- 1 Albo igrzyska albo koniec kariery (3 opinie)
- 2 Lechia zostanie z jednym młodzieżowcem? (64 opinie)
- 3 Minimalny margines błędu żużlowców (74 opinie)
- 4 IV Liga. Jaguar wciąż walczy o awans (24 opinie)
- 5 Trefl po złoto i rekord frekwencji (24 opinie) LIVE!
- 6 Żużlowcy Wybrzeża rozbici w Krośnie (311 opinii) LIVE!
Drony wyścigowe - nowy wymiar sportu
Są szybkie (mkną powyżej 100 km/h), zwrotne i można nimi sterować. Drony wyścigowe to jedna z tych nowinek technicznych, które szybko zyskują nowych zwolenników. Dla wielu stała się życiową pasją, a dla niektórych nawet sposobem na życie.
Chociaż fotograficzno-filmowa funkcja dronów jest najbardziej powszechna, bezzałogowe maszyny mają szereg innych zastosowań. Tych dobrych i potencjalnie niebezpiecznych, jak w filmach science fiction, które powoli stają się prawdą. Najnowocześniejsze drony są już wyposażone w funkcję śledzenia obiektu, w tym również człowieka. Łatwo sobie wyobrazić, jaki można zrobić z niej użytek.
Drony znalazły również swoje zastosowanie w leśnictwie, lotnictwie wojskowym, reklamie, sztuce, dostarczaniu przesyłek kurierskich, a nawet ratowaniu życia. Mogą transportować krew, dostarczać niezbędny sprzęt medyczny (np. defibrylatory) lub zrzucać kamizelki ratunkowe topiącym się osobom. Pojawienie się sektora rekreacyjno-sportowego było tylko kwestią czasu. Dla niektórych drony to sposób na dobrą zabawę, chociaż coraz więcej osób traktuje je całkiem poważnie.
Drony - sport przyszłości
Pierwszą maszynę na wzór drona w 1898 roku stworzył Nikola Tesla. Urządzenie nie latało, lecz pływało pod wodą, ale sterowalność drogą radiową pozwala nazywać je pierwszym dronem w ponad 120-letniej historii. Wraz z rozwojem technologicznym drony zmieniały swoją formę i przede wszystkim rozmiar. Te sportowe poszły w kierunku miniaturyzacji. Stały się lżejsze, bardziej zwrotne i mają większe przyspieszenie, aby z łatwością pokonywać trudnodostępny teren i niebezpieczne przeszkody. Steruje się nimi za pomocą specjalnej aparatury, która przypomina pada do konsoli. Wyposażone są w kamery, a za pomocą specjalnych gogli, sterujący widzi to, co widziałby dron FPV (dop. red. first person view). Ponadto drony sportowe coraz częściej zaskakują swoim designem i kolorami.
- Na samym początku mojej przygody z dronami wszystko było "wow" podczas sterowania i widzenia tego, co widzi dron. Jeżeli latamy zwykłym dronem od marki np. DJI to nie jest to trudne, te drony latają "same". Często są wyposażone w zestawy czujników, które mniej lub bardziej skutecznie unikają kolizji. Co innego w przypadku dronów wyścigowych, tu na samym początku przygody latanie może sprawiać wiele trudu. Zdarza się mnóstwo kraks, upadków czy spotkań z innymi dronami na torach. W tym sporcie, jak w każdym, trzeba mieć dużo cierpliwości - mówi Filip Kubiak, 14-letni racer.
W Polsce profesjonalne zawody sportowe dla pilotów dronów organizowane są cztery-pięć razy do roku. Za granicą takie wydarzenia odbywają się w sezonie co tydzień i przyciągają rzesze obserwatorów, a nawet są transmitowane przez duże komercyjne sieci telewizyjne. W naszym kraju zainteresowanie dronami dopiero raczkuje, a nisza do zagospodarowania w tym obszarze jest ogromna. Zwłaszcza że sport jest bardzo widowiskowy a tory przeszkód nie muszą być proste i oczywiste. W Austrii odbywają się zawody "Race in ruins", gdzie nowa technologia spotyka się z historią, ponieważ zawodnicy pilotują swoje maszyny wśród pozostałości starego zamku. W tworzeniu torów nie ma ograniczeń, wystarczą wyobraźnia i oczywiście pieniądze.
Aby wziąć udział w zawodach nie zawsze trzeba trenować latami. Przy odpowiednich predyspozycjach wystarczy odrobina cierpliwości. Nie ma również ograniczeń wiekowych - na świecie w zawodach biorą udział nawet 10-letni zawodnicy.
- Gdy zaczniemy panować nad swoją maszyną, warto zacząć ścigać się z zawodnikami na podobnym poziomie. Jeśli chcemy brać udział w profesjonalnych zawodach, trzeba bardzo dużo trenować. Zdolnym wystarczy rok regularnego treningu codziennie. A latać może każdy. Latają dzieci i siwi prezesi firm. Każdym dostarcza to tyle samo emocji. Ważna jest dobra zabawa - mówi Maximilian Minta, ekspert bezzałogowych systemów latających, założyciel Neptun Studio.
Trójmiasto dla racerów
Aby rozpocząć przygodę z dronami w Trójmieście, warto m.in. dołączyć do lokalnej grