• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bez obrony ani rusz - LAK

16 grudnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Nie udał się mecz studentom gdańskiej AWF, występującym w Lidze Akademickiej Koszykówki. Nie sprostali przeciwnikom z AZS Politechniki Świętokrzyskiej Filia Piotrków Trybunalski, ulegając 96:106 (27:29, 24:30, 21:31, 24:16).

Zanim do tego doszło na parkiecie odbyła się miła uroczystość. Rektor Janusz Czerwiński wręczył symboliczny prezent kapitanowi zespołu, Dariuszowi Dekańskiemu, który w poprzedniej edycji LAK został wicekrólem strzelców. Zmobilizowani obecnością władz uczelni oraz bardzo licznej publiczności studenci z Oliwy rozpoczęli spotkanie z niezwykłą ambicją. Nie spodziewali się chyba jednak aż tak dużego oporu ze strony gości, którzy nie przestraszyli się silnego składu gdańszczan, z reprezentantem Polski, Szymonem Szewczykiem, na czele.

Pierwsza kwarta to popis Grzegorza Przewoźniaka, który zdobył szybko 8 punktów. Pod koniec tej części wspomogli go Bartosz Potulski oraz Dekański. Goście jednak nie próżnowali. Mimo okrojonego składu (grali w sześciu) nie pozwalali odskoczyć gdańszczanom. Najbardziej wyróżniali się: grający trener piotrkowian, Hubert Nowacki oraz Mariusz Wójcik i Michał Lacheta. Na początku drugiej kwarty, po pięciu kolejnych punktach Marcina Malczyka, AWF zbliżyła się do rywali. Studenci z Piotrkowa celnymi rzutami ostudzili jednak zapał gospodarzy. Nie pomogła skuteczność Dekańskiego, kóry zdobył w tym okresie 12 "oczek". Pojedyńczymi indywidualnymi akcjami nie był w stanie zmienić losów spotkania. Zwłaszcza że gospodarze grali niemal bez obrony, co skrzętnie wykorzystywał Nowacki dochodząc do pozycji rzutowych. Do przerwy wynik brzmiał 51:59 i kolejna gratka dla kibiców: występ gimnastyków spod znaku AWF, medalistów niedawnych mistrzostw Polski.

Trzecią kwartę rozpoczął akcją trzypunktową nie kto inny jak Nowacki. Wydawało się, że duet trenerski Jan Jankowski-Ryszard Czerwicki zmobilizuje naszych w szatni do agresywniejszej obrony. Jednak piotrkowianie pokazali koszykarską dojrzałość i bezlitośnie punktowali gospodarzy. Wykazali się również znakomitą skutecznością w rzutach osobistych, czego nie można powiedzieć o naszych. Pobyt na ławce Szewczyka oraz usunięcie Przewoźniaka oraz Dekańskiego za 5 fauli doprowadziły do powiększenia przewagi gości. Pomimo starań Stanisława Prusa, na 29 sekund przed zakończaniem tej części meczu odskoczyli na 20 punktów (70:90). Wydawało się, że gospodarze już się nie podniosą.

Ku zaskoczeniu wszystkich, gdańszczanie zaczęli odrabiać dystans. Skutecznymi akcjami popisywali się: Daniel Byzdra, Malczyk oraz Szewczyk. Po rzucie za trzy Potulskiego nasi zmniejszyli straty do 6 "oczek". Do końca meczu pozostały niecałe trzy minuty, gdy wszelkie nadzieje odebrał kibicom Hubert Nowacki, który zdobył w trzech kolejnych akcjach 5 punktów. Nie pomogły już rozpaczliwe rzuty gospodarzy i zwycięstwo "odjechało" do Piotrkowa.

Po meczu trener Ryszard Czerwicki, powiedział nam: Przede wszystkim zagraliśmy bardzo słabo w obronie, zarówno przy kryciu każdy swego, jak i strefą. Do tego doszło kilka niefrasobliwych zagrań wszerz boiska. Zespół gości był bardzo skuteczny i konsekwentny w grze. A my, nawet po wypracowaniu sobie pozycji, nie potrafiliśmy ich wykorzystać.

AZS AWF Gdańsk: Dekański 19(3 razy za 3), Malczyk 18(4), Szewczyk 17(1), Potulski 10(1), Prus 10, Byzdra 8, Przewoźniak 8(2), Bogdan 4 i Bednarski 2.

Tomasz Aftański





Głos Wybrzeża

Opinie

Typuj wyniki Mistrzostw Europy w Niemczech!

Relacje LIVE

Najczęściej czytane