal na linii pola karnego. Z wolnego strzelał Radosław Bartoszewicz, ale nad poprzeczką. Dwie minuty później Sebastian Gorząd powinien uderzyć po "długim rogu". Jednak pomocnik wybrał podanie do gorzej ustawionego Nicińskiego, czym najbardziej zaskoczył kapitana Arki i z dogodnej sytuacji nic nie wyszło.

W 23. minucie Niciński wycofał w "16" do Andrija Griszczenki, ale ten nie trafił. Minutę później Krzysztof Majda strzelił z wolnego z 25 metrów nad poprzeczką. W 29. minucie podręcznikowa akcja Arki z połowy boiska. Gorząd wypuścił prawym skrzydłem Łukasza Kowalskiego, a obrońca idealnym podaniem obsłużył Nicińskiego. "Nitek" był pięć metrów od celu, ale za bardzo podszedł pod piłkę i już nie miał z czego uderzyć. Strzał był celny, ale zbyt lekki, aby zaskoczyć bramkarza Lecha.

Zdecydowanie trudniej Krzysztofowi Kotorowskiemu było w 37. minucie obronić uderzenie Gorząda. Popularny "Mały" strzelił silnie w krótki róg po podaniu Olgierda Moskalewicza. Szkoda, że nie spróbował "posadzić" bramkarza i uderzyć pod poprzeczkę, jak to uczynił Andrzej Buncol na mistrzostwach świata w Hiszpanii w meczu z Peru.

W tym okresie Lech odpowiedział właściwie tylko strzałem Piotra Reissa, który obronił Norbert Witkowski. Jednak to nie był dobry dzień gdyńskiego golkipera. Wszystkim skóra ścierpła na grzbiecie, gdy popularny "Witek" postanowił sobie podryblować na polu karnym. O mały włos nie skończyłoby się to gole dla gości.

Brzemienna dla losów meczu była 41 minuta. Gorząd został sfaulowany, ale zamiast poczekać na decyzję sędziego, sam wymierzył sprawiedliwość, kopiąc rywale po gwizdku. Tym samym "wyleciał" z boiska z czerwoną kartką. Powtórzyła się zatem historia z inauguracji sezonu, gdy w pojedynku z Legią również przed przerwą Arkę osłabił Benjamin Imeh.

- Przepraszam. Poniosły mnie nerwy. To moja pierwsza czerwona kartka w karierze - tłumaczył później Sebastian.

Grając 10 na 11 gdynianie nadal atakowali, ale też coraz częściej do głosu dochodzili rywale. Wojciech Wąsikiewicz, gdyby wiedział, że nie będzie równowagi sił, zapewne nie wymieniałby już przed przerwą defensywnego Bartoszewicza na ofensywnego gracza Marka KubiszaMaciej Scherfen.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem bezbramkowym, Czesławowi Michniewiczowi "wypaliły" zmiany. W 86. minucie gdyńscy obrońcy nie potrafili zabrać piłki Piotrowi Świerczewskiemu. Eksreprezentant Polski wycofał do rezerwowego, Damiana Nawrocika, a ten technicznym strzałem z około 20 metra zdobył prowadzenie dla przyjezdnych.

W samej końcówce błysnął drugi zmiennik. Marcin Wachowicz z takim impetem wpadł w pole karne, że Piotr Jawny nie mógł odebrać mu piłki, a co gorsza sędzia dopatrzył się w poczynaniach miejscowego stopera czynów niezgodnych z przepisami. Był karny i celny strzał z "jedenastki" Reissa na koniec jesieni w Gdyni.

- Wynik z pewnością mógł być w drugą stronę. Było to dla nas bardzo trudne spotkanie. Gdy zaczęliśmy grać z liczebną przewagą, moi zawodnicy zaczęli być nerwowi. Dopiero obaj zmiennicy zrobili swoje. Zima tym samym będzie dla nas przyjemna - cieszył się trener Michniewicz.

- Niefartownie zaczęła się dla nas runda... wiosenna. Los uśmiechnął się do rywali. Mieliśmy wiecej sytuacji, ale liczy się do co jest w sieci. Lech miał więcej indywidualności. To one zadecydowąły o wyniku - podkreślał trener Wąsikiewicz.

Przed meczem grali oldboje. Gdynia pokonała Gdańsk 3:1 po golach Tomasza Korynta, Piotra Rzepki oraz trafieniu samobójczym, a honor pokonanych uratował Stanisław Fijarczyk.

Na grę nie zdecydowali się ani Andrzej Szarmach, ani Janusz Kupcewicz. Ten ostatni został uhonorowany koszem kwiatów z okazji 50. rocznicy urodzin. Nie mogło być lepszego meczu na te okazję. Legendarny już pomocnik rozegrał w Arce ponad 200 meczów, a z Lechem sięgnął w 1983 roku po tytuł mistrza Polski.

Pozostałe wyniki 17. kolejk: Legia Warszawa - Górnik Łęczna 0:2 (0:0). Bramki: Oziemczuk (71), Popiela (86). GKS Bełchatów - Wisła Kraków 0:0. Groclin Dyskobolia - Górnik Zabrze 0:1 (0:1). Siedlarz (14). Odra Wodzisław - Korona Kielce 1:1 (1:0). Malinowski (26) - Szewczuk (67). Wisła Płock - Polonia Warszawa 4:0 (2:0). Zilić (16), Jeleń (25), Gevorgyan (62), Peszko (66). Amica Wronki - Cracovia 1:1 (0:0). Dembiński (64, karny) - Skrzyński (89). Zagłebie Lubin - Pogoń Szczecin (przełożony na wiosnę).

Tabela po siedemnastu kolejkach:
 
1. Wisła Kraków 17 33 27-12
2. Legia Warszawa 17 32 21-11
3. Korona Kielce 17 27 29-22
4. Amica Wronki 17 26 26-18
5. Zagłębie Lubin 16 25 28-22
6. Cracovia 17 25 21-24
7. Odra Wodzisław Śl. 17 24 16-15
8. Lech Poznań 17 23 27-26
9. Pogoń Szczecin 16 22 20-17
10. Wisła Płock 17 21 20-27
11. Górnik Zabrze 17 19 19-23
12. Groclin Dyskobolia 17 19 21-26
13. GKS Bełchatów 17 18 16-22
----------------------------------------------
14. Górnik Łęczna 17 17 13-16
----------------------------------------------
15. Arka Gdynia 17 17 13-17
16. Polonia Warszawa 17 12 10-29





Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (128) 6 zablokowanych

  • hej historyk

    heh Gdynię zbudowali Polacy dla Polaków - ma przekór niemieckiej świni z Danzig. Ty mieszkasz w mieście zbudowanym przez Niemców, który nigdy nie było polskie (chociaz tak twierdziła PRL-owska propaganda). To twój klubik zakładali kacykowie z partii a mecenansem były spółdzielnie murarskie, no i wreszcie ubecja robiła wam fuzje z Olimpią.

    • 0 0

  • NO WRESZCIE PRAWIDLOWY KURS!!!

    JEZU JAK SIE CIESZE Z TYCH WSKRZESZEŃ ARECZKI KU II LIDZE !!1 DERBY JUŻ SIE PRZYBLIZAJA!!!
    JAK MOZNA PRZEGRAC Z WIELKIM BRATEM LECHEM KOLEJORZEM HA HA!!BRAT ZROBIŁ ŚLEDZI W BAMBUKO I ZAMIAST 0;0 dokopał
    o jeju jakie PRZYKRE!!!
    JEZU JAK SIE CIESZE Z TYCH WSKRZESZEN KIEDY PEŁNA FRAJDE ZNOWU MAM!!! ARKA II LIGA!!!II LIGA!!! I JUŻ!!!
    śledziki zostały zamarynowane!!
    ale wiosna Z LEGIA BATY Z LECHEM BATY!!! SPIJCIE SPOKOJNIE ŻÓŁTO NIEBIESKIE UFOLUDKI!!!!HA HA HA HA II III LIGA NIECH WAM SIE ŚNI!!!

    • 0 0

  • BRAWO BRAWO OBY TAK DALEJ !!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • oj co ja widze arka znów w 2 lidze

    • 0 0

  • CZERWONA LATARNIA DLA WIOSKI RYBACKIEJ ZA SOPOTEM.....

    a górnicze kluby z Zabrza,Łęcznej i Bełchatowa wskazały wiśniakom z Gdyni kurs ku drugiej lidze i tu nic w tej materi się nie zmieni,bo na wiosnę zaraz na samym początku kolejne baty od Górnika z Łęcznej,następnie poprawi Bełchatów i Wisła Płock i to wystarczy na prostaków z wioski rybackiej aby nie odbić się od dna.

    • 0 0

  • Tow. LENIN.

    Piszę do Ciebie tępaku, bo wiem, że tego oczekujesz...
    Proszę powiedz mi, nam, komukolwiek, przyznaj się, o co Ci chodzi?
    Czy to chodzi o jakiś głębszy problem, czy masz silne, bezmyślne postanowienie zaśmiecania tego forum swoimi przytykami, które tylko i wyłącznie świadczą o Tobie.
    Więcej - o Tobie, Twojej Starej, Twoim Starym.
    Pomyśl sobie, czy byliby z Ciebie dumni, jakby wiedzieli jak spędzasz wolny czas i jakie teksty tworzysz i jakiego debila stworzyli!?
    Nie wiem z jakiego miasta klikasz klikaczu, ale wybitnie nienawidzisz Gdyni...
    Jednocześnie swojemu miastu chluby nie przynosisz...., więc zamknij się, póki Cie autochtony nie zlokalizują i nie stracą!
    Jesteś społecznym wypierdkiem, który ze statystycznego punktu widzenia mieści się w dolnych partiach niskich.....
    Powiedz Towarzyszu!!!
    Można upaść jeszcze niżej!!!???

    • 0 0

  • Gdańsk wybudowali Niemcy??????????? hahahhaha no kolega z Gdynii pała.
    Gdynie wybudowali Polacy na terenach Polskich - tak ale te tereny były dłuzej wsia niemiecka niz Polska - kolejna dwoja!
    Lechie zakladaly kacyki - to juz chyba najwieksza bzdura. Pała!
    Spojrz w historie swoich wielkich fuzji i kto stał na czele tych kombinatów czerwonych:))))
    Fuzja z OLIPIA czy Polonia - no i co? A kto w waszych szeregach siedzi w zarzadzie i kim był te kilka lat temu????? Bredzisz chlopie bredzisz...

    My sie nie wstydzimy i przyznajemy do histroii FUZJI - i zaczelismy wszystko dumnie od poczatku -bez przewałów! A wy ? kompleks i tyle...

    A co do patronatów... sprawdz swoje zgody i dopeiro mozna sie zlapac za głowe...

    • 0 0

  • DO DEBILI : troszeckzę historii

    Od pierwszych dni odzyskania niepodległości przystąpiono w Gdańsku do odbudowy zniszczeń wojennych. Powstało Biuro Odbudowy Portów i swoich zwolenników znalazł również sport, uznany w dobie wielkiej migracji ludności za ważny czynnik cementujący środowisko.
    Już 17 kwietnia 1945 roku, podczas gdy nad zniszczonym Gdańskiem echo niosło odgłosy artyleryjskiej kanonady i pojedynczych wystrzałów karabinowych, pod miastem toczyły się jeszcze walki, a jednostki Wojska Polskiego likwidowały resztki rozbitych formacji hitlerowskich, odbył się pierwszy w wyzwolonym Gdańsku mecz piłkarski. Drużyna złożona z funkcjonariuszy VI Komisariatu Milicji Obywatelskiej pokonała stacjonujących w sąsiedztwie radzieckich żołnierzy 3:1. Taki był początek gdańskiego sportu.
    W niespełna miesiąc po tym historycznym wydarzeniu powstawać zaczęły pierwsze kluby z prawdziwego zdarzenia. A więc Milicyjny Klub Sportowy, którego tradycje przejęła potem Pogoń, a następnie Gwardia i GKS Wybrzeże, reaktywuje swoją działalność słynna Gedania oraz kluby tczewskie - Wisła i Unia, w Nowym Porcie powstają: Strażacki Klub Sportowy Płomień oraz WKS Flota. Powstają także: wejherowski Gryf, gdyński Grom oraz Mir (późniejsza Arka), a także Klub Sportowy Biura Odbudowy Portów - późniejsza krótkotrwała Baltia, a dziesiejsza Lechia Gdańsk...

    30 lipca 1945 roku rozpoczął oficjalną działalność Okręgowy Związek Piłki Nożnej, którego pierwszym prezesem został Zdzisław Skowroński (pełnił tę funkcję zaledwie kilka miesięcy).

