- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (158 opinii)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (34 opinie)
- 3 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 4 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 5 11-letnia ninja podbija świat (9 opinii)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (17 opinii)
Chuligani zamiast zwycięzców
Lechia Gdańsk
0:1 Hanczewski (16-wolny), 1:1 Biskup (28-głową), 2:1 Kazubowski (52), 3:1 Bławat (74-głową), 3:2 Maćkiewicz (78), 3:3 Hanczewski (93).
Lechia: BIECKE - Gąsiorowski Ż, Matuk, ŻUK, Brede (62 Borkowski) - Radoń, PIETROŃ, Wojciechowski, Biskup (84 Sekuła) - MELANIUK (46 Rusinek), KAZUBOWSKI (74 Bławat). Trener; Kaczmarek.
Toruński KP: Kryszak - Melnicki, Warczachowski, Malczuk (56 Kowalski), Rogalski, Urbański (56 Detlaff), Hanczewski, Świderek (71 Maziarz), Dobek, Maćkiewicz, Nowak. Trener: Rzepka.
Przyjazd do Gdańska lidera trzecioligowej tabeli ściągnął na trybuny stadionu przy ul. Traugutta największą w tym sezonie widownię. Około sześć tysięcy kibiców oglądało ciekawe i dramatyczne widowisko. Na trybunie honorowej zasiedli m.in. Roman Rogocz, Roman Korynt i Wojciech Łazarek.
Obie drużyny nastawiły się na otwartą grę. Jako pierwszy umiejętnościami musiał się wykazać Biecke, broniąc na raty strzał torunian. W 15 min Gąsiorowski sfaulował na 17. metrze Hanczewskiego. Gdańszczanin został ukarany żółtą kartką. Poszkodowany sam wymierzył sprawiedliwość i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w gdańskiej bramce. Biecke ani drgnął. - Przy rzucie wolnym z 17 metrów bramkarz nie ma czasu na reakcję - usprawiedliwiał gdańskiego golkipera po meczu kapitan torunian, który w Gdańsku odnotował pierwsze trafienia w sezonie.
Po utracie bramki gdańszczanie ruszli do bardziej zdecydowanych ataków. W 21 min piłka po główce Pietronia trafiła w słupek. Dwie minuty później tuż obok słupka strzelił Melaniuk. Gdy w 25 min na trybuny wprowadzono kibiców z Torunia, do akcji ruszyli gdańscy chuligani. Kilkuminutową bijatykę przerwała interwencja policji. Publiczność mogła ponownie skoncentrować się na grze, a po chwili cieszyła się z wyrównania. Po dośrodkowaniu Wojciechowskiego z rzutu wolnego Biskup głową skierował piłkę do siatki.
Po zmianie stron jako pierwsi groźnie zaatakowali gdańszczanie. W 50 min kibice zastanawiali się jak Kazubowski nie pokonał Kryszaka. Ten sam zawodnik zrehabilitował się dwie minuty później. Po dwójkowej akcji z Rusinkiem Roland zdobył prowadzenie dla biało-zielonych. To trzeci gol Kazubowskiego w trzecim występie. Po chwili ponownie doszło do starcia kibiców obu drużyn. Piłkarskim nosem wykazał się trener Kaczmarek. W 74 min za Kazubowskiego wstawił Bławata. Jakub dziesięć sekund po wejściu na boisko strzałem głową podwyższył na 3:1.
Goście znowu ruszyli do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 78 min z najbliższej odległości Maćkiewicz wepchnął piłkę do gdańskiej bramki zdobywając dwunastego gola w sezonie. W 87 min cały stadion uniósł ręce w geście triumfu, ale okazało się, że Wojciechowski trafił w boczną siatkę. Co znaczy grać do końca, pokazali goście. W 93 min Hanczewski otrzymał piłkę w polu karnym i strzałem w długi róg uratował gościom remis. Gdańszczanie nie zdążyli już wznowić gry...
Powiedzieli po meczu
Piotr Rzepka (trener Toruńskiego KP): - Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Trudno nie być kiedy przegrywa się 1:3 i strzela bramkę na 3:3 w ostatniej sekundzie. Spotkanie stało na naprawdę wysokim poziomie. Miałem okazję oglądać mecz Kujawiaka z Bełchatowem i szczerze mówiąc można mieć problemy z rozpoznaniem, które drużyny grają w drugiej lidze, a które w trzeciej. Dziękuję chłopakom, bo włożyli w grę dużo serca. Piłka dlatego jest piękną grą, że nikt nie może niczego przewidzieć. W tym meczu było wszystko. Emocje, bramki i dramaturgia. Muszę przyznać, że patrząc na ławkę Lechii pomyślałem, że to jest skład na drugą ligę. Trzeba się cieszyć, że są takie drużyny jak my i Lechia, które stanowią nową siłę w trzeciej lidze.
Marcin Kaczmarek (trener Lechii): - Spotkanie emocjonujące. Zremisowaliśmy na własne życzenie. W takich okolicznościach można to nazwać porażką. Po raz kolejny nie wygrywamy prowadząc 3:1. Nie możemy w ten sposób tracić bramek. Toruń pokazał, że nieprzypadkowo jest liderem. Goście są poukładanym zespołem. Należy się cieszyć i życzyć sobie żeby każdy beniaminek był tak wysoko jak Lechia i Toruński KP. W końcówce zabrakło nam konsekwencji. Można było przytrzymać piłkę trochę dłużej, zagrać do tyłu. Po zdobyciu drugiej bramki zespół z Torunia poczuł krew. Trzeba było wcześniej przerwać akcję przeciwnika, nie pozwolić, by Maćkiewicz zagrał w pole karne.
13. KOLEJKA:
Chemik Bydgoszcz - Obra Kościan 3:0 (2:0), Plałka (6), Zarębski (45), Wolski (68).
Mieszko Gniezno - Lech II Poznań 2:2 (0:1), Iwanicki (48-karny), Car 75 - Chmielecki 3, Buzała 58.
Flota Świnoujście - Unia Janikowo 1:0 (0:0), Baran (60).
Warta Poznań - Odra Chojna 8:0 (4:0), Magdziarz (11), Piosik (32, 38, 55), Owczarek (35), Bzdęga (84), Lewandowski (85), Niedźwiedź (89).
Pogoń II Szczecin - Amica II Wronki 3:2 (1:1), Kowal (6), Terlecki (51), Łabędzki (68) - Kowalczyk (30, 90).
Unia Tczew - Kotwica Kołobrzeg 2:3, Lechia Gdańsk - Toruń KP 3:3, Tur Turek - Kaszubia Kościerzyna 1:1.
Kluby sportowe
Opinie (33)
-
2004-10-24 20:31
zgaszone napalone betony...
dwa punkciki odjechały w końcóweczce
- 0 0
-
2004-10-24 20:46
Widownia na Lechii
6 tysięcy na 3 lidze to rewelacyjna frekwencja
- 1 0
-
2004-10-24 21:16
a sedzia dostal po lbie.. to juz nie odnotowal redaktorek co ?
- 0 0
-
2004-10-24 22:19
Błędy :)
CHuligan pisze się chyba przez CH :)
- 0 0
-
2004-10-24 23:19
Sklad na 2 lige?!!
- 0 0
-
2004-10-24 23:20
Wyplenić tych bandytów
Autor myli się bo myślę że kibiców było troszke mniej. Ci pozostali to była banda zwierząt o których mówi się kibice ale to obraza dla prawdziwych kibiców.
Organizacja pod względem bezpieczeństwa była fatalna.
Jak to jest że bandyci mogli spokojnie dostać się na trybunę a później do sektora gości. Sam widziałem rodziny z dziećmi i płaczące dzieci które chciały jak najszybicej iść do domu bo się bały. Jeżeli już dzieli się stadion na sektory to należy się tego trzymać. Teraz już wiem, że przez długi czas napewno na Lechię nie pójdę, a już napewno nie będe przyprowadzał swoich dzieci.
Nie dziwię się panu Prezydentowi że nie doczekał końca meczu. Ja też miałem ochotę wyjśc ale postanowiłem dotrwać do końca.
A tych skur... powinno wysłać się na ciężkie roboty.
Aha jeszcze jedno... ciekawe czy po skandalicznym zachowaniu wobec sędziego, przez tych bandytów zamkną stadion.
Co do samego meczu szkoda że Lechia w końcówce cofnęła się i straciła te bramki.
Brawa dla "kibiców" za oprawę meczu, naprawdę pod tym względem ekstraklasa i śmiało można porównac ich pod tym względem z kibicami Legii, chociaż śpiewów może za mało. Tak jak kiedyś pisałem... trzymam kciuki aby za dwa lata dwie drużyny z trójmiasta były w 1-szej lidze :)- 0 0
-
2004-10-25 00:28
bzdury
xzaar: skąd masz takie informacje? Sędziemu nic się nie stało i nie rozpowiadaj kompletnych bzdur!
- 0 0
-
2004-10-25 00:30
Co robi policja???
To wyglądało jakby policja chciała tej awantury. Nie wiem co za osioł nimi dowodził, jak można wpuszczać przyjezdnych na niezabezpieczony sektor - DEBILIZM ! W poprzednim sezonie był mecz o większym ryzyku wystąpienia burd - z Bałtykiem, wtedy jakoś policja umiała pierwsza wejść na stadion, zabezpieczyć sektor i wpuścić gości. To co było w sobotę, to czysta amatorka w wykonaniu policji. Za co płacimy pieniądze? Za szkolenie i utrzymywanie takich PATAŁACHÓW?!? Było z góry wiadome, że mogą zdarzyć się burdy, a zadaniem policji jest choć próba do ich niedopuszczenia, której na tym meczu dostrzec nie można było. Pozostaje pytanie, czy to nie była przemyślana decyzja, bo wiadome że mają teraz powód do domagania się zamknięcia stadionu (dzięki temu kilka sobót w roku mogłoby im odpaść). Jednak według mnie nie tędy droga do normalności w trójmiejskim futbolu. Niby czemu za kilkudziesięciu mają cierpieć tysiące prawdziwych fanów gdańskiej Lechii?
- 0 0
-
2004-10-25 09:19
Włqadze miasta !
Chory klub i chorzy psychicznie ludzie.
Zamknąć Mosir i rozpędzić tych kiboli.
Na miejcu stadionu zrobić park.- 0 0
-
2004-10-25 09:29
Policyjna prowokacja
Policja CELOWO wpuscila kibicow Elany na stadion bez obstawy, zeby sprowokowac reakcje pewnej częsci publiczności. W 100% im się to udało. Szkoda tylko, że wsród kibiców Lechii nie ma takiego zgrania, żeby powstrzymać bandę nastolatków chcących przedrzeć się do sektora gości.
Efekty sa olpłakane. Nieunikniona kara dla klubu, co najbardziej dotknie normalnych kibiców.
Druga sprawa to wstyd przed całą kibicowską Polską, banda gówniarzy atakuje kibiców przyjezdnych odpalonymi racami lawkami i wedlug relacji swiadków nożami oraz kastetami. Co więcej nawet z tym sprzętem nie potrafią przegonić broniących sie gołymi rękami kilkunastu kibiców z Torunia.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.