• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czterech obcokrajowców w PLH w sezonie 2009/10

Marta
5 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 

Gdańscy hokeiści rozegrali pierwszy sparing przed własną publicznością. Niestety, podopieczni Andrzeja Słowakiewicza przegrali z TKH Toruń 3:4 (1:1, 2:1, 0:2). Dwie bramki dla gdańskiej ekipy zdobył Roman Skutchan. Rewanż odbędzie się w najbliższy piątek o godzinie 18.15 w Toruniu. Dzięki nowej decyzji zarządu PZHL Stoczniowiec nie ma problemu ze skreśleniami wśród obcokrajowców. Może zostać cały kwartet.



Bramki:
1:0 Roman Skutchan as. Jarosław Rzeszutko(9.19)
1:1 Piotr Koseda as. Przemysław Bomastek, Vladimir Buril (18.00 w przewadze)
2:1 Roman Skutchan (22.30)
2:2 Wladimir Buril as. Przemysław Bomastek, Michał Plaskiewicz (28.12 w przewadze)
3:2 Tomasz Ziółkowski as. Artur Kostecki(30.04)
3:3 Mariusz Jastrzębski (44.18)
3:4 Przemysław Bomastek as. Sławomir Kiedewicz, Jarosław Dołęga (52.00)

Energa Stoczniowiec:Odrobny; B.Wróbel - Kostecki, Mat. Rompkowski - Benasiewicz, Skrzypkowski - Maciejewski, Kantor - Kwieciński, Kabat - Maj; Skutchan - RZeszutko - Jankowski, Strużyk - M.Wróbel - Ziółkowski, Wróblewski - Chmielewski - Furo, Balcewicz - Zienkiewicz - Surgot.

Mecz rozpoczął się od kilku ataków ekipy toruńskiej. Jednak po kilku "wypadach" drużyny gości i udanych interwencjach Przemysława Odrobnego do głosu zaczęli dochodzić gdańszczanie. W 10 minucie po błyskawicznie rozegranym wznowieniu Skutchan otrzymał krążek od Jarosława Rzeszutki i strzelił nie do obrony.

Gdańszczanie grali "falami", ale nie może to dziwić, wszak dopiero niedawno rozpoczęli treningi na lodzie. W końcówce pierwszej tercji torunianie doprowadzili do wyrównania za sprawą Piotra Kosedy, który zaskoczył strzałem zasłoniętego bramkarza gdańskiego.

Już w 3. minucie drugiej odsłony na listę strzelców ponownie wpisał się RSkutchan, dając prowadzenie "Stoczni". Hokeiści TKH znów jednak wykorzystali okres gry w przewadze i doprowadzili do wyrównania.

Podopieczni Andrzeja Słowakiewicza mieli jednak jeszcze sporo czasu na odzyskanie prowadzenia, a że ich ataki stawały się coraz składniejsze, to w połowie meczu mieliśmy wynik 3:2 dla Energi Stoczniowca. Trzecią bramkę zdobył po solowej akcji Tomasz Ziółkowski.

Szkoda, że gospodarze nie wykorzystali większej ilości podbramkowych sytuacji, które sobie wypracowali. W ostatniej tercji bowiem najpierw wyrównał Mariusz Jastrzębski, a na pierwsze w meczu prowadzenie wyprowadził gości Przemysław Bomastek. Przy ostatniej bramce nie popisali się gdańscy defensorzy, którzy pozwolili rywalowi dopaść do krążka, który odbił się za bramką Odrobnego od bandy i nie asekurowany spadł niemal prosto na kij hokeisty TKH.

W poniedziałek PZHL ostatecznie zatwierdził, że bieżący sezon rozgrywek będzie przejściowym i dopuścił do gry w ekstraklasie i pierwszej lidze po czterech obcokrajowców. Za rok ta liczba będzie zmniejszona do trzech. W Gdańsku mamy więc komplet: Roman Skutchan, Milan Furo, Josef Vitek i Peter Hurtaj.

- Hurtaj i Vitek mają lekkie kontuzje stłuczenia, daliśmy im odpocząć. Powoli regenerujemy siły po powrocie z Białorusi. Grali dziś młodzi zawodnicy. Nie ustrzegli się błędów, to jest normalne, myślę jednak że młodzi powinni dostać szansę, żeby ta rywalizacja była jednak większa w drużynie. Zagraliśmy bez siedmiu podstawowych zawodników. Wynik nie jest w takim meczu ważny, trzeba dać każdemu pograć, aby wiedzieć na co kogo stać. Jesteśmy dopiero ósmy dzień na lodzie i gramy piąty mecz wyjazd na Białoruś trochę nas kosztował sił, to jest normalne w takim okresie przygotowawczym, że brakuje szybkości. Szybkość ma przyjść tydzień przed ligą - powiedział po meczu trener Andrzej Słowakiewicz.
Marta

Kluby sportowe

Opinie (22) 1 zablokowana

  • Ale oni są słabi buhahaha (2)

    niech graja w bierki ;p

    • 2 11

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • sam się goń

      b(i)erku

      • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane