- 1 Lechia: gratulacje, derby, transfery (41 opinii)
- 2 Arka o punkt od awansu do ekstraklasy (277 opinii) LIVE!
- 3 Powitanie Lechii pod stadionem (230 opinii)
- 4 Niższe ligi. Siódma wygrana z rzędu TLG (5 opinii)
- 5 Trefl w półfinale po dogrywce i 10 latach (25 opinii)
- 6 Wybrzeże znów ostatnie w DMPJ (90 opinii)
Cegła w Głosie. Droga przez Bałtyk.
- Na pewno sezon był bardzo udany - powiedział nam Krzysztof Cegielski. - Bardzo szczegółowo się do niego przygotowywałem. Był wyjazd do Australii, potem do Włoch. Udało mi się podpisać kontrakt z Poole. Bardzo mi zależało na tym, by pokazać się na wyspach. Wielu moich polskich kolegów nie sprawdziło się na tamtejszych torach. Mnie sie udało zaistnieć. Druga biegopunktówka w zespole, miejsce w czołowej szesnastce w całej lidze. Poole został wicemistrzem Anglii. Dzięki startom na wyspach tory przestały mieć dla mnie tajemnice. Potrafię jeździć na całej ich długości i szerokości.
- W Polsce też się pokazałeś z dobrej strony. Awans z Wybrzeżem, srebrny medal w Drużynowym Pucharze Świata, udział w turnieju cyklu Grand Prix, brązowy medal w mistrzostwach Europy, czwarte miejsce w indywidualnych mistrzostwach Polski, najlepszy Polak w II lidze...
- To prawda, ale przyznam się szczerze, że mogło być lepiej. Chciałem powalczyć o awans do Grand Prix. Na początku sezonu przyszedł jednak zimny prysznic. Dwukrotnie nie przekroczyłem 10 punktów w lidze, odpadłem w eliminacjach krajowych IMŚ. Przez dwa miesiące nie mogliśmy znaleźć przyczyny tego stanu rzeczy, a przecież przed sezonem wszystko było dopięte niemal na ostatni guzik. Odpowiedź okazała się prozaiczna. Pomimo dużych inwestycji miałem słabo przygotowane silniki. Sukcesy i jakość silników w 2000 roku nie przeniosły się na rok następny, ponieważ mechanik przygotowujący je spoczął na laurach, a myśmy mu ślepo zaufali stosując zasadę wierności. Powiem tylko, że mój poprzedni mechanik wypadł z obiegu cyklu Grand Prix. Dwaj zawodnicy z GP zrezygnowali z jego usług.
- Porozmawiajmy o lidze...
- Zależało mi na awansie i bardzo się z niego cieszę. Od początku wiadomo było, że mamy szansę powrócić do elity. W zespole panowała naprawdę dobra atmosfera. Nie żałuję również przeprowadzki do Gdańska. Klub jest solidny, choć nie zawsze wypłaty docierały do mnie na czas. Ale to bolączka wszystkich klubów żużlowych. No, może we Wrocławiu, Toruniu i Rybniku jest inaczej.
- Plany na przyszły rok?
- Chcę nadal liderować gdańskiej drużynie w ekstralidze, bez względu na jej skład. Jazda w lidze brytyjskiej zostanie poszerzona o ligę szwedzką. Mam rozpracowane w najdrobniejszych szczegółach sprawy organizacyjne. Myślę, że władze klubu nie będą czyniły przeszkód, a w trudnych sytuacjach pomogą. W okresie zimowym zrezygnuję z występów w Australii, choć... nie mówie "nigdy". Muszę się zabrać za odrabianie zaległości na gorzowskiej AWF. Chcę awansem zaliczyć kilka egzaminów w 2002 roku. Muszę też wyciągnąć kilka "śrubek" ze swojego ciała. To pamiątki po kontuzjach. Do sezonu w zimie będę się przygotowywał na miejscu, w Polsce. Mam do dyspozycji tor żużlowy, mogę jeździć na torze crossowym. Wszystko zależy od pogody, ale liczę, że zima w tym roku będzie łagodna. Całość przygotowań chcę zakończyć dwutygodniowym pobytem w Słowenii lub Chorwacji pod koniec lutego przyszłego roku. Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do moich sukcesów.
Tomasz Skrzyniecki
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2001-10-27 14:16
krzysiu jesteś prawdziwym sportowcem , w moim odczuciu następcom golloba .jestem kibicem z rybnika i potrafię docenić twoją klasę oklaskując Cię kiedy lałeś naszych pupili . No i jak różny od cieślewiczów . jestem pewien że ty zostawiłbyś miejsce pod bandą pawliczkowi owego dnia bo potrafisz wygrywać z klasą i bez uciekania się do chamstwa . Pozdrawiam , życzę sukcesów- daniel z rybnika
P.S Odwiedz nas kiedyś jeszcze w rybniku, a może zobaczymy się we wrocławiu ?- 0 0
-
2001-10-30 12:10
Nie potępiajmy zawodników...
Każdy przyczynił się do zwyciestwa naszej drużyny i dlatego weszliśmy z powrotem to ekstraligi...Zarówno Krzysiu Cegielski jak i Tomasz Cieślewicz... Mam tylko nadzieję że w przyszłym roku też tak będzie i drużyna będzie solidarna...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.