- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (153 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (8 opinii)
Boris Stein najlepszym Ironmanem w Gdyni
Podium gdyńskiego triathlonu Ironman zostało zdominowane przez reprezentantów Niemiec. Pierwszy na mecie zameldował się Boris Stein (03:52:04), drugi Christopher Hettich (03:52:47), a trzeci Markus Liebelt (03:53:58). Najszybszym Polakiem okazał się Łukasz Kalaszczyński (03:57:09), który uplasował się na 8. miejscu w klasyfikacji generalnej. Najlepszą Polką i trzecią wśród wszystkich kobiet była Maria Cześnik (04:25:28). Dziewięciu spośród blisko 2 tys. zawodników udało się ukończyć zawody w czasie poniżej 4 godzin. Dopuszczalny limit był dwukrotnie większy. W piątek i sobotę odbywały się zawody na krótszych dystansach, w których wystartowało ponad tysiąc osób.
Zdecydowana większość uczestników pochodzi z Europy, ale nie zabrakło również gości z nieco bardziej odległych zakątków naszego globu, m.in. z Turcji, Izraela, Stanów Zjednoczonych, Ekwadoru, Republiki Południowej Afryki, Australii czy Kambodży.
Punktualnie o godz. 8:00 salwy z armat na plaży miejskiej w Gdyni rozpoczęły katorżniczy trójbój. Śmiałkowie mieli do pokonania kolejno pływanie w wodach Zatoki Gdańskiej na dystansie 1,9 km, jazdę na rowerze na dystansie 90 km na ulicach Gdyni i drogach Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego oraz bieganie na dystansie półmaratonu, czyli 21,1 km na ulicach i Bulwarze Nadmorskim.
W GDYNI ODBYŁ SIĘ TEŻ SPRINT, RYWALIZACJA SZTAFET ORAZ IRONKIDS. PRZECZYTAJ RELACJĘ, SPRAWDŹ WYNIKI
Pogoda okazała się łaskawa dla zawodników. Temperatura oscylowała w granicach 17-18 stopni Celsjusza, wiatr był niemal nieodczuwalny. Jedynie pomiędzy godz. 8:30 a 9:00 pojawił się przelotny deszcz. Oprócz niedzielnej aury, triathlonistów wspierał doping tysięcy kibiców, których długie szpalery pojawiły się na wielu ulicach Gdyni.
Warto również wspomnieć, że w przeciwieństwie do poprzednich edycji Ironmana, zawodnicy nie ruszyli do Bałtyku jednocześnie. Byli wpuszczani do wody w kilkuosobowych grupach, które startowały w odstępach 10 sekund. Zmiana została podyktowana oczywiście względami bezpieczeństwa.
Tuż przed niedzielnym południem, a więc jeszcze przed upływem 4 godzin od startu, na linii mety pojawili się pierwsi zawodnicy. Zwycięzcą gdyńskiego triathlonu okazał się 33-letni Boris Stein z Niemiec, jeden z murowanych faworytów. Jego czas to 03:52:04. Jednak po pierwszej konkurencji - pływaniu - późniejszy triumfator plasował się dopiero na 18. miejscu. Straty odrobił na rowerze i po boju był już drugi ze stratą zaledwie niespełna minuty do Szwajcara Manuela Kuenga.
- Muszę przyznać, że gdy nie udało mi się objąć prowadzenia po etapie rowerowym, miałem chwilę zwątpienia. Jednak ani przez moment nie mogłem odpuścić. Nowa trasa rowerowa i doping kibiców podczas biegania są fantastyczne. Jednak biegnąc przy plaży czy bulwarem nadmorskim, mijając kolejne restauracje i bary, ciężko się oprzeć tym zapachom i przez chwilę naprawdę miałem ochotę zatrzymać się i zjeść coś dobrego - przyznał z uśmiechem Stein na konferencji prasowej.
Kolejne miejsca na podium również przypadły naszym sąsiadom zza zachodniej granicy. Srebrny krążek powędrował na szyję 29-letniego Christophera Hetticha (03:52:47), zaś brązowy - 27-letniego Markusa Liebelta (03:53:58). Kueng spadł na 4. pozycję.
