- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (157 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (84 opinie)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (53 opinie)
- 5 Niższe ligi. Rekordowy wynik (42 opinie)
- 6 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
Nieznacznie złagodzona kara Arki Gdynia. Nie ma oferty sprzedaży Luki Zarandii
Arka Gdynia
Polski Związek Piłki Nożnej tylko w nieznacznym stopniu uwzględnił odwołanie Arki Gdynia od kar nałożonych po tegorocznym finale Pucharu Polski. Zezwolił, by pucharowe mecze przy ul. Olimpijskiej, które miały odbywać się przy pustych trybunach, były dostępne dla dzieci do lat 16, ich opiekunów i posiadaczy karnetów. 200 tysięcy złotych grzywny, konieczność naprawienia szkód na stadionie, co może oznaczać wydatkowanie kolejnych 180 tys. oraz zakazy wyjazdowe grup zorganizowanych kibiców zostały utrzymane w mocy. Pieniędzy nie przyniesie sprzedaż Luki Zarandi, bo klub zaprzecza, by otrzymał ofertę od Zagłębia Lubin.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O KARACH NAŁOŻONYCH NA ARKĘ PO FINALE PUCHARU POLSKI
Środa była dniem, w którym mniej dla Arki Gdynia liczyły się sprawy transferowe, a najważniejsze stało się odwołanie złożone do PZPN od kar orzeczonych po tegorocznym finale Pucharu Polski. Za prawo do odwołania klub zapłacił związkowi 2 tysiące złotych. Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN orzekała, czy kary nałożone na klub po finale Pucharu Polski zostaną utrzymane, czy też uchylone lub zmniejszone w części lub całości.
Zmieniła tylko jedną z sankcji i to nieznacznie. W pierwotnej wersji Arka nie mogła organizować meczów najbliższej edycji Pucharu Polski w Gdyni. Komisja odwoławcza zezwoliła, by na takie mecze weszły osoby, które zakupią karnet oraz dzieci do lat 16 z opiekunami (1 opiekun na 10 dzieci), przy czym liczba opiekunów nie może przekroczyć 100 osób. Pozostałe kary zostały utrzymanie.
Tym samym Arka musi zapłacić 200 tysięcy złotych, a kibice nie pojadą do końca roku na żaden oficjalny mecz. Nie będą mogli wspierać drużyny m.in. 14 lipca w pojedynku w obronie Superpucharu Polski w Warszawie.
Dodatkowo Arka będzie musiała pokryć szkody, które z winy jej kibiców powstały na stadionie. Na dziś wycena wynosi 180 tys. zł.
PAVELS STEINBORS ZWYCIĘZCĄ RANKINGU ZA SEZON 2017/18. SPRAWDŹ, KOLEJNOŚĆ NA DALSZYCH MIEJSCACH
- kara zakazu wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na mecze piłkarskie w rozgrywkach Pucharu Polski 2018/2019 w wymiarze jednego roku oraz w meczu o Superpuchar Polski w roku 2018 roku;
- kara zakazu wyjazdu zorganizowanych grup kibiców na mecze piłkarskie w rozgrywkach Ekstraklasy do końca 2018 roku;
- kara pieniężna w wysokości 200.000 zł.
ODCHODZĄ, PRZYCHODZĄ, TESTOWANI. SPRAWDŹ, OSTATNIE DECYZJE KADROWE W ARCE
Na razie pieniędzy na pokrycie kar nie będzie na przykład ze sprzedaży zawodników. Arka dementuje jakoby otrzymała od Zagłębia Lubin ofertę transferową odnośnie Luki Zarandii, a w rozliczeniu za gruzińskiego skrzydłowego miała otrzymać m.in. czeskiego napastnika Martina Nespora. Ten ostatni miał bardzo dobre wejście do ekstraklasy. Z Piastem został wicemistrzem Polski, strzelając 11 goli w sezonie 2015/16. Jednak tej wiosny 28-latek grał tylko w rezerwach Zagłębia, dla których zresztą w III lidze w żadnym z 6 spotkań nie zdobył bramki z gry.
Arka nie ma obecnie oficjalnej oferty odnośnie Zarandii nie tylko Zagłębia, ale także ze strony żadnego innego klubu. Jednak zainteresowanie w luźnych rozmowach 22-latkiem się pojawia. Na przykład Jagiellonia Białystok rozpatruje go w kontekście kandydatów do zastąpienia Przemysława Frankowskiego, gdyby latem doszło do transferu tego piłkarza, a w Wiśle Płock byłby opcją po ewentualnym odejściu innego Gruzina - Giorgi Merebashviliego.
PRZECZYTAJ WIĘCEJ O NOWYCH OBROŃCACH ARKI: DANIELAKU I REPCE
Pierwszy trening pod wodzą Zbigniewa Smółki w Arce Gdynia
Zarandia jest kapitanem młodzieżowej reprezentacji Gruzji. Przez 1,5 roku w Arce rozegrał 29 meczów, strzelił 4 gole, w tym w ubiegłorocznym finale Pucharu Polski. Gdy jest w formie, staje się pierwszoplanową postacią drużyny. Niestety, często trapią go kontuzje mięśniowe. Z tego powodu już w połowie kwietnia zakończył poprzedni sezon. Natomiast wcześniej z przyczyn zdrowotnych fiaskiem okazał się jego wyjazd do belgijskiego Genk.
- W Genk dwie operacje robiłem na ten naderwany mięsień. Chyba łącznie przez rok nie grałem z tego powodu. Trenerzy Arki mi pomagają. Opracowali plan dodatkowych treningów, abym wzmocnił nogi - mówił nam niedawno Luka.
PRZECZYTAJ WYWIAD Z LUKĄ ZARANDIĄ, W KTÓRYM MÓWI M.IN O GRZE W BELGII, ARCE I PRZYSZŁOŚCI
Gruzin kontrakt w Arce ma ważny do 30 czerwca 2019 roku. Gdy wróci w przyszłym tygodniu po urlopie do klubu, otrzyma zapytanie, czy jest zainteresowany przedłużeniem umowy. Oczywiście nawet wynegocjowanie nowego angażu, nie zamknie mu drogi do odejścia także tego lata. Jednak przy dłuższym kontrakcie klub może negocjować o wiele większe pieniądze przy sprzedaży niż tak jak teraz, gdy umowa ważna jest tylko rok.
Obecnie Arka nie określiła kwoty, za którą jest skłonna sprzedać Zarandię. Nieoficjalnie można usłyszeć, że powinna być to oferta godna. Co więcej w takim przypadku brana pod uwagę ma być nie tylko kwota odstępnego, ale również przeprowadzona ma zostać m.in. analiza, jaki wpływ na wartość zespołu będzie miała ewentualne odejście Gruzina oraz czy są na rynku piłkarze, których można pozyskać na jego miejsce.
KRIWIEC ODCHODZI Z ARKI. SPRAWDŹ, KIM JEST ZAINTERESOWANY GDYŃSKI KLUB?
Kluby sportowe
Opinie (144) ponad 10 zablokowanych
-
2018-06-13 11:47
Ten artykuł to nic innego jak zaproszenie ze strony Arki do zgłaszania ofert na zakup Zarandii. i taki jest jego ukryty cel.Bezczelna wyprzedaż wszystkiego co wartościowe trwa w najlepsze i to jasno okresla cele Arki. Rzeczywiście niedługo moze to być Arka Smieciarka/ Pisze to z żalem , ale widac ewidentnie do czego to wszystko zmierza.
- 17 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.