• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

DGT AZS AWFiS - Wisła Płock

jag.
3 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Gdańsk - Płock. Mecze między piłkarzami ręcznymi z tych miast w latach 2000-2001 decydowały o mistrzowskim tytule. Dwukrotnie było Wybrzeże. Czy w sobotę spadkobiercy tradycji GKS powalczą z Wisłą? DGT AZS AWFiS zaprasza do hali przy ul. Wiejskiej po raz pierwszy w tym sezonie samodzielnie. Nie będzie przedmeczu pań, a zatem spotykamy się godzinę szybciej niż poprzednio - o 18.00.

Płocczanie nie silili się na trzecią drogę, której często szuka się w Polsce, i to niekoniecznie w sporcie. Skoro nie udało się ograć Gdańska, to wystarczyło przejąć najwartościowsze ogniwa tego zespołu. Wisła rozsiadła się zatem na mistrzowskim tronie dopiero w 2002 roku, gdy w swoich szeregach miała m.in. Damiana Wleklaka, Marcina Lijewskiego i Damiana Drobika. Dwóch ostatnich nie ma już w szeregach "nafciarzy". Trafili do czołowych klubów w Niemczech i Hiszpanii. Ale upodobanie do pomorskich szczypiornistów wcale Płockowi nie minęło. Do popularnego "Zdechłego" i wychowanka Sambora Tczew, Michała Zołoteńki, a także Roberta Jankowskiego, który grał w Gdańsku w okresie studiów w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych, dołożono właśnie Rafała Kuptela, który wrócił z Luksemburga. Po zagranicznych wojażach zakotwiczyli tam także inni rozgrywający: Marek Witkowski i Łukasz Szczucki. Te nabytki w dużej mierze rekompensują ubytki Drobika, czy Mariusz Jurasika, Macieja Nowakowskiego i Andrzeja Mokrzkiego. Nie zdecydowano się tylko na nowego bramkarza po odejściu Sławomira Szmala. Ale jeśli 38-letni już Andrzej Marszałek będzie grał tak jak we Wrocławiu, gdzie Śląsk do przerwy zdołał tylko pięciokrotnie rzucić celnie, to trudno mówić, że ta pozycja uległa osłabieniu. Wprawdzie sam Marszałek przed telewizyjną kamerą wyznał, że głównym kandydatem do mistrzostwa jest Vive Kielce, ale na razie Wisła ustępuje mistrzom Polski tylko różnicą bramek. Zespół Bogdana Kowalczyka nie tylko wygrał wszystkie mecze, ale też stracił najmniej bramek ze wszystkich ligowców. To ostrzeżenie dla gdańszczan, którzy nie mają armat w drugiej linii.

- W pierwszej linii jest w porządku. Gdy bronimy a rywale pozwalają nam grać kontrą, jest dobrze. Ale ile można tak szarpać? Kiedyś trzeba rozegrać klasyczny atak pozycyjny, a w tym elemencie dobrze mieć zawodnika, który mocno i celnie rzuci - przyznaje Michał Gołuński, kierownik zespołu, który w ekstraklasie wyspecjalizował się w remisach. Z czterech meczów trzy zakończył podziałem punktów. Tylko na inaugurację podopieczni Wojciecha Nowińskiego pokonali Zagłębie Lubin.
Głos Wybrzeżajag.

Kluby sportowe

Opinie (7)

  • LOTOS

    prosimy o specjalnosc azs-u oremis

    • 0 0

  • WYGRAMYY

    Wygramy nie wygramy ale napewno niezremisujemy:)

    • 0 0

  • przegrali

    Niestety nasi szczypiorniści przegrali 34:25. Szkoda ale popełniali bardzo dużo błędów , szczególnie jak byli w przewadze.Były szanse pokonania ich ,ale się nieudało.

    • 0 0

  • KOncert czy mecz!*#%*!&)

    Fajnie jest przyjsc na mecz a uczestniczyc w koncercie.Gra byla interesujaca ale warukni jej ogladania daleko odbiegaly od moich oczekiwan. Jesli na sali jest dwoch spikerow i jeden przeszkadza drugiemu puszczajac muzyke w trakcie jego wypowiedzi to jest to przynajmniej niekulturalne. Poza tym Panie w bialej bluzeczce, zagrzewajacy do dopingu- co Ty tam robisz??? Lepiej sie zamknij, a publicznosc jak bedzie chciala to wezmie sie za dopingowanie chlopakow, bo dotychczas to musiala przekrzykiwac muzyke.

    • 0 0

  • Kto to wymyslił?

    Fajnie ze wzieli GKS do siebie. Ale przedobrzyli. Zgadzam sie, że kibice sami sie właczą. A puszczana muzyka to jakies nieporozumienie. To nie ma nic wspólnego z dopingiem. I ten facet co próbuje byc "wodzirejem" .Beznadzieja!!! Nie róbcie tego wiecej. Please.

    • 0 0

  • Polska przypadłość-ciągłe narzekanie...!!!!!!

    I znowu nasza narodowa cecha,narzekanie...tak żle i tak niedobrze...Ludzie nie przesadzajcie!!!Kibice nawet na widowiskowym meczu zachowują się jak widownia niewidomych w teatrze...z całym szacunkiem dla wszystkich,ktorych to nie dotyczy...Njlepiej jak zwykle krytykować,kocham swój naród....!

    • 0 0

  • uzasadnione narzekanie.

    Kazda praca wymaga powołania. Być może gościu, który włącza muzykę wie jak to robić na weselu czy w piwnicy. Ale zupełnie nie wie o co chodzi na meczach. Dla niego nie ma znaczenia czy gramy w ataku czy sie bronimy. Niech pojedzie po nauke na inne sale. Np gdy jestesmy w ataku- na obcej sali, to kibice gwiżdża a nie są zachecani do oklasków. Odwrotnie jak u nas. Dlatego narzekanie jest uzasadnione.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane