• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bagiński, Chmielewski i Marzec oburzeni sytuacją w Gdańsku. Miasto nie uratuje PKH

Rafał Sumowski
2 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
aktualizacja: godz. 16:30 (2 lipca 2020)
Od lewej: Adam Bagiński, Aron Chmielewski i Szymon Marzec. Wychowankowie Stoczniowca Gdańsk wysłali nam swoje stanowiska odnośnie aktualnej sytuacji w gdańskim hokeju. Od lewej: Adam Bagiński, Aron Chmielewski i Szymon Marzec. Wychowankowie Stoczniowca Gdańsk wysłali nam swoje stanowiska odnośnie aktualnej sytuacji w gdańskim hokeju.

Wychowankowie Stoczniowca Gdańsk: Adam Bagiński, Aron ChmielewskiSzymon Marzec przysłali do naszej redakcji listy, w których postanowili odnieść się do ostatnich apeli związanych z wycofaniem się z rozgrywek Pomorskiego Klubu Hokejowego. O komentarz do ich treści poprosiliśmy prezesa Stoczniowca Gdańsk Marka Kosteckiego, który zapowiedział, że zajmą się tym prawnicy. Nad wycofaniem PKH ubolewa Adam Korol. Dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Sportu przyznaje, że miasto może zaoferować wsparcie na co najmniej dotychczasowym poziomie, ale tylko jeśli klub sam zadba o kontynuowanie działalności.



Aktualizacja, godz. 16:30
W odpowiedzi na pytanie przesłane do Biura Prezydenta Gdańska ds. Sportu, odnośnie ewentualnych działań w sprawie ratowania PKH, otrzymaliśmy oświadczenie jego dyrektora Adama Korola. Treść poniżej, wyróżnienia pochodzą od redakcji.

OŚWIADCZENIE W SPRAWIE PKH2014

Władze Pomorskiego Klubu Hokejowego 2014 (do 2019 roku jako MH Automatyka) poinformowały mnie o wycofaniu się z rozgrywek Polskiej Hokej Ligi. Decyzję tę przyjmuje ze smutkiem, ale i zrozumieniem.

Przez sześć lat swojego istnienia klub mocno wrósł w krajobraz gdańskiego sportu. Zyskał wielu kibiców, kilka tysięcy gdańszczan przychodziło na każdy mecz, a setki wolontariuszy, pomagały w dobrym, bieżącym funkcjonowaniu. Miasto Gdańsk, od początku było przychylne tej hokejowej drużynie, nie tylko symbolicznie trzymając kciuki za powodzenie zawodników, ale także w konkretnych finansowych decyzjach. Klub od 2014 roku mógł liczyć na wsparcie w wysokości kilkuset tysięcy złotych, żeby po 4 latach otrzymywać z budżetu miasta ok 1 miliona zł rocznie. Dodatkowo PKH od samego początku również wspierały spółki miejskie. W 2020 roku mimo zawieszenia rozgrywek z powodu pandemii koronawirusa klub otrzymał 600 tys zł. Przystąpiliśmy także do negocjacji nad nowym kontraktem na sezon 2020/2021 i także z tego powodu oświadczenie zarządu PKH jest dla mnie smutnym zaskoczeniem.

Jednocześnie decyzję PKH rozumiem, ponieważ zapoznałem się z argumentacją władz klubu. Brak własnego lodowiska, bardzo wysokie opłaty za korzystanie z obecnej hali, brak jakiejkolwiek perspektywy porozumienia się z władzami hali, a co najważniejsze problemy finansowe ze sponsorami nie dają zarządowi możliwości utrzymania drużyny na dotychczasowym poziomie. Problemy wielu firm sponsorujących sport w związku z sytuacją pandemiczną uderzają w dużo bardziej bogatsze zespoły, dysponujące wielokrotnie większymi budżetami.

Decyzja o wycofaniu z rozgrywek dla zarządu i całej społeczności klubowej była trudna, ale w obecnej sytuacji niestety jedyna możliwa. Miasto regularnie wspiera gdańskie drużyny, ale w żadnej dyscyplinie sportowej nie jest jedynym fundatorem i właścicielem. Jeżeli jednak władze PKH znajdą możliwości kontynuowania działalności to podtrzymują wolę finansowania na co najmniej dotychczasowym poziomie.

Adam Korol
dyrektor Biura Prezydenta Gdańska ds. Sportu





Po publikacji otwartego listu Jana Stebera, kapitana Pomorskiego Klubu Hokejowego, do naszej redakcji z prośbą o publikację ich stanowisk,zwrócili się wychowankowie Stoczniowca Gdańsk.

Czy Gdańsk uratuje hokeistów PKH? Jan Steber i kibice piszą do władz miasta



Wsparcie dla jego apelu skierowanego do władz miasta Gdańska wyrazili:

  • Adam Bagiński (gracz Stoczniowca w latach 1997-2003, były reprezentant Polski, który po sezonie 2019/20 zakończył karierę w GKS Tychy)
  • Aron Chmielewski (gracz Stoczniowca w latach 2009/11, reprezentant Polski, obecnie Ocelari Trzyniec)
  • Szymon Marzec (gracz Stoczniowca w sezonie 2010/11, ostatnio zawodnik Lotosu PKH Gdańsk, reprezentant Polski, obecnie GKS Tychy)


Hokeiści poruszyli ich zdaniem kluczowe kwestie dla przeszłości i przyszłości hokeja w Gdańsku. Przyłączyli się do Stebera w stwierdzeniu, iż funkcjonowanie PKH nawet w przypadku dodatkowego wsparcia finansowego z miasta, nie będzie możliwe w sytuacji, gdy halą "Olivia" zarządza Marek Kostecki.

Prezesa GKS Stoczniowca poprosiliśmy o ustosunkowanie się do treści listów jeszcze przed ich publikacją.

- Zapoznałem się z ich treścią. Odpowiedzią zajmie się kancelaria prawna - przekazał prezes Kostecki.

Pełną treść listów prezentujemy poniżej.

Pamiętam jak w 2011 roku rozpadał się zespół Stoczniowca. Były tam duże zaległości i wiemy, że stało się to za sprawą prezesa Marka Kosteckiego. Potrafił przyjść przed świętami Bożego Narodzenia, gdy nie płacił zawodnikom od miesięcy i mówił żeby cieszyli się, że mają obiad przed meczem. Ja miałem pełną lodówkę jako młody chłopak u rodziców, ale starsi zawodnicy z własnymi rodzinami mieli łzy w oczach. Nie mogli kupić dzieciom prezentów, a sami mieli długi i kredyty. Kiedy to obserwowałem, coś we mnie pękło. To co się działo, gdy rozpadał się Stoczniowiec jest nie do pomyślenia.

Do końca życia nie zapomnę tej bezczelności prezesa Kosteckiego. Nic się nie zmieniło. Przez ostatnie lata cały czas byłem w kontakcie z gdańskim środowiskiem hokejowym i doskonale wiem, że jako zarządca hali "Olivia" rzucał kłody pod nogi Pomorskiego Klubu Hokejowego. Było mi smutno wiedząc jak winduje ceny dla zespołu za wynajem lodu.

Prezes Kostecki dopiął swego. PKH upada, a on poprzez spółkę zakłada nowy klub, który ma grać w Polskiej Hokej Lidze. Ja nie wierzę w jego dobre intencje. Kiedyś byłem młody i naiwny, więc wierzyłem. Przyjeżdżając z kadrą Polski widziałem w hali "Olivia" różne rzeczy: dziury w lodzie, grzyb na ścianach, jeden działający prysznic. Wiem, że na obiekcie był zakaz sprzątania szatni PKH. Człowiek będący gospodarzem obiektu powinien o niego dbać, a nie utrudniać życie i zawyżać ceny po złości. Z takim człowiekiem w zarządzie nie da się prowadzić klubu.

Tak jak w swoim liście wspomniał Jan Steber, jedynym wyjściem dla hokeja w Gdańsku jest odzyskanie hali i danie jej we władanie komuś, kto chce normalnie nią zarządzać, z korzyścią dla miasta, a nie wyłącznie dla własnego interesu. Gdańsk ma wspaniałych kibiców i wiernych sponsorów, którzy chcą budować hokej, ale nie z klubem pana Kosteckiego.

