- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (184 opinie)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (55 opinii)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (8 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (481 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 6 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (162 opinie)
Do Gedanii - jedna z trzech
- Wreszcie potwierdziło się to, co wcześniej zostało nam przysłane na papierze. To znaczy przyjechały dziewczyny rzeczywiście wysokie i szczupłe. Do tego inteligentne, ładne i bardzo sympatyczne. Na wszelki wypadek zmierzyliśmy ich wzrost, gdyż poprzednio zdarzało się, że w stosunku do zapowiedzi brakowało i po pięć centymetrów - trener Witold Jagła komplementuje dwie Ukrainki i jedną Białorusinkę, którą rekomendował w Gdańsku Wsiewołod Wieremiejenko.
Po dwudniowych testach zdecydowano się zaproponować angaż jednej z testowanych zawodniczek. Wybór padł na Szyjanową-Priwalichinę.
- Jest mocno zbudowana, ma fajny blok, dobrze przyjmuje zagrywkę. Mankament - to brak zagrywki z wyskoku oraz silnego zbicia. Jednak przekonała mnie do niej przede wszystkim uniwersalność. Dwa ostatnie sezony spędziła w rumuńskim Metalu Gołac, gdzie grała na środku bloku. U nas na tę pozycję wchodziłaby tylko w awaryjnych przypadkach, a na stałe widziałbym ją na pozycji przyjmującej. Margarita przyjęła nasze warunki finansowe. Do Gdańska chciałaby przyjechać z córeczką i mężem. I tu - jedyny problem. Na odchodnem powiedziała nam, że wróci, jeśli na przeprowadzkę zgodzi się... mąż - dodaje trener Jagła.
Jeden angaż w Gedanii to stanowczo zbyt mało dla Wieremiejenki. Ukraiński szkoleniowiec ma obiecaną posadę w Gdańsku, jeśli dostarczy dwie zawodniczki do podstawowego składu. Nic zatem dziwnego, że Wsiewołod zaproponował Kalierię Saporożnikową. 28-letnia Ukrainka o wzroście 188 centymetrów była już na testach w Stali Bielsko. W Gedanii byłaby egzekutorką.
- Ta zawodniczka przyjedzie do nas najwcześniej 26 lipca. Czekamy z nadzieją. Wszystkie bowiem zawodniczki, które były teraz, prezentowały dobrą klasę. Wielce obiecująca jest 21-letnia Jekaterina Dryga (190 cm wzrostu, ponad 3-metrowy zasięg w ataku), ale w tym wieku mamy własne zawodniczki. Także 24-letnia Swietłana Pińczuk (184) nie była wyraźnie lepsza od zawodniczek, które w poprzednim sezonie grały na środku bloku w Gedanii i szkoda byłoby robić dla niej miejsce, kosztem tych, które już mamy - ocenia trener Jagła.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2003-07-01 13:10
BRRRRRRR!
WARUNKI FINANSOWE????? PODOBNO NIE MA CIEPŁEJ WODY!!!! GEDANIA PRZYJĘŁA STRATEGIĘ "KUP PAN CEGIEŁKĘ DLA PODRATOWANIA KLUBOWEGO BUDŻETU"!!!!
A KTO BĘDZIE PRZYJEŻDŻAŁ, ŻEBY SE ZIMNYCH KĄPIELI POZAŻYWAĆ? TO JUŻ FAJNIEJ NA PLAŻY POSIEDZIEĆ. WODA TEŻ ZIMNA A PRZYNAJMNIEJ POOPALAĆ SIĘ MOŻNA.- 0 0
-
2003-07-01 12:59
Zakupy!!!
A zakupów w Geant nie było?:))))
- 0 0
-
2003-07-01 10:45
racja KIERO
Mieszają i mieszają!!! Tradycyjnie duzo się gada a mało robi- to jest już norma!!! Ludzie zacznijcie coś robić- mam racje kierowniku???
- 0 0
-
2003-06-30 08:03
Mieszacze
A mąz sie pewnie nie zgodzi ,zresztą i dobrze bo po co ma zabierać miejsce jakieś utalentowanej naszej zawodnicce bo tak sobie kąbinuje prezes
Stankiewicz popłaci przez pół roku a potem powie ze gra ponizej oczekiwań wiec nie ma pesji i pa to NORMA niestaty- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.