• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dariusz Michalczewski po raz 20. obronił

16 grudnia 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Dariusz Michalczewski pokonał przez nokaut techniczny w 11. rundzie Jamajczyka Richarda Halla w walce o tytuł mistrza świata w boksie federacji WBO w wadze półciężkiej. Pojedynek ten był główną atrakcją gali boksu zawodowego w berlińskim Estrel Convention Center. Na początku jedenastej rundy sędzia przerwał pojedynek i poprosił lekarza o decyzję, czy może on być kontynuowany. Prawe oko Halla było tak mocno opuchnięte, że lekarz ogłosił niezdolność zawodnika do walki.

Dariusz Michalczewski, niższy od rywala o 6 cm, po raz dwudziesty obronił mistrzowski pas, wygrywając czterdziesty piąty pojedynek na zawodowym ringu. Wprawdzie w Berlinie, w obecności 7000 widzów, zadał o 100 ciosów mniej od mieszkającego od 1992 w USA Richarda Halla, jednak poważnie rozbił jego głowę. Urodzony w Gdańsku "Tygrys", niepokonany w zawodowym ringu od siedmiu lat, który 37 walk wygrał przez nokaut, dawno już nie toczył tak długiego pojedynku. Ostatni taki maraton miał miejsce 15 kwietnia 2000 roku w Hanowerze, gdzie Polak z niemieckim paszportem pokonał berlińczyka Graciano Rocchigianiego przez poddanie się rywala po dziewiątej rundzie.
Sobotni rywal Michalczewskiego przed walką legitymował się niezłą statystyką. W zawodowym boksie Hall stoczył 27 walk, wygrywając 25 z nich, z czego 24 przed czasem.

W Berlinie pierwsza runda miała charakter rozpoznawczy. Obaj zawodnicy rzadko wyprowadzali ciosy. W drugiej Michalczewski próbował narzucić swój styl walki, będąc przy tym niezwykle uważny. Zadał kilka lewych prostych i lewych sierpowych. W końcówce trzeciej odsłony "Tygrys" był bliski znokautowania rywala, którego uratował gong kończący rundę. W kolejnej inicjatywę przejął Hall, ale końcówka ponownie należała do gdańszczanina. Potem walka się wyrównała, a w siódmej rundzie Michalczewski był nawet w opałach. Po minutowej przerwie odzyskał inicjatywę. Jego ciosy coraz częściej lądowały na twarzy rywala, któremu zaczęło puchnąć prawe oko. Zimne okłady nie pomagały. Szkoda tylko, że Michalczewski też zainkasował sporo ciosów. Opuchlizna sprawiła, że Hall miał kłopoty z widocznością. Tym tylko chyba można wytłumaczyć bardzo nieczyste ciosy, jakie zadawał Jamajczyk. Jeden z nich trafił "Tygrysa" w okolice nerek i sędzia musiał przerwać pojedynek na pół minuty, aby wijący się z bólu pięściarz z polskim rodowodem mógł dojś do siebie.

W 11. rundzie, po kilku mocnych ciosach "Tygrysa", sędzia poprosił do narożnika lekarza, a ten po obejrzeniu opuchniętego oka Halla orzekł jego niezdolność do dalszej walki.

- Był to jeden z najtrudniejszych pojedynków w mojej karierze - powiedział po wszystkim Dariusz "Tygrys" Michalczewski.
* * *
Agnieszka Rylik i Jacek Bielski odnieśli zwycięstwa podczas gali boksu zawodowego, która odbyła się w Budapeszcie. Rylik nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Hiszpanki Sylvii Leon, a Bielski wygrał przez nokaut w III rundzie ze Słowakiem Milanem Smetaną.

(Tomi)


Głos Wybrzeża

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane