- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (251 opinii)
- 2 Trefl blisko największego sukcesu od 12 lat (17 opinii) LIVE!
- 3 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (62 opinie)
- 4 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024 (2 opinie)
- 5 Wywiad z nowym trenerem Trefla (10 opinii)
- 6 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (482 opinie)
ENERGA GEDANIA: Ordak, Sołodkowicz, Kuczyńska, Tomsia, Reimus, Wiśniewska oraz Siwka (libero), Drzewiczuk, Benderska.
Największym rywalem w tej potyczce dla gdańszczanek była... odległość. Do Świdnicy wyruszyły one w dniu meczu o godzinie drugiej w nocy. Na miejsce zawodów podróżowały pół doby. W hali stawiły się niespełna 60 minut przed pierwszym gwizdkiem sędziów.
- M.in. z tego powdu nie było widać różnicy dwóch klas, która w przyszłym sezonie dzielić będzie te drużyny w ligowej hierarchii - przyznaje trener Milewski. Gedanistki awansowały już do Ligi Siatkówki Kobiet, a Polonia nie ma szans na pozostanie w I lidze.
Poza zmęczeniem podróżą gdańszczankom w Świdnicy doskwierała krótka ławka rezerwowych. Musiały poradzić sobie w 9-osobowym składzie. W miejsce przygotowującej się do zabiegu operacyjnego Aleksandry Kruk szkoleniowiec desygnował na boisko Berenikę Tomsię. Szkopuł tylko w tym, że 18-latka w żadnej kategorii wiekowej nie było zawodniczką przyjmującą, a w sobotę musiała zmierzyć się z takim wyzwaniem.
- W miarę możliwości do drugiej linii za Tomsię wstawiałem Martę Benderską, ale zgodnie z regulaminem taką zmianę mogłem zrobić tylko raz w każdym secie. Natomiast w każdej partii jedna zawodniczka trafia do drugiej linii trzy razy - przypomina trener Milewski. Nie była to jedyna zmiana w porównaniu z szóstką, która zdobyła dla Gdańska awans. Na rozegraniu ponownie szansę otrzymała Justyna Ordak, a na środek bloku od pierwszej minuty weszła Karolina Wiśniewska.
Energa Gedania na własne życzenie przedłużyła pobyt w Świdnicy. Przyjezdne powinne zakończyć grę w trzech setach. W trzeciej odsłonie prowadziły już 23:21 i od wygranej dzieliły je dwa punkty. Jednak pierwszą piłkę setową zdobyły polonistki, a za drugą wygrały tego seta 26:24. - W końcówce trzeciego seta popełniliśmy cztery własne błędy, a rywalki złapały wiatr w żagle - przyznaje trener Energi Gedania. Aby nie doszło do sensacji, za którą należałoby uznać stratę drugiego seta, a tym samym czwartego w tym sezonie punktu, do gry weszła m.in. Agnieszka Drzewiczuk.
- Do czwartku zawodniczki mają wolne. Tego dnia jesteśmy zaproszeni przez marszałka województwa pomosrkiego, a potem trening. Na zajęciach spotkamy się też w piatek, a dzień później zakończymy sezon meczem u siebie z Pałacem II Bydgoszcz - przypomina Leszek Milewski.
Pozostałe wyniki 28. kolejki: KSZO Ostrowiec Św. - Legionovia Legionowo 2:3, Start Łódź - Sokół Chorzów 3:2, TPS Rumia - Wisła Kraków 1:3, UMKS Łańcut - MMKS Dąbrowa Górnicza 0:3, ŁKS Łódź - Politechnika Częstochowa 1:3, Pałac II Bydgoszcz - SMS I PZPS Sosnowiec 1:3. Pauza: Skra Bełchatów. Zaległy: Polonia - SMS 0:3.
1. Energa Gedania Gdańsk 27 78 80:13
------------------------------------------------
2. MMKS Dąbrowa Górnicza 26 65 72:24
------------------------------------------------
3. Start Łódź 26 59 67:31
4. Skra Bełchatów 26 58 67:30
5. SMS I PZPS Sosnowiec 28 47 59:50
6. Legionovia Legionowo 26 41 52:51
7. Sokół Chorzów 26 41 48:47
8. Politechnika Częstochowa 26 39 49:51
9. KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 27 38 50:52
10. UMKS Łańcut 26 30 42:58
11. Wisła Kraków 26 29 41:59
=================================================
12. Pałac II Bydgoszcz 26 21 33:68
13. TPS Rumia 26 17 33:68
14. Polonia Świdnica 25 15 26:68
15. ŁKS Łódź 26 13 26:73
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2006-04-30 14:29
Król jest nagi
Nie pomogła gra reprezentantek Polski w meczu w Swidnicy. Występ Tomsi i Siwki to żenujący pokaz siatkarskiej niekompetencji. Miejmy nadzieję, że włodarze klubu z Gdańska pozostawią te zawodniczki trenerowi Niemczykowi, bowiem próby ich gry w LSK, w barwach Gedanii, mogą być źródłem nieszczęść trenerów, ktokolwiek by tych funkcji nie pełnił. Jeszcze raz wraca pytanie o układy, w efekcie których tego typu "nadzieje" trafiają w sferę zainteresowań trenerów reprezentacji. Czy oni w ogóle oglądają takie występy swoich faworytek jak choćby ten w Świdnicy ????
- 0 0
-
2006-05-04 14:24
do Alf
Koleś weź wyluzuj dobra?? chyba Ty sobie nie myślisz ,że każdy zawsze musi super grać, a co do Niemczyka to chyba robi to co uważa przecież miał już pewne osiągnięcia w sporcie.
- 0 0
-
2006-05-04 18:39
Do Anty zgreda
Zgadzam się z tym, że nie każdy musi super grać, jako że nie każdy gra w ogóle. Jednakże jeśli ktoś postanowił to robić z pretensjami do występów w ekstraklasie (nie mówiąc już o reprezentacji), niechże robi to przynajmniej dobrze, o ile nie bardzo dobrze. Wszak chodzi tu także o podobno (jak twierdzą niektórzy) duże pieniądze (choć to ostatnie nie wydaje mi się pewne). Co do p.Niemczyka to, jak trafnie zauważono, pewne sukcesy w sporcie już miał i oczekiwania na dalsze sukcesy, zwłaszcza olimpijskie, mogą się skończyć podsumowaniem podobnym do towarzyszącego występom polskich olimpijczyków "zimowych". Nie napawało ono optymizmem - prawda?
- 0 0
-
2006-05-06 19:35
do alfa
a co to znaczy grac dobrze ? to znaczy robic w kazdym meczu 25 pkt. ?
- 0 0
-
2006-05-06 21:52
do alfa
dopisz sobie jeszcze omeg i będziesz w pełni zadowolony z siebie. W życiu prywatnym nikt cię nie słucha, więc chociaż tu sobie pofilozofujesz (żenująco i na każdy temat).Jesteś żałosny.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.