• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego nie wyszło?

Jacek Główczyński
13 kwietnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Rozmowa z Katarzyną Kryczało

Z dziesięciu młodzieżowych mistrzostw świata w szermierce gdańszczanie zawsze wracali z medalem. W dorobku mieszku całej reprezentacji zazwyczaj było kilkanaście krążków. Ale w Płowdiw mogliśmy tylko wspominać. Gdańscy trenerzy na gorąco nie byli w stanie powiedzieć, dlaczego każda z pięciu prób dotarcia do podium kończyła się sporo przed nim. Co o tym myśli Katarzyna Kryczało, najbardziej utytułowana spośród gdańskich akademików, która z pożegnania z tą kategorią wiekową wróciła z pustymi rękoma?

- Wiem jeszcze mniej niż trenerzy.
- Przed wyjazdem każdy z czworga gdańskich reprezentantów obiecywał walkę o najwyższe cele. Tak wypadało mówić, czy rzeczywiście czuliście się mocni?
- I jedno, i drugie. Wiedziałam, że nie jestem w życiowej formie, ale wierzyłam, że to jest najwyższy czas, na przełamanie i skończenie ze słabszymi startami. I gdy w 1/16 stoczyłam świetną walkę, myślałam, że wreszcie się doczekałam. Ale kolejny pojedynek był już słaby...
- Zawiodła psychika, czy może zabrakło powtórzeń odpowiednich technik na treningach?
- Nie wytrzymaliśmy psychicznie, to fakt. Na pewno brakowało w moim przypadku treningu, bo w poprzednim sezonie nie miałam czasu na ćwieczenia, zawody goniły zawody. A w tym sezonie były kontuzje, które przerywały proces szkoleniowy.
- Seniorki przyzwyczaiły nas do tego, że nawet, gdy kiepsko walczyły indywidualnie, to zawsze to sobie odbijały w drużynie. Dlaczego wam się nie udało?
- Bo wyszłyśmy z tego samego założenia i za bardzo się nagrzałyśmy na Chinki. A to silna drużyna. Gdy w naszych poczynaniach zaczęły dominować nerwy, nie było szans.
- W Płowdiw zawodził nie tylko floret, ale także pozostałe rodzaje broni. Jak to komentowaliście na miejscu?
- Żartowaliśmy, śmialiśmy się z siebie... Każdy liczył, że następnego dnia, że w drużynie musi być lepiej.
- Czy uśmiech na waszych ustach dodatkowo nie denerwował kierownictwa ekipy, trenerów, którzy przyzwyczaili się w ostatnich latach do tego, że wracają z takich imprez z kilkoma medalami?
- Zebranie było tylko jedno. Po słabym występie kadetów spotkano się z juniorami. Ale i wówczas nie było żadnego naciskania na nas, nikt się nie denerwował, nie wywierał presji. Dobrze, że w ostatniej konkurencji mistrzostw wreszcie brąz zdobyli szpadziści.
- W kadetkach i juniorkach zdobywałaś medale na mistrzostwach świata, w tej drugiej kategorii sięgnęłaś też po Puchar Świata, masz za sobą seniorski debiut w reprezentacji... Jak dalej potoczy się twoja kariera? Zamierzasz wzorować się na Sylwii Gruchali czy raczej Alicji Kryczało, która wyjechała na studia do USA?
- Najlepiej byłoby połączyć i jedno i drugie, czyli sukcesy sportowe z dobrymi wynikami w nauce. Robię sobie na miesiąc przestój we florecie, aby nadrobić zaległości na uczelni. O wyjeździe do Stanów na razie nie myślę.

Opinie (12)

  • hm

    a czemu kaczuszka tak mowi co Ona jakas lepsza??

    • 0 0

  • :)apropo kaczuszki

    sorry nie pomyslełem o sexi klaudusi:D

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane