Na ten dzień czekano w Gdańsku 22 lata. Po tym jak zdegradowano w 1986 roku Stoczniowca dopiero Trefl przywrócił miastu krajową elitę siatkarzy. Od razu na inaugurację Ligi Plus beniaminek musi stawić czoła mistrzowi Polski z czterech ostatnich sezonów. W niedzielę o godzinie 15.00 w hali AWFiS zaprezentuje się PGE Skra Bełchatów.
Po raz pierwszy w niespełna trzyletniej drużyny na jej mecz zapewne zabraknie biletów i to mimo potrojenia pojemności trybun w porównaniu z poprzednimi sezonami. Siatkarze przenieśli się z ul. Kołobrzeskiej na ul. Górskiego, gdzie oficjalna pojemność obiektu wynosi 1900 miejsc. Klub poinformował, że "
wszystkie karnety na sezon zasadniczy 2008/2009 zostały sprzedane", a na niedzielnym pojedynek
"będą dostępne tylko bilety na miejsca stojące w cenie 8 zł/sztuka. Będzie można je zakupić w kasie hali AWFiS od godziny 12:00".
Przeciwko mistrzom Polski
Wojciech Kasza może wybierać skład z 12 spośród 14 zgłoszonych do rozgrywek zawodników. Z trybun inaugurację zobaczą kontuzjowani
Waldemar Świrydowicz i
Bruno Zanuto. Uraz Brazylijczyka niespodziewanie powrót do Gdańska utorował
Dmitrijowi Skorijowi. 29-letni Rosjanin przejął w ostatnich dniach obowiązki libero. Tym samym kreowany na następcę
Piotra Poskrobki (jest teraz kierownikiem drużyny i statystykiem)
Wojciech Serafin wejdzie do podstawowej "6" jako przyjmujący. Obok niego z pewnością zagrają
Bojan Janić, Wojciech Winnik, Jarosław Stancelewski, Łukasz Kadziewicz oraz
Łukasz Kruk, do którego szkoleniowiec wydaje się mieć więcej zaufania niż do sprowadzonego z Włoch
Jakuba Bednaruka.
-
Jeśli zawodnicy wytrzymają ten mecz pod względem psychicznym to na pewno na godzinie z prysznicem się nie skończy. Czytając skład Skry można się przerazić, ale przecież i my mamy doświadczonych zawodników. Trzeba utrzymać jak najdłużej na dobrym poziomie jakość gry. To nie I liga, kiedy można było sobie pozwolić na odrobienie kilkupunktowej straty - ocenia
Wojciech Kasza, trener Trefla.
W ekipie z Bełchatowa na ławce będą zawodnicy, którzy w każdym innym zespole mogliby pretendować do statutu gwiazdy. W Gdańsku zapewne w rezerwie będą tacy gracze jako olimpijczyk z Pekinu,
Marcin Możdżonek oraz
Michał Bąkiewicz. W wyjściowym składzie znajdzie się bowiem aż czterech byłych lub aktualnych reprezentantów Polski (
Mariusz Wlazły, Daniel Pliński, Piotr Gacek, Dawid Murek) oraz Hiszpan
Miguel Angel Falasca, Francuz
Stephan Antiga oraz Fin
Janne Heikkinen.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
