- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (227 opinii)
- 2 Będzie najazd kibiców Legii na KSW? (14 opinii)
- 3 Żużel odwołany 5 minut przed startem (162 opinie)
- 4 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (58 opinii)
- 5 Polska zawiodła w pełnej Ergo Arenie (20 opinii)
- 6 Ile kosztuje gra w piłkarskiej B Klasie? (22 opinie)
Czwarta liga na trzecią
Gedania - Kaszubia 2:3
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy zdobyli pierwszego gola po skutecznie wykonanym przez Sierpińskiego rzucie karnym. Osłabieni Gedaniści (z różnych przyczyn zabrakło Galanta, Woszczyny, Warelisa, Bieckego i Laskowskiego - przyp.red.) odpowiedzieli bramką Heringa, który dostał dobre podanie od Hartmana. Ten drugi niedawno zaliczył przygodę w pierwszoligowej Polonii Warszawa. - Byłem tam dwa dni. Zagrałem jeden mecz i wróciłem. Nikt się z Warszawy nie odzywa się, więc chyba temat jest zamknięty. Spokojnie przygotowuję się do rundy z Gedanią - powiedział nam snajper gdańszczan. - Nie ma wielkiej przepaści między pierwszą a czwartą ligą. Jest tam nawet więcej miejsca, więcej swobody, dużo gra się na jeden kontakt. A jeśli chodzi o organizację, to Gedania nie ma się czego wstydzić. A nawet wypada lepiej - dodał student AWFiS.
Jeszcze przed przerwą o swoich snajperskich umiejętnościach przypomniał Kugiel. Po przerwie podopieczni Andrzeja Busslera ruszyli do ataku i szybko zdobyli wyrównującą bramkę. Jej strzelcem był wchodzący do drużyny Mazurkiewicz. Ostatnie słowo należało jednak do trzecioligowców, którzy po składnej akcji. zakończonej strzałem Wiśniewskiego, zdobyli zwycięskiego gola.
W składzie Kaszubii zagrał Wojciech Pięta. - Mam nadzieję, że sytuacja wyjaśni się jak najszybciej. Chciałem sprawę załatwić polubownie, jednak nie udało się. Sytuacja w Gryfie nie pozwala mi na kontynuowanie tam gry. Mam rodzinę i muszę zapewnić jej byt. Kaszubia jest w stanie zagwarantować mi to, co miałem w Wejherowie - powiedział nam bohater ostatnich transferowych doniesień. - Tworzy się tu ciekawa drużyna. Uczymy się grać nowym systemem (4-4-2-przyp.red.). Mam nadzieję, że przyniesie to efekty w lidze - dodał reprezentant Polski w futsalu.
- Jesteśmy na etapie solidnych, mocnych treningów i w naszej grze widać było brak świeżości. Nie ma szybkości, ale na to jeszcze jest czas. Było kilka płynnych akcji. Mamy trochę zastrzeżeń do gry, ale po to są sparingi, aby ją przeanalizować - powiedział po meczu trener Gedani Andrzej Bussler.
- Z postawy nowych zawodników jestem zadowolony. Życzyłbym sobie, aby ci, którzy grali - plus Miłkowski - zostali z nami - powiedział nam Tomasz Kafarski, trener Kaszubii.
GEDANIA: Żemojtel - Mazurkiewicz, Górski, Podgórniak, Witt - Stencel, Szymański, Hering, Adamus - Borowski, Hartman oraz Cirkowski, Broner i Iglicki.
KASZUBIA: Kafarski - Ciarczyński, Skierka, Sierpińki, Czuk - Kaczmarek, Budziwojski, Pięta, Biskup - Wiśniewski, Kugiel oraz Literski, Bieliński, Drzymała, Tuszkowski, Majewski, Jażdżewski i Kniter.
Lechia - Unia 4:2
Spotkanie numer dwa również dostarczyło wielu emocji, a składnych akcji w wykonaniu obu drużyn nie brakowało. Od początku lepiej prezentowali się lechiści, którzy dwie pierwsze bramki zdobyli w odstępie minuty. Obie były zasługą Widzickiego, który najpierw ładnie przymierzył z prawej nogi, a potem pokonał bramkarza Unii strzałem głową. Nieźle radził sobie Kalkowski, który jako jedyny nowy gracz pojawił się w wyjściowym składzie biało-zielonych. Goście zdobyli bramkę tuż przed przerwą, po znakomitym dograniu Pawłuszka. Na listę strzelców wpisał się Sarnecki. Jeszcze w pierwszej połowie kontuzji kolana doznał Lizak. Na początku drugiej części gry dokładnie z linii pola karnego przymierzył Szutowicz i było 3:1. Ostatnią, najładniejszą bramkę dla lechistów zdobył Urbański, który strzałem pod poprzeczkę wykończył dośrodkowanie Szutowicza. W tym momencie przebudzili się unici. Najpierw bramkę zdobył Pawłuszek. Gracze Piotra Rzepki przeprowadzili wreszcie kilka składnych akcji. Wykonywali nawet rzut karny, jednak nie wykorzystał go faulowany wcześniej Chrzonowski.
W drugiej połowie pojawiły się na murawie transferowe przymiarki obu trenerów. - Mocno pracuje na treningach i chcę grać w tej rundzie w Lechii - powiedział nam trenujący z drużyną Jastrzębowskiego Jakub Bławat. - Mam nadzieję, że kluby dojdą do porozumienia - dodał napastnik rodem z KP Sopot.
- Mieliśmy możliwość sprawdzenia kilku wariantów gry i to na dobrym boisku. Poprzez gry kontrolne sprawdzamy również dyspozycje zawodników przed ligą - powiedział trener Jastrzębowski. Jak ocenił występ swoich graczy, zwłaszcza tych nowych? - Maciek Kalkowski to doświadczony gracz. Nowym cały czas się przyglądamy. Do końca lutego wszyscy pozostaną u nas, a później podejmę decyzję odnośnie składu personalnego. Na pewno drzemią w nich możliwości, ale mają też braki, nad którymi muszą popracować - dodał trener biało-zielonych.
- Nie można przegrywać seryjnie z zespołami z czwartej ligi. Nawet mimo tego, że zespoły te dałyby sobie spokojnie radę w trzeciej. Przy wszystkich straconych golach popełniliśmy proste błędy - powiedział Piotr Rzepka. - Widać po chłopakach zmęczenie. Nie odpuszczamy treningów, jednak dziś zaczęliśmy grać na miarę tego, czego się spodziawałem, dopiero od wyniku 4:1 dla Lechii - dodał trener Unii Tczew.
LECHIA: Bąk - Gronowski, Kaczmarek, Matuk, Gąsiorowski - Melaniuk, Borkowski, Widzicki, Kalkowski, Urbański - Szutowicz oraz Opuszewicz, Bławat, Wasicki, Jędrzejak, Stolc.
UNIA: Osiniak - Sarnecki, Chrzonowski, Gębarowski, Benkowski - Buława, Kwiatkowski, Hamlet, Tusk - Pawłuszek, Lizak oraz Resmerowski, Szczepiński, Langowski, Banul, Glienke i Partika.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2004-02-09 10:18
ciekawe
jak to bedzie w lidze.
Swoja droga szkoda potencjalu jaki maja dwaj czwartoligowcy. a moze dac ich do trzeciej we dwojke?- 0 0
-
2004-02-11 19:48
LECHIA i GEDANIA
po wycofaniu sie trzecioligowcow moze dac szanse czwartoligowcom
- 0 0
-
2004-02-11 19:48
LECHIA i GEDANIA
po wycofaniu sie trzecioligowcow moze dac szanse czwartoligowcom
- 0 0
-
2004-02-11 20:50
LECHIA GDANSK(IV) - CZARNI PRUSZCZ GDAŃSKI(V)
11.03.2004 r.
WYNIK 1-1 ! LECHIA NIE GRAŁA W NAJSILNIEJSZYM SKŁADZIE. PRUSZCZ W MOCNYM SKŁADZIE ! MECZ BYŁ WYRÓWNANY ! DRUGA POŁOWA BYŁA ZNACZNIE CIEKAWSZA ! DO PRZERWY BYŁO 1-0 DLA LECHII ! W DRUGIEJ POŁOWIE OBIE DRUŻYNY MOGŁY PRZECHYLIĆ SZALE NA SWOJĄ KORZYŚ ALE BRAMKARZE SPISYWALI SIĘ BEZ ZARZUTU !!!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.