    Ukonstytuowanie pierwszego zarządu BOP nastąpiło 7 sierpnia 1945 roku. Funkcję prezesa klubu powierzono dyrektorowi Biura Odbudowy Portów - inż. Władysławowi Szedrowiczowi. W skład zarządu weszli: Witold Dubielewicz, Henryk Skrzypczak, Sławomir Zieleniewski (znany trener i lekkoatleta), Zdzisław Ćwiek, Staszczyński, Niedźwiecki, Slowacki (skarbnik). Ustalono również, że kolor biało-zielony tworzyć będzie zewnętrzny symbol klubu.

    W dniach 25-26 sierpnia 1945 roku zorganizowano pierwsze w wolnym Gdańsku Święto Sportu. Jednak na stadion przy ulicy Traugutta nie konkurencje lekkoatletyczne ściągnęły kilkanaście tysięcy widzów, ani nie bieg uliczny na dystansie 3 km o nagrodę Prezydenta Miasta, czy wyścig kolarski na trasie 10 km o nagrodę prezydenta BOP-u. W centrum zainteresowania znalazł się finałowy mecz błyskawicznego turnieju piłkarskiego z udziałem najlepszych zespołów Wybrzeża. Już tydzień wcześniej rozpoczęły się eliminacje, do których przystąpiło 8 drużyn: Milicyjny KS, Gedania, BOP, Płomień, Flota, OM Tur, ZZK Gdańsk i Grom Gdynia. W pierwszej serii spotkań faworyci zwyciężali bez trudu, ale już w półfinałach padły zgoła nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Oto dwie najsilniejsze wówczas jedenastki Wybrzeża odpadają z turnieju! Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał - Gedania przegrała z Płomieniem, a BOP z Flotą. W finale, na zakończenie Święta Sportu, spotykają się więc strażacy z marynarzami i po zaciętej oraz wyrównanej walce wygrywają ci pierwsi w stosunku 1:0.

    Pierwsze mistrzostwa okręgu przeprowadzili właśnie piłkarze. Nic w tym dziwnego - było ich najwięcej, najwcześniej się zorganizowali i stanowili wówczas niewątpliwie najsilniejsze i najbardziej prężne środowisko sportowe na Wybrzeżu. Poza tym kluby dość już miały spotkań towarzyskich o przysłowiową "pietruszkę" - chciały sprawdzić swą wartość w ogniu zaciętej walki o mistrzowskie punkty. Decyzja zapadła więc jednogłośnie i już na początku września 1945 roku rozpoczęły się eliminacje, które miały wyłonić dziesięć najlepszych zespołów piłkarskiej A klasy okręgu gdańskiego. Niemal dwa miesiące trwały ambitne zmagania osiemnastu drużyn z Trójmiasta, Tczewa, Wejherowa, Elbląga, a nawet Pelplina. W efekcie utworzona została pierwsza w historii gdańskiego futbolu "A klasa" (dziesiejsza "liga okręgowa"). W skład jej wchodziły: BOP Baltia Gdańsk (na skutek połączenia się BOP-u z Baltią), Flota Nowy Port, Gedania Gdańsk, Grom Gdynia, Gryf Wejherowo, Milicyjny KS Gdańsk (który już wkrótce zwać się będzie MKS Pogoń), Płomień Nowy Port, OM TUR Gdańsk oraz tczewskie drużyny Unii i Wisły.

    Pod koniec października, kiedy na Wybrzeżu ciągle utrzymywała się ładna, słoneczna pogoda, A klasa przystąpiła do pierwszej rundy rozgrywek mistrzowskich. Bardzo szybko utworzyła się ścisła czołówka, w której należało szukać pierwszego mistrza Wybrzeża w piłce nożnej. Doskonale spisywała się Gedania, oklaski zbierała bojowa Pogoń i twarda Flota, dużym zaskoczeniem była postawa Groma. Ale największą i zasłużoną sławą cieszyli się tamtej jesieni piłkarze BOP-u. Szli oni od zwycięstwa do zwycięstwa, strzelając efektowne bramki i siejąc postrach w szeregach przeciwników. Np. Płomień przegrał aż 4:11, a Wisła 1:8. Najlepiej trzymali się milicjanci, którzy ulegli biało-zielonym tylko 2:3 oraz marynarze, którzy jako jedyni w rozgrywkach uzyskali z BOP-em zaszczytny remis 3:3. W rezultacie BOP zajął pierwsze miejsce w niedokończonej zresztą, bo przerwanej przez mrozy i śniegi, jesiennej rundzie rozgrywek.

    BOP szturmem zdobył serca gdańskiej publiczności, która szalała z radości, gdy na boisko wchodziła słynna "trójka muszkieterów" - Baran, Łącz i Hogendorf. Tych trzech znakomitych napastników już przed wojną należało do elity polskiego piłkarstwa, a po wojnie wielokrotnie reprezentowali oni barwy narodowe. Na Wybrzeże ściągnął ich nie mniej sławny pomocnik lwowskich Czarnych - Czyżewski, pracujący w BOP-ie jako referent kultury fizycznej. Grała ta czwórka jak marzenie... Kibicom BOP-u na długo utkwiła w pamięci pozornie przyciężkawa sylwetka Stanisława Barana, który błyskawicznie startował do każdej piłki i strzelał "jak z armaty" z lewej oraz prawej nogi; albo przystojnego, czarnowłosego Mariana Łącza, popularnego "Makusia", znanego aktora scen warszawskich, zadziwiającego wszystkich refleksem, pomysłowością i celnymi "główkami"; albo lekko już wtedy łysiejącego, prawoskrzydłowego Tadeusza Hogendorfa, którego precyzyjne centry były (i mogą być do dziś) wzorem dla piłkarskiej młodzieży; i wreszcie spokojnego stratega, już wtedy mocno szpakowatego Zygmunta Czyżewskiego, wybornego technika, gdy celnymi podaniami z głębi pola wypuszczał w bój swych znakomitych kolegów z napadu. Nie było meczu, żeby jeden z "wielkiej trójki" nie zdobył przynajmniej jednej bramki. Były i takie spotkania (z Wisłą Tczew), gdy Baran strzelał pięć goli, a Łącz i Hogendorf po trzy.

    Ówczesny skład BOP-u uzupełniali między innymi: były piłkarz Cracovii Stefan Lasota i znany ze swej zbyt ostrej gry Bolesław Żytniak w obronie, oraz późniejszy załużony piłkarz Lechii inż. Aleksander Kupcewicz, a także Gwoździński i Januszewski w ataku.

    Mimo nader przeładowanego terminarza spotkań mistrzowskich na jesieni, BOP znajduje jeszcze czas na wyjazdowe mecze towarzyskie. W Bydgoszczy gdańszczanie gromią w listopadzie mistrza Pomorza - Polonię 6:1, a w Poznaniu wygrywają z KKS-em i remisują z Dębem 1:1.

    Pierwszy - jakże bogaty - sezon zamykają piłkarze gdańscy spotkaniem międzynarodowym, rozegranym 16 grudnia na Stadionie Miejskim we Wrzeszczu (miejsce obecnego stadionu Lechii). Do Gdańska zawinął angielski statek "Fort Bourbon" z darami UNRRA. Wysportowana załoga tego statku chciała jeszcze koniecznie dać gdańszczanom w prezencie pokazową lekcję klasycznego angielskiego futbolu. Pewni siebie synowie Albionu "wypowiedzieli" więc mecz najlepszej gdańskiej jedenastce. Wyzwanie trzeba było przyjąć... Spotkanie odbyło się na porządnie już zmarzniętym i lekko pokrytym śniegiem boisku. Na trybunach, mimo dotkliwego chłodu, znalazło się paruset przytupujących widzów. "Wiadomo - Anglicy, ci to zawsze potrafią grać w piłkę", "Ciekawe, czy nasi się nie skompromitują?" - takie nastroje panowały na widowni. Tymczasem piłkarze BOP-u już po pierwszych piłkach zorientowali się, że mają do czynienia ze słabeuszami i już do przerwy spokojnie zaaplikowali im pięć bramek, specjalnie się zresztą przy tym nie wysilając. Anglicy schodzili do szatni z bardzo niepewnymi minami, gorączkowo się tylko dopytując, czy to aby na pewno Polacy, a nie jacyś przebrani Węgrzy, Szwedzi lub Urugwajczycy. Aby pogłębić ich wątpliwości, napastnicy BOP-u strzelili po przerwie jeszcze dziewięć bramek i dopiero gdy mecz dobiegał końca, łaskawie zezwolili Anglikom na zdobycie honorowego gola - na zasadzie polskiej gościnności. I chyba dopiero to (a także pomeczowa wspólna kolacja) przekonało załogę "Fort Bourbon", że miała do czynienia z autentycznymi Polakami.

    • 0 0

  • A tu inna HISTORIA - BOGATA:)

    • Nazwy: Protoplasta - (1929) KS Gdynia -> (1937) rozwiązany
    • I. (5.07.1934) Koło Sportowe przy Urzędzie Morskim i Administracji Portowej -> KS Kotwica Gdynia -> (styczeń 1946) odrodzenie po IIWŚ - KS Kotwica Gdynia -> (30.08.1946) ZKS Kotwica Gdynia -> (1947) KS Morski Gdynia -> (1949) ZKS Związkowiec Gdynia -> (9.02.1951) KS Kolejarz Gdynia -> (2.04.1952) Koło Sportowe Kolejarz przy Zarządzie Portu Gdynia -> (28.10.1955) KS Doker Gdynia -> (20.03.1957) RKS Doker Gdynia
    • II. (13.06.1946) Rybacki KS MIR Gdynia -> (czerwiec 1949) KS Spójnia Gdynia -> (1950) ZS Spójnia-Wybrzeże Gdynia -> (1951) klub został rozwiązany, a zawodnicy przeniesieni do KS Kolejarz Gdynia
    • III. (wiosna 1952) z KS Kolejarz Gdynia wyodrębniło się Koło sportowe Kolejarz "Arka" Gdynia -> (1955) RKS Arka Gdynia -> (?) wchłonięcie KS Ogniwo -> (1958) wchłonięcie KS Budowlani -> (1.01.1964) wchłonięcie KS Dalmor -> (8.03.1964) MZKS Gdynia -> (9.05.1972) MZKS Arka Gdynia -> (18.09.1991) HTM Arka Gdynia -> (1998) MGKS Arka Gdynia
    • Barwy: niebiesko-białe -> (1972) żółto-niebieskie
    • Jeszcze do niedawna (do 11 listopada 2000) Arka rozgrywała mecze na własnym stadionie przy ul. Ejsmonda (otwarty 10 lipca 1932 roku; pojemność: 6.000), ale w jego miejscu obecnie powstają korty tenisowe

    • 0 0

  • Morał taki, że

    w momencie kiedy towarzysze budowlańcy powoływali do życia Lechię, Arka istniała już 16 lat.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

93% ARKA Gdynia
4% REMIS
3% Resovia

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 30 18 5 7 50:26 59
2 Arka Gdynia 29 16 7 6 47:29 55
3 GKS Tychy 30 16 3 11 40:34 51
4 Wisła Kraków 30 13 10 7 56:37 49
5 GKS Katowice 29 13 8 8 49:30 47
6 Odra Opole 29 13 7 9 36:28 46
7 Górnik Łęczna 29 11 13 5 30:25 46
8 Motor Lublin 29 13 7 9 39:36 46
9 Wisła Płock 29 12 9 8 41:39 45
10 Stal Rzeszów 30 12 6 12 45:47 42
11 Miedź Legnica 29 10 11 8 38:30 41
12 Znicz Pruszków 29 10 4 15 26:36 34
13 Chrobry Głogów 29 9 7 13 30:45 34
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 29 7 10 12 42:45 31
15 Polonia Warszawa 29 7 9 13 35:42 30
16 Resovia 29 8 5 16 32:51 29
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 4 10 16 24:50 22
18 Zagłębie Sosnowiec 30 2 9 19 19:49 15
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 30 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Resovia (niedziela, godz. 12:40)
  • Stal Rzeszów - LECHIA GDAŃSK 4:2 (1:0)
  • Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (2:1)
  • GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0)
  • niedziela
  • Polonia Warszawa - GKS Katowice
  • Miedź Legnica - Znicz Pruszków
  • Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza
  • poniedziałek
  • Odra Opole - Motor Lublin
  • Chrobry Głogów - Wisła Płock

Ostatnie wyniki

Znicz Pruszków
24 kwietnia 2024, godz. 18:00
5% Znicz Pruszków
9% REMIS
86% ARKA Gdynia
84% ARKA Gdynia
12% REMIS
4% Wisła Płock

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 31 58 61.3%
2 Sławek Surkont 32 53 56.3%
3 Mariusz Kamiński 32 52 53.1%
4 Marek Dąbrowski 32 52 53.1%
5 Przemek Żuk 32 51 53.1%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane