- 1 Trefl Sopot z mistrzostwem Polski (56 opinii) LIVE!
- 2 Albo igrzyska albo koniec kariery (4 opinie)
- 3 Arka blisko drugiego wzmocnienia (63 opinie)
- 4 Minimalny margines błędu żużlowców (204 opinie)
- 5 Lechia zostanie z jednym młodzieżowcem? (71 opinii)
- 6 Polacy przegrali z Holandią (89 opinii)
Ogniwo Sopot po raz 11. wicemistrzem Polski. Orkan Sochaczew wygrał finał rugby
1 czerwca 2024
(22 opinie)Czy z tej mąki będzie... tytuł?
W 1988 roku drużyna AZS AWF Warszawa jako ostatnia spoza Trójmiasta zdobyła złote medale. Potem po osiem tytułów sięgnęło Ogniwo (1989-93, 97, 99, 2003), po siedem Lechia (1994-96, 98, 2000-02), a dwa ostatnie lata (2004-05) należały do Arki. Przez trzy sezony wybrzeżowe drużyny w całości wypełniały ligowe podium. W 2000 roku Lechia wygrała Lechia Ogniwem i Dębicą Pruszcz Gdański, w 2001 Lechia wyprzedziła Ogniwo i Arkę, a w 2002 za plecami gdańszczan była Arka, a na trzecim miejscu "wylądowało" Ogniwo!
Te klasyfikacje wkrótce mogą być już odległą historią, gdyż trójmiejskie rugby pod względem organizacyjnym ma się coraz gorzej. Sopoccy rugbiści "wygrali" przed rokiem wojnę z zarządem, przywrócili do pracy trenerów, ale stracili Cezarego Jakubowskiego, a wraz z odejściem wiceprezydenta z fukcji prezesa klubu, odeszła i przychylność miasta. Ostatnie miesiące to nieustający eksodus najlepszych rugbistów. By nie zamieniać tej publikacji w długi rząd imion i nazwisk zawodników, którzy mogliby grać przy ul. Jana z Kolna, ale albo wyemigrowali, albo zawiesili buty na kołku - poprzestańmy przy najświeższym "upływie krwi". Do Irlandii za bratem Marcinem podążył reprezentacyjny środkowy, Mariusz Wilczuk, a wraz z nim ten kierunek obrali: Marcin Malochwy i Dariusz Pionk. Z kolei najwyższy w drużynie, Michał Adamczewski, którego sympatia jesienią nagrywała większość meczów, najwyraźniej zmontował zgrabne filmowe cv, gdyż szuka szczęścia we Francji. Wszystko wskazuje zatem na to, że sopocian czeka druga wiosna bez aspiracji sportowych. Przewagi siedmiu punktów nad Budowlanymi Lublin i miejscem oznaczającym konieczność gry w barażach nie mają prawa roztrwonić, a o niczym więcej nie można nawet pomarzyć.
Największym sukcesem Lechii będzie już to, że wiosną biało-zieloni nadal grać będą w ekstraklasie. To w największej mierze zasługa Janusza Urbanowiczowi. Reprezentacyjny filar po zdobyciu Klubowego Pucharu Europy z Arką mógł przyjąć kontrakt w Gdyni lub po latach gry z sukcesami na najwyższym poziomie powiedzieć po prostu "pas". On jednak odbył pielgrzymkę w poszukiwaniu pieniędzy, które pozwolą gdańskiej drużynie przetrwać. Pomoc obiecał Urząd Miejski. Urbanowicz został pierwszym trenerem, a po półrocznej przerwie na szkoleniową ławkę wrócił Marek Płonka. Stanisław Zieliński, który jesienią doprowadził gdańszczan do trzeciego miejsca w lidze, wycofał się honorowo. Latem obiecał bowiem stypendia dla zawodników, ale nie znaleziono na to środków. Nic zatem dziwnego, że Rafał Sajur, nagabywany od miesięcy przez łodzian, przyjął ofertę Budowlanych i z tą drużyną powalczy o kolejny tytuł.
Jeśli wiosną ktoś może powalczyć o obronę mistrzostwa dla Trójmiasta, to tylko Arka. Po jesiennych rozgrywkach gdynianie tracą po pięć punktów do Folca i Budowlanych, ale mają jeden mecz zaległy. "Buldogi", którzy latem stracili sponsora strategicznego, zapewniają, że najgorszy okres mają za sobą. Nowy zastrzyk gotówki ma pomóc uzupełnić skład. M.in. wobec kolejnego zabiegu chirurgicznego Waldemara Szwichtenberga mistrzowie Polski zamierzają ściągnąć rugbistę przede wszystkim na środek ataku i wcale nie musi być to transfer zza wschodniej granicy. Do zespołu ma wrócić Mariusz Motyl, ale na razie jedzie on do Turynu jako rezerwowy reprezentacyjnego... bobsleja. Dzięki pracy wykonanej w tej dyscyplinie gdynianin biega "setkę" ponoć poniżej 11 sekund i miejmy nadzieję, że tę szybkość potrafi wykorzystać w grze w rugby na skrzydle.
Kluby sportowe
Opinie (183) 8 zablokowanych
-
2006-02-24 19:43
Właśnie w Lublinie też jej nie ma więc coś Ci się pomyliło kolego
- 0 0
-
2006-02-24 20:54
A ja wiem co sie dzieje w Ogniwie!!!!:)))
- 0 0
-
2006-02-24 23:12
WIEMMMM.............-ALE NIE POWIEM
- 0 0
-
2006-02-25 00:05
do ###
ejjj no wez powiedz!
- 0 0
-
2006-02-25 03:56
tak,tak
powiedz, powiedz. Pooowieeedz...........
- 0 0
-
2006-02-25 04:05
wlasnie
- 0 0
-
2006-02-25 10:27
Koles pisz a nie bawisz sie w kotka i myszke to nie ejst forum dla Dzeci chesz sie pobawic to wejdz sobie na forum domowego przedszkola!!!!!pozdro
- 0 0
-
2006-02-25 13:50
Czy Buldogi pokona ... pogoda?
Do rozpoczęcia wiosny dla rugbistów z Gdyni pozostały trzy tygodnie, właśnie 18 marca o godzinie 15.00 w zaległym meczu z jesieni Arka podejmować będzie zespół po przejściach Budowlanych Lublin. Budowlani to do niedawna czołowa Polska drużyna słynąca ze świetnej gry młyna. Wszyscy pamiętamy Jurkowskiego, Stępnia, Więciorka, Jarosza etatowych reprezentantów naszego kraju, tych zawodników w Lublinie już nie ma!
W 2003 roku Lublinianie prowadzeni przez trenera Andrzej Kozaka zdobyli brązowy medal Mistrzostw Polski pokonując w walce o III miejsce Gdańska Lechię 19-18 . Paradoksalnie od tych sukcesów zaczęły się kłopoty zespołu z Lublina zmieniali się trenerzy, prezesi, a Budowlani cały czas obniżali swoje loty. W ostatnim czasie ponownie trenerem Lublina został Piotr Choduń, który w nadchodzącym sezonie zapowiada walkę przede wszystkim o ... ratowanie klubu przed spadkiem i aby seniorskie rugby w Lublinie nie przestało istnieć. Trzymamy kciuki za Budowlanych i czekamy na nich w Gdyni, aby w maju móc spotkać się z nimi ponownie, tym razem w Lublinie.
Największym problemem obecnie jest pogoda, prognozy zapowiadają panowanie zimy, aż do trzeciego tygodnia marca. Na obiektach GOSiR zalega śnieg, a pod nim gruba warstwa lodu. Co prawda Arkowcy dzięki stałej możliwości treningu na sztucznej trawie przygotowują się do rundy rewanżowej bez zakłóceń, ale z niepokojem śledzimy prognozy pogody wierząc, że i tym razem aura będzie sprzyjac i do Gdyni szybko nadejdzie wiosna!- 0 0
-
2006-02-25 20:26
a gdzie zagra wiecior
- 0 0
-
2006-02-25 20:40
w Poznaniu zagra!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.