- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (57 opinii)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (31 opinii)
- 3 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (476 opinii)
- 4 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (156 opinii)
- 5 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (528 opinii) LIVE!
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (64 opinie)
Gdański żużel nie ucieknie od długów
Energa Wybrzeże - żużel
"Gdański żużel trzeba odbudować w II lidze, ale niekoniecznie musi powstawać do tego nowy klub. Polski Związek Motorowy i tak nie pozwoli na to, by całkowicie odciąć od długów Wybrzeża. To byłoby nie fair wobec zawodników. Oni i tak będą poszkodowani. To oczywiste, że nie uda im się odzyskać wszystkich należnych pieniędzy, ale można wynegocjować rekompensaty" - uważa Krzysztof Cegielski, były zawodnik GKS Wybrzeże, a obecnie prezes stowarzyszenia żużlowców Metanol.
KARENCJA, NOWY STADION, SPŁATA DŁUGÓW - SPOSOBY NA RATOWANIE GDAŃSKIEGO ŻUŻLA
Z tego co wiem, zadłużenie gdańskiego klubu jest spore i trudno mi oceniać jaką część zaległych wypłat mogą realnie odzyskać żużlowcy. Pamiętajmy, że zadłużenie nie dotyczy tylko minionego sezonu, a także poprzedniego. Na zaległe pieniądze wciąż czekają Robert Miśkowiak czy Dawid Stachyra, którzy w tym roku przecież nie jeździli już dla Gdańska. Przed sezonem podpisano z nimi porozumienia, których później nie realizowano. Ponadto pozostaje sporna kwestia zadłużenia wobec Piotra Świderskiego z 2012 roku.
GERARD SIKORA: NALEŻY ZAŁOŻYĆ NOWY KLUB, A DŁUGI ZOSTAWIĆ ODPOWIEDZIALNYM ZA NIE
Teoretycznie powołanie nowego klubu i roczna karencja pozwoliłyby uwolnić się od zadłużenia. Można zostawić je na głowach ludzi, którzy dotychczas zarządzali klubem, ale czy to by było fair wobec zawodników? Przecież spółka, która nie będzie generowała żadnych przychodów nie ma szans na uregulowanie zaległości.
Władze polskiego żużla po to wprowadziły zapisy dotyczące rocznej karencji w przypadku korzystania przez nowy klub z tego samego stadionu co zadłużony poprzednik, by takich sytuacji nie było. Polski Związek Motorowy pokazuje się czasami jako instytucja bardzo elastyczna, ale nie sądzę by pozwolił na obejście tego przepisu. Inaczej co chwilę możemy mieć sytuację, w której w poszczególnych ośrodkach będą powstawały nowe podmioty by odciąć się od długów.
Nie jest tak, że nowy klub musiałby uregulować wszystkie długi. Podobna sytuacja była w Rybniku, gdzie zupełne nowy klub prowadzony przez Krzysztofa Mrozka porozumiał się z wierzycielami. Nie odzyskali oni wszystkich pieniędzy, ale udało się zapłacić im częściowe rekompensaty. Sam brałem udział przy tych negocjacjach i wiem, że później ustalenia te były realizowane.
WYBRZEŻE BEZ LICENCJI NA ROZGRYWKI LIGOWE
W razie gdyby ktoś w Gdańsku chciał odciąć się od długów, zawodnikom pozostają nakazy sądowe i komornicze. Nie wiadomo jednak jak długo mogą ciągnąć się takie sprawy. W całej tej sytuacji zawodnicy będą poszkodowani, bez względu na to jakie rozwiązania zostaną ostatecznie przyjęte.
Oczywiście można mówić, że żużlowcy zarabiają za dużo, ale ktoś podpisywał z nimi te umowy. Nie można mieć pretensji do nich, że zgodzili się na kontrakty, które im proponowano. To co zarobili i co jest im z tego tytułu należne, nie podlega dyskusji. Oczywiste jednak wydaje się, że w Gdańsku czy w Częstochowie nie uda im się odzyskać wszystkich pieniędzy.
Czytałem wypowiedzi Tadeusza Zdunka, który mimo utraty licencji, wciąż chce porozumieć się z zawodnikami. To dobry znak i widać, że w klubie rozumieją, że utrata licencji nie zwalnia z obowiązków.
TADEUSZ ZDUNEK: MAMY PLAN RESTRUKTURYZACJI KLUBU
Dlatego też uważam, że niekoniecznie musi powstawać nowy klub. Może po negocjacjach z PZMot Wybrzeże otrzyma szansę w II lidze? Obecne władze Wybrzeża mądrzejsze o ostatnie doświadczenia, być może będą w stanie odbudować zespół Przecież nie od razu trzeba atakować ekstraligę i walczyć o medale, by wszyscy byli zadowoleni. Można dać sobie na to kilka lat. Może w Gdańsku powróci z czasem sprzyjający klimat dla żużla?
Wiem ile kibiców ma czarny sport w Trójmieście. Trzeba odzyskać ich zaufanie, zaufanie sponsorów i władz miasta. Nie jestem tak blisko Gdańska by osądzać pomysły dotychczasowych władz Wybrzeża, ale być może ci ludzie mają jakąś wizję co dalej i niekoniecznie trzeba ich przekreślać. "Nowe" nie zawsze musi oznaczać lepsze.
Osoba
Krzysztof Cegielski
Urodzony 3 września 1979 roku, wychowanek słynnej "gorzowskiej szkoły żużlowej". Drużynowy Wicemistrz Świata z 2001 roku, Indywidualny Wicemistrz Świata Juniorów z 2000 roku. Indywidualny wicemistrz Polski z 2002 roku. Niestety świetnie
zapowiadającą się karierę przerwała poważna kontuzja.
Wielu ekspertów wróżyło mu karierę na miarę choćby innych słynnych
żużlowców z tego miasta jak Edward Jancarz czy Zenon Plech. Po sezonie
1999 przeniósł się z Gorzowa Wlkp. do Gdańska, w barwach Wybrzeża
startował dwa sezony, miał być jednym z kluczowych zawodników w planie
utworzenia nad morzem jednej z najlepszych ekip w kraju. Jednak po sezonie
2001, kiedy poprowadził gdańszczan (wspólnie z Nickim Pedersenem) do
powrotu do ekstraklasy, opuścił zespół w wyniku nieporozumień z zarządem.
Przyczyną były zaległości finansowe klubu.
Jako zawodnik Wybrzeża, w 2000 roku w rodzinnym Gorzowie stanął na drugim
miejscu podium w finale IMŚJ (przegrał z Andreasem Jonssonem). Rok później
zdobył srebro drużynowego Pucharu Świata i brązowy medal Indywidualnych
Mistrzostw Europy. W Polsce zdobył w 2000 roku m.in. srebro w MMPPK. W
2002 drugim roku reprezentował barwy Startu Gniezno zaś w 2003 klubu z
Wrocławia. Jeździł też dla barw Poole Pirates, Vargarny Norrkoeping i Elit
Vetlandy. Właśnie w meczu ligi szwedzkiej, w czerwcu 2003 roku
uczestniczył w fatalnym w skutkach karambolu, który przerwał świetnie
zapowiadającą się karierę. Po zakończeniu kariery został m.in.
telewizyjnym komentatorem speedway`a a także szefem związku zawodowego
żużlowców.
Zawodnicze sukcesy Krzysztofa Cegielskiego
- srebrny medal Drużynowego Pucharu Świata (2001)
- srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów (2000)
- brązowy medal Indywidualnych Mistrzostw Europy (2001)
- srebrny medal Indywidualnych Mistrzostw Polski (2002)
- złoty (1998) i srebrny (2000) medal Mistrzostw Polski Par Klubowych
- srebrny medal Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski (1999)
- złoty medal Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski (1999)
- dwa srebrne medale (1999, 2000) Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par
Klubowych
Krzysztof Cegielski - inne felietony:
- Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Krzysztof Cegielski: Brak awansu będzie zawodem (17 listopada 2020)
- Żużlowcy Wybrzeża faworytem, ale... (30 marca 2016)
- Krzysztof Cegielski: Połączmy ligi, ale... (14 grudnia 2015)
- Żużlowcy Wybrzeża pojadą o podwójną stawkę (30 kwietnia 2014)
- Żużlowcy muszą wznieść się na wyżyny (14 września 2012)
Kluby sportowe
Opinie (67) 1 zablokowana
-
2014-10-23 11:58
Cegła za chwilę speedway w Polsce dosięgnie dna i po kłopocie.
Tak swoją drogą to trzeba, ukarać działaczy.
Pamiętaj Krzysztof, że klub to kibice, w drugiej kolejności żuzlowcy i potem prezesi.
Niestety kibiców ma się w poważaniu.
Odzyskać zaufanie trzeba wśród kibiców, a nie żużlowców.
Żużlowcy to dorobkiewicze i naiwniacy.
To oni i prezesi odpowiadają za powolny upadek speedway'a.- 21 1
-
2014-10-23 11:57
Cegielski to pijawka który myśli tylko i wyłącznie o najemnikach i o ich pieniądzach wcale bym się nie zdziwił jakby był u nich na %%%% Kluby i kibice go nie interesują
- 13 3
-
2014-10-23 11:44
Wtedy na prezesa wystartuje menel kochający żużel. Zabiorą mu najwyżej worek z puszkami. Jemu starczy darmowy metanol.
- 8 10
-
2014-10-23 11:29
Czy naprawdę wierzycie,że gdybyśmy mieli stadion taki jak w Toruniu, to automatycznie przez cały ten sezon na oglądanie kolejnych porażek GKS ciągnęłyby tłumy i na każdym meczu min.10 tysięcy? Jakoś na meczu z GKM nikomu nie przeszkadzał brak luksusów. Wniosek: najpierw stabilny finansowo klub, potem wyniki i to przez parę lat, za tym duża frekwencja i wtedy można atakować,że ten stadion jest za mały i przestarzały.
- 19 5
-
2014-10-23 11:06
Świderski niech spada na na bambus, za co on chce kasę frajer?!!! (1)
Za to, że oszukał klub co do swojego stanu zdrowia? Za to, że oszukał kibiców, sponsorów i resztę cały czas udając, że dochodzi do zdrowia, choć dobrze wiedział że nie wsiądzie na motor?!!!
Świder nie masz za grosz wstydu, jesteś zerem!- 44 7
-
2014-10-23 11:17
Gdyby klub był prowadzony profesjonalnie, przez zawodowców, to nikt nikogo by nie oszukał co do stanu zdrowia. Zawodnik robi badania i wiadomo, co z nim jest. Wtedy klub może nie podpisywać.
Jeśli ktoś uwierzył na słowo zawodnikowi, że będzie zdrowy, to ma problem. Biznes nie jest dla naiwnych, którzy wierzą innym na słowo, niestety. Nie te czasy.- 16 1
-
2014-10-23 11:17
Amatorka na motorkach
Zarządzający - amatorzy, bo nie umieją prowadzić biznesu i zabezpieczać się w umowach (vide Swiderski i kasa za niejeżdżenie)
Zawodnicy - amatorzy, bo wolą duże ale niepewne kontrakty, niż mniejsze, ale pewne pieniądze
Kibice - amatorzy, bo cały czas wierzymy ...- 18 3
-
2014-10-23 11:16
Sport&Show&Biznes
Kolejna podpucha.Żużel nie ma racji bytu.Nie ma tu obiektu na miarę XXI w.
Lotos też nie da się wciągnąć w pułapkę marketingu bez moralności i dna.
Niech pasjonaci za własną kasę zafundują sobie Show !!!!- 12 5
-
2014-10-23 11:00
(1)
Ciągle popełniacie ten sam błąd. Nikt nie sprzeniewierzył pieniędzy, bo one po prostu do klubu nie trafiły. Zawierano umowy na kwoty, które spodziewano się uzyskać od sponsorów. Ponieważ sponsorów nie znaleziono, powstało formalne zadłużenie, bo zawodnicy chcą pieniędzy które gwarantuje im zawarta "w ciemno"umowa. Gdyby uczciwie Terlecki i Zdunek powiedzieli przy podpisywaniu umowy: zapłacimy jak znajdziemy frajerów, który dadzą kasę, nie było by problemu. Po prostu nikt by nie jeździł.
- 23 7
-
2014-10-23 11:15
Przepraszam, masz rację, rzeczywiście pieniądze były tylko obiecane, więc źle użyłem słowa "sprzeniewierzenie".
Ale tak czy siak powinna być kara dla osoby czy też osób, które oszukały w ten sposób zawodników. Jak się takich rzeczy podstawowych nie robi, to dokąd ten świat zmierza?- 12 4
-
2014-10-23 10:56
RIP
Gdański żużel juz dawno umarł nie ma sensu inwestować w te bagno ! Za każdym razem scenariusz jest taki sam. Lepiej zainwestowali by te pieniądze w boiska baseny dla dzieci. Kto nie dojdzie do władzy i tak będzie najpierw siebie ustawiał a jak starczy to da na żużel. Ten sport w Gdańsku poprostu przestał istnieć i tyle dajcie lepiej pieniądze na hokej siatkówkę piłkę a nie na ten syf.
- 20 17
-
2014-10-23 09:35
Zawodnik jest najważniejszy.
- 7 19
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.