Obecna sytuacja z halą "Olivia" przypomina walenie w mur. Od lat wielu ludzi wali w ten mur. Skruszył się, ale wciąż jest potężny. Obawiam się, że stoją za tym sprawy czysto polityczne. Nie wierzę, że obecny układ w jakimkolwiek stopniu służy Gdańskowi. Władze miasta muszą przejrzeć na oczy.

Aron Chmielewski


Mateusz Rompkowski: Miałem ofertę z PKH. Kontrakt w Stoczniowcu na 5 lat



Gratulacje dla Janka Stebera za jego postawę, jako członka drużyny, kapitana, człowieka. List prosto z serca, wielki szacunek za powiedzenie prawdy. Chcę wyrazić wsparcie dla niego. Solidarność to piękna idea, szczególnie tutaj w Gdańsku - mieście wolności. Mieście w którym się wychowałem, uczyłem, zaczynałem swoją hokejową przygodę, gdzie mam swoją rodzinę i przyjaciół.

Janek powiedział, że od 11 lat nic się nie zmienił. Tutaj w hokeju nic się nie zmieniło od 20 lat! Wyjątek stanowi działalność PKH Gdańsk, które jest światełkiem w tunelu dla rozwoju tej dyscypliny w Gdańsku.

Grę dla Stoczniowca w ekstraklasie rozpocząłem 23 lata temu. Kierował mną entuzjazm, pasja, hokejowa rodzinna tradycja. Z perspektywy wychowanka nigdy nie było mowy o godnych warunkach, zarówno ze strony organizacyjnej jak i finansowej. Wynik? Nigdy nie chodziło o wynik, chodziło o 4-6 miejsce w tabeli na koniec, żeby tylko nie było sukcesu, który pociągnąłby za sobą dodatkowe wymagania, "żądania" ze strony zawodników, czy jakiekolwiek dodatkowe nakłady.

Tylko nasz zapał, umiejętności, ambicja i chęć zwycięstw pozwoliły nam jako drużynie zdobyć w 2003 roku jedyny medal w hokeju dla tego miasta. Po tym sukcesie pojawiła się możliwość wzmocnienia potencjału naszymi wychowankami wracającymi z SMS Sosnowiec. Liczyliśmy, że nasza siła pójdzie wyżej i prędzej czy później będziemy walczyć o Mistrzostwo Polski. Tak się jednak nie stało i żeby grać na odpowiednim poziomie, zdobywać sukcesy wielu z nas musiało rozjechać się po Polsce.

W 2011 roku klub przestał istnieć, nasz Stoczniowiec. Jako mały chłopiec znałem na hali wszystkie zakamarki, każdy kąt. Trenował tam mój tata, a ja od najmłodszych lat towarzyszyłem mu na treningach. Za tym klubem stoi tradycja i historia hokeja w Gdańsku, ludzi związanych ze "Stocznią". Tradycja, która została wskrzeszona przez PKH Gdańsk i dała nowe możliwości i nadzieję na przyszłość. Działalność klubu i sześć lat pracy zostały brutalnie stłamszone.

My wszyscy - wychowankowie, zawodnicy, kibice, działacze i każdy, komu hokej nie jest obojętny, powinniśmy walczyć o ideały, które są niszczone. Janek swoim szczerym listem pokazał nam przywiązanie do drużyny, do miasta, swoje wartości. Pokazał, jak bardzo szanuje to miejsce. To wołanie o pomoc kapitana gdańskiej drużyny poruszyło mnie jako człowieka, zawodnika, Gdańszczanina. Igor Smal, Krystian Mocarski i inni aktualni wychowankowie są w takim samym momencie, w jakim byłem ja 20 lat temu. Nie bądźmy obojętni! Bądźmy solidarni z Jankiem w jego apelu!

