Z wyjątkiem siatkarzy Alpatu Gdynia, którzy w sobotę o godzinie 17.30 zagrają przy ul. Nagietkowej z Ikarem Legnica, pomorskie drużyny o ligowe punkty walczyć będą na obcych parkietach. W ekstraklasie Gedania wybiera się do Bydgoszczy. Do meczu na szczycie w II lidze pań dojdzie w Chodzieży, a w Słupsku tamtejszy AZS i Olimpijczyk Gdańsk rozegrają derby województwa.Po pewne punkty do rezerw AZS UWM Szczytno wybierają się zawodnicy Ambera Starogard.
W tabeli ekstraklasy Bank Pocztowy Bydgoszcz ma tylko punkt przewagi nad Gedanią. Nie oznacza to jednak, że zespół
Witolda Jagły wybiera się do rywala, który leży w naszym zasięgu. Wystarczy przypomnieć sobie mecz z października, z okazji 80-lecia gdańskiego klubu, w którym bydgoszczanki, choć grały bez trzech podstawowych zawodniczek, wręcz zdeklasowały miejscowe. Zawiodło przyjęcie zagrywki. I to jest także pięta achillesowa gedanistek w meczach wyjazdowych. Poza własną halą nie tylko nie zdobyły punktów, ale nawet nie zdołały wygrać seta.
Siatkarki wracają do rozgrywek ekstraklasy po dwutygodniowej przerwie. Bydgoszczanki nie zmarnowały tego okresu. Jako jedna z dwóch polskich drużyn wywalczyły awans do 1/8 finału Pucharu Konfederacji, a że nie było to wcale łatwe zadanie, świadczy o tym najlepiej fakt, że w eliminacjach przeopadły cztery nasze zespoły. Podopieczne
Leszka Piaseckiego były najlepsze w Ulm.
W sobotnim meczu z pewnością najbardziej zmotywowaną zawodniczką do gry będzie
Bernadeta Leper. W grudniu ubiegłego roku jako kapitan Gedanii, tłumacząc się kontuzją, zakończyła grę w Gdańsku, a później nie mogąc doliczyć się pieniędzy wystąpiła przeciwko klubowi na drogę sądową i przeniosła się do Bydgoszczy. Popularnej "Beni" o tyle łatwiej było znaleźć nowego pracodawcę, że mogła odejść na zasadzie wolnego transferu.
W II lidze siatkarki Alpatu Gdynia, choć nie odrobiły zaległości w... Bydgoszczy, będą mogły wreszcie objąć pozycję liderek. Warunek jest tylko jeden - trzeba wygrać z Nowym Domem w Chodzieży.
- Nie powiem, że nie korci nas pierwsza pozycja, ale nic na siłę czy za wszelką cenę. Dla nas najważniejsze są play off i pod tym kątem pracujemy. Ponadto w sobotę będziemy mieli utrudnione zadanie, gdyż kontuzjowana jest nasza najwyższa zawodniczka, Katarzyna Zygmuntowicz, która ostatnio była naprawdę w wysokiej formie - mówi
Wiesław Dziura, trener Alpatu.
Znacznie łatwiej o wygraną powinno być w Słupsku Olimpijczykowi. AZS to beniaminek rozgrywek, który przegrał wszystkie dotychczasowe mecze. Gdańszczanki zwyciężyły w trzech ostatnich potyczkach i pewnie zmierzają po drugi z rzędu awans do półfinału play off.
Ten sam cel przyświeca wśród panów Amberowi Starogard. W sobotę zespół
Eugeniusza Witkowskiego zagra w Szczytnie z najsłabszą drużyną w swojej grupie, która na koncie ma same porażki.
Po serii porażek siatkarze Alpatu wrócili wreszcie do Gdyni. W sobotę przed własną widownią ugoszczą Ikara Legnica. Tę drużynę pokonali już przed sezonem w ramach Pucharu Polski 3:2, a i teraz sukces byłby wskazany. Team
Stanisława Bojewskiego i
Marka Patoły jest bowiem na przedostatnim miejscu w tabeli, a do szóstego Ikara traci dwa punkty.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