Najszybszym Polakiem okazał się 33-letni Łukasz Kalaszczyński. Jego czas 03:57:09 zapewnił mu 8. lokatę w klasyfikacji generalnej. Nasz rodak był jedną z zaledwie dziewięciu osób, którym udało się ukończyć gdyński triathlon poniżej magicznej granicy 4 godzin. Kolejnemu Polakowi, 23-letniemu Robertowi Wilkowieckiemu zabrakło mniej niż minutę, aby znaleźć się w tym zaszczytnym gronie (czas 04:00:59, 10. miejsce w klasyfikacji generalnej).
- Jestem bardzo zadowolony ze swojego wyniku, nieco mniej z zajętego miejsca, ponieważ po cichu liczyłem na miejsce w czołowej "piątce". Stawka była jednak bardzo mocna. Cieszy jednak, że poprawiłem się o sześć minut w stosunku do zeszłego roku, więc progres jest wyraźny - podkreślał Kalaszczyński.
Pierwszą kobietą, która zameldowała się na mecie, była 34-letnia Lisa Hutthaler z Austrii. Pokonanie trójboju w czasie 04:17:03 przełożyło się na 27. miejsce w klasyfikacji generalnej. Drugie miejsce wśród kobiet przypadło 40-letniej Corinne Abraham z Kambodży (czas 04:21:50 i 39. miejsce), trzecie naszej rodaczce, 40-letniej Marii Cześnik (czas 04:25:28, 55 miejsce).
Polka wygrała pływanie, ale na rowerze szybko wyprzedziła ją Austriaczka. Potem dojechały do niej inne nasze reprezentantki: Ewa Bugdoł i Ewa Komander. Dopiero w biegu skutecznie zaatakowała je Abraham i zamiast dwóch był tylko jeden medal dla polskiej ironmenki. Jak się okazało, by były lepsze wyniki biało-czerwonych, trasy powinny być jeszcze... trudniejsze.
- Bardzo dobrze mi się płynęło. Niestety, nie miałam wcześniej okazji jechać na tej nowej trasie rowerowej w Gdyni. Przyznam, że spodziewałam się trudniejszych podjazdów, co byłoby dla mnie bardziej korzystne. Okazały się one jednak nieco łatwiejsze i chyba nie do końca mogłam tutaj wykorzystać swój potencjał na rowerze. Cieszę się jednak, że udało się stanąć na podium - oceniła Cześnik.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (153) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-07 06:53
paraliż (4)
Mamy dosyć utrudniania życia mieszkańcom miasta przez pseudo-zawody. Czy nie ma w okolicach Gdyni tras dla rowerów? Czy musi to odbywać się w centrum? Niech jakiś jeden kretyn z drugim z urzędu pomyśli, że przez jego durne pomysły ludzie nie mogą wydostać się lub wrócić do domu. Zamykane są całe dzielnice, przez wiele godzin, w weekend kiedy ludzie mają własne plany lub muszą dostać się do pracy. Urząd Miasta chyba wychodzi z założenia, że robi dobrą robotę terroryzując mieszkańców. Niech pamiętają, że to my ich wybieramy...
- 12 8
-
2017-08-07 06:59
Nie wjeżdżaj do miasta ze wsi to nie będzie paraliżu. (1)
- 1 1
-
2017-08-07 16:18
Odezwał się miastowy z psiej wólki. Kretyn
- 0 0
-
2017-08-07 07:45
(1)
Kto to są "My", bo nam się bardzo podobało i My chcemy więcej.
- 1 1
-
2017-08-07 16:07
Jak jesteś uczestnikiem spoza Gdyni to się nie odzywaj, jak tu mieszkasz i chcesz uprawiać sporty, które innym przeszkadzają to wyprowadź się z Gdyni i ganiaj po lasach dookoła. A My - mieszkańcy Centrum, Witomina, Chwarzna, Kamiennej Góry, Oksywia czy Obłuża życzymy sobie mieć wolny wybór co będziemy robić w weekend a nie oglądać twoje lateksowe gacie.
- 1 0
-
2017-08-07 06:59
Brawo Gdynia. świetn aimpreza. Co roku lepiej organizowana.
Tłumy kibiców. Fajna pogoda, nie za gorąco.
A tych kilku nawiedzonych samotników odrzuconych przez społeczeństwo niech sobie pisze ile chce. A politbiurze srebrniki im zapłacą i ich żywot w ten sposób będzie dobiegał końca. Miasto nie służy docelowo jako parking dla samochodów. No ale co tam się w ogóle rozpisywać.
Gratulacje dla startujących! Sam ćwiczę, niedługo wystartuję.- 7 12
-
2017-08-07 07:21
Arek
Nie wiem co napisac , ludzie czy was porąbalo? szczur ssa kase za te imprezy gdzie dziala jego rodzina nie wspominajac ze urzedznicy miasta to rasosowi debile:) jakby ktos mial jakies zarzuty to wiem bo tam pracowalem
- 3 1
-
2017-08-07 07:52
normalnie Bareja
".... i to nie prawda, że dach przeciekał tym bardziej że wcale nie padało" w nawiązaniu do tysięcy kibiców i braku wiatru.
- 7 2
-
2017-08-07 08:06
Korekta trojmiasto.pl
Kto Wam ludzie robi korektę tych artykułów?? Coraz częściej takie gafy, że nie da się tego czytać...Ogarnijcie się, proszę....Poniżej kopiuj-wklej, żywcem z artykułu:
"Jednak po pierwszej konkurencji, pływaniu późniejszych triumfator plasował się dopiero na 18. miejscu. Straty odrobił na rowerze i po był boju był już drugi ze stratą zaledwie niespełna minuty do Szwajcara Manuela Kuenga"- 1 0
-
2017-08-07 08:10
sport (1)
Czemu Prezydent milczy.Nic nie mam przeciwko sportowi ale dlaczego idioci z ZDiZ zablokowali mi powrót do domu.O 10.30 wyjechałem z Witomina i już okazało się ,że nie ma możliwości powrotu.Zjazd z Witomina był tylko Małokacką tylko w dół.Już były zamknięte ulice .Skrzyżowanie przy Witawie wyłączone ul.Chodowlana już była zamykana ul.Chwarznieńska zamknięta.Siłą rzeczy nie mogłem wrócić na Witomino.Panie Prezydencie takiego idiotyzmu jak wyprawiacie w mieście to nie widziałem.Może prokurator zainteresuje się pozbawieniem prawa możliwości powrotu do domu.Jest to skandal .Czas zrobić porządek z nieudacznikami urzędasami.Przy poprzednim paraliżu miasta były przeprosiny i obietnice ,że to się więcej nie powtórzy.Niestety ma pan w d..... mieszkańców a Pana przeprosiny są warte tyle co papier toaletowy.
- 10 5
-
2017-08-07 16:25
Popieram Pana wypowiedź w 100%. Dlatego, żeby parę osób w lateksowych gaciach sobie popedałowało, ludzie nie mogą wyjechać lub wrócić do domu. To skandal co wyprawia urząd miasta i należy im zrobić "reset ich tępych łbów" od mieszkańców w najbliższych wyborach.
Ekipie, która ma w d...e mieszkańców pokazujemy środkowy palec.- 1 1
-
2017-08-07 08:12
Propaganda to jest tutaj w komentarzach (1)
Sam wczoraj brałem udział i mogę powiedzieć, że kibiców na trasie było całe mnóstwo, myślę, że "tysiące" to zdecydowanie nie jest określenie na wyrost.
Triathlonistom gratuluję, tysiącom kibiców dziękuję za doping.- 11 7
-
2017-08-07 08:40
Które miejsce zająłeś snobie? Dowartościowałeś się?
Pokazałeś kumplom nową piankę, rower i neonowe getry?
- 2 4
-
2017-08-07 08:17
Brawo sport
Malkontenci na piwo ...Brawo sport
- 7 3
-
2017-08-07 08:18
Cia
Piękna impreza
- 3 3
-
2017-08-07 08:24
Zabawa dla tłuszczy
Jeszcze trochę i będzie koniec zabawy gdyńskich samorządowców
- 4 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.