Adam Bagiński


Lotos PKH Gdańsk wycofał się z Polskiej Hokej Ligi



Chciałem zabrać głos dotyczący obecnej sytuacji w gdańskim hokeju, gdy do rozgrywek zgłaszany jest Stoczniowiec, a wycofuje się PKH. Zacznę od historii sprzed lat, gdy przed pierwszym sezonem w ekstraklasie byłem na rozmowach u prezesa Marka Kosteckiego. Rozmowa była prowadzona tak jakby nie wiedział nawet na jakiej gram pozycji. Zaproponował mi kontrakt od razu na 5 lat na kwotę 800 zł, a umowa nie przewidywała możliwości jej podniesienia w kolejnych latach.

Prezes Kostecki zaznaczył, że daje mi możliwość podpisania kontraktu, tylko dlatego, że jestem młodzieżowym reprezentantem Polski, nadmienił również, że jeśli nie podpiszę tej umowy to nie będę miał możliwości trenowania z drużyną seniorów. Byłem tam z ojcem, który po wyjściu śmiał się i doradził, żebym z tym człowiekiem nic nie podpisywał.

Cały sezon grałem bez kontraktu, a ubezpieczenie miałem tylko dzięki ojcu. Przez połowę sezonu za kije hokejowe musiałem płacić z własnej kieszeni. Po trzech dobrych meczach z mojej strony znowu odezwał się prezes Kostecki, ale i ta propozycja była absurdalna. Nic nie podpisałem i dzięki temu później mogłem zmienić klub jedynie za ekwiwalent, a nie sumę odstępnego jaką rzuciłby prezes Kostecki.

To człowiek, który nie kieruje się dobrem hokeja, a wyłącznie własnym interesem. Byłem świadkiem jak przed innymi osobami dyskredytował Pomorski Klub Hokejowy i mówił jaki jego Stoczniowiec jest super. Tak jak pisał Jan Steber, PKH nie pomogą żadne pieniądze, gdy Stoczniowiec włada halą "Olivia". Nawet gdyby władze miejskie przeznaczyły na klub milion złotych, prezes Kostecki będzie robił pod górkę i wymyśli coś, aby ten milion zniknął.

W stosunku do mnie prezes Kostecki nie ma żadnych zaległości, bo nie zawarłem z nim umowy. Wiem, że takie zaległości były jednak w stosunku do wielu moich kolegów. Ten człowiek nie może zarządzać halą "Olivia", bo nie obchodzi go dobro gdańskiego hokeja, a jedynie własny interes. Liczę na to, że miasto położy kres obecnej sytuacji i odda obiekt ludziom, dla których sport jest na pierwszym miejscu.

Szymon Marzec

Opinie (362) ponad 50 zablokowanych

  • (3)

    Czekamy na kolejne listy, każdy ma swoja historie i dużo do opowiedzenia.

    • 36 1

    • (1)

      Kolejne wyciskacze łez....

      • 4 16

      • To sa ludzkie historie i tragedie

        Niektórzy płaczą inni trzęsą portkami.

        • 8 2

    • Stołek ma po układzie to siedzi cicho

      • 2 0

  • Cos czuje że szambo się przelewa i zaraz wyleje na głowę kosteckiego i jego bandy. Brawo Panowie! Czekam na kolejne historie bo jest o czym pisać ;)

    • 43 3

  • Vitek i Rompek co wy na to (2)

    • 25 4

    • VITEK nie jest zadowolony z sytuacji w której się znalazł, ale nie miał innego wyboru. Dalej leży mu na sercu dobro Gdańskiego hokeja, a i fajnie mieć swojego człowieka w obozie wroga

      • 19 7

    • jajco

      • 2 8

  • Gdańszczanie którzy grali w Stoczniowcu, tyle lat was wspieraliśmy jako kibice. Teraz potrzebujemy waszej pomocy. Napiszcie kolejne listy i opowiedzcie swoje historie.

    • 39 1

  • Jak kostecki szantażuje amatorów? (7)

    Słyszałem od kumpla że przy zawieraniu umowy na wynajem lodu "proponuje" aby w umowę wpisać, że GKS Stoczniowiec jest sponsorem danego zespołu dzięki temu będą płacić np 700 zł za godzinę a nie 1400. Później pokazuje te papiery np. w UM jakie to on ma dobre serce i wspiera wszystkich amatorów. W innych miastach na obiektach miejskich pasjonaci hokeja płacą o wiele wiele mniej albo w ogóle nie płacą.

    • 49 2

    • Potwierdzam, jeszcze trzeba logo klubu i informację o wparciu umieszczać na stronie/fanpagu klubu.
      Generalnie Kostek to terrorysta jeśli chodzi o wsparcie dla hokeja w Trójmieście.

      • 31 1

    • (1)

      Prawda, co do kwoty nie jestem pewny

      • 8 1

      • 700 godzina nawet dla dzieciaków.

        • 3 0

    • (1)

      nie sponsorem tylko patronatem druzyny, kwoty tez są mniejsze nie siej fermentu jak nie wiesz dokładnie

      • 5 12

      • Patron drużyny nie na swojej hali

        • 13 0

    • (1)

      Każe się nazywać partnerem bo daje niby rabat a komercyjne podmioty jak PKH i szkoła maja płacić te wysokie wyimaginowane kwoty. Koszt wynajmu dla amatorów to 520zl za godzinę. Ale tylko dla Stowarzyszeń Kultury Fizycznej wiec wszyscy musieli założyć stowarzyszenia, nie można na osobę prywatna lub firmę.

      • 10 1

      • A kiedyś dziennikarze albo księża korzystali z lodu na Olivii za darmo. Reszta musiała płacić.

        • 5 0

  • (6)

    żałosny temat - sport jakikolwiek musi być w pewnej skali rentowny, jeśli jest na wysokim poziomie przyciąga sponsorów i miasto , a hokej w gdańsku, kto o nim słyszał oprócz zainteresowanych?? nikt.
    Rozwiążcie tą drużne, hale zburzyć bo straszy od lat i postawcie przyzwoitą infrastrukturę sportową.
    Naprawdę jest tyle pięknych dziedzin sportu które warto finansować. A panowie nie dają rady z jednej i drugiej strony, efekt zlikwidować pasożyta. Naprawdę Gdańsk da radę i bez hokeja i tego straszydła jakim jest hala olivia

    • 6 87

    • (2)

      To ze ty jesteś zacofany i nie bierzesz udziału w sportowym zyciu trójmiasta to twój problem. Hokej to 4 a czasami 3 publika w Gdańsku. Doucz się bo sie kompromitujesz.

      • 26 2

      • (1)

        hokej sportowe życie trójmiasta????? boże jaki ten sport lokalny.......nie ma co poziom że hoho

        • 0 4

        • codo poziomu to widc ze nie masz zielonego pojecia i nawetnie wiesz jk wyglada krzek do hokeja co do poziomu przypomne ze w play offach nie wiele brakowalo a wywalili bysmy z siodla GKS Tychy mistrz polski walczyli jk rowny z rownym a nawet i pokazali lepsza gre niz mistrzowie polski

          • 2 0

    • (1)

      To nie temat jest żałosny tylko ty . Mogę tylko współczuć , a nie - nie współczuję tylko ogarnia mnie pusty śmiech. Trwaj w swoim drewnianym świecie i tam pozostań. Wszystkim zrobisz przyjemność i sobie także. Nie potrafisz zrozumieć , więc nie próbuj, bo to za trudne .

      • 19 1

      • zluzuj majty.......a swój światek kija h. odstaw w kont, nikt cię już nie słucha, dzbana się rozumie, dzban stawiamy w kącie ewentualnie z kwiatkiem, ot taka ozdoba

        • 0 0

    • Była by piękna tętniące życiem cały rok gdyby nie zarządca

      • 15 0

  • Cały Kostecki. Bezczelnie nasyła prawników. W szatniach nie byłem więc się nie wypowiadam, ale regularnie chodzę na mecze PKH i takie są fakty: w toaletach przeraźliwie śmierdzi, nawet woda w pisuarach nie leci (może trzeba odkręcić zawór przy pisuarze, ale ja brzydzę się go dotknąć i chyba podobnie ma każdy normalny człowiek). Od lat w łazience jest dziura w ścianie, to jest najlepsze podsumowanie "gospodarza", jedyne co nią zostało zrobione to została zaklejona kartką z kalendarza, a i ona w końcu odpadła. Koleżanki mówiły, że w tym roku na ich oczach odpadły kafelki przy drzwiach w toalecie damskiej. Na trybunach podłoga tak się klei, że można podeszwy od butów stracić. Przed każdym sezonem, każdy kibic sam musi wytrzeć krzesło z zalegającej warstwy kurzu i ma szczęście jak nie trafi na kleksy zostawione przez gołębie. Jak był ostatni remont hali (na zewnątrz- malowanie, iluminacja i wymiana okien) to tyle było brudu od prac budowlanych, że nie szło doczyścić krzesełka (oczywiście każdy czyścił sam, bo gospodarz miał to w nosie). Co jakiś czas w loży szyderców zaciąga fekaliami. Jakim cudem i skąd ten smród dochodzi nie byliśmy wstanie jako kibice dojść. Na meczu załączone jest 1/2 oświetlenia, Czasami zajrzę do salki konferencyjnej koło Ludoviska (drzwi są często otwarte)- w środku komuna pełną gębą. Panie Kostecki i to jest "gospodarz", który utrzymuje Nasza halę? Naszą- mieszkańców Gdańska, bo to MY jesteśmy jej właścicielami nie pan czy kibicka, która od 26.06.2020r. nie zdążyła się odnieść do sytuacji z halą i PKH. Wiem, że ta pani już jest po wyborach a następne za kilka lat, pewnie liczy, że ludzie zapomną, szkoda tylko, że ma czas jeździć z Trzaskowskim, napisać posta o psach, a nie ma czasu zając się sprawami miasta. Takie to Nasze miasto jest obywatelskie, wolności itd. i itp.

    • 62 3

  • Miejcie honor (2)

    Panie Rompkowski i Panie Józefie wstyd jak można tak się ponizyc jak można przyjąć warunki nawet gdyby były złote. Czy wy dajecie przykład młodym adeptom że tak jest dobrze bo jak Oni będą seniorami to tez maja takie bandyckie zachowanie swojego antyprezesa tolerować i się ponizac

    • 24 25

    • (1)

      Zawodników nie ma potrzeby się czepiać...

      • 20 6

      • Vitka nie, bo skoro PKH go nie chciał, to zmienił miejsce pracy. Ale Rompkowski wypowiedział się o PKH po linii Kosteckiego i to już nie było w porządku.

        • 16 5

  • To czyja ta Hala jest? (5)

    "Brak własnego lodowiska, bardzo wysokie opłaty za korzystanie z obecnej hali, brak jakiejkolwiek perspektywy porozumienia się z władzami hali"
    Przecież to lodowisko jest obiektem miejskim a Przedstawiciel Miasta pisze o nim, jak o niezależnym bycie. A kto moze wplynąc na ceny lodu, jak nie jego własciciel? To takie jasne oddanie broni i pokazanie, ze nic nie mogę zrobić z własnym obiektem... Skąd taka oczywista niezależność Dzierżawcy Hali? No skąd?

    • 42 1

    • (4)

      Kostecki musi mieć haki na ludzi zasiadających w ratuszu miejskim dlatego robi co chce, a żaden z włodarzy miasta nawet nie zainteresuje się sprawą bo wypłyną afery na skale ogólnokrajową.

      • 14 1

      • (3)

        Przesada i robienie z gościa wszechmogącego. Formalne doniesienia do odpowiednich instytucji, mediów krajowych, zainteresowanie posłów i senatorów, akcja informacyjna wśród radnych, głośne pikiety i musi się to ruszyć.

        • 8 0

        • zgodnie z prawem (1)

          Filmy i fotki z wizyt w hali i do Sanepid-u. Obiekt publiczny jak każdy inny więc przepisy sanitarne obowiązują...

          • 4 0

          • płaci karę i dalej jest jak jest....kary są za niskie

            • 0 0

        • zrobisz to ?

          • 0 0

  • Bagis Aron Szymon dziekunemy (1)

    Rompek Vitek trzeba mieć jaja

    • 36 3

    • dziękujemy

      i czekamy na więcej od innych wychowanków, którzy zamiast zdobywać laury dla Trójmiasta zostali zmuszeni do tułaczki po kraju i szerokim świecie

      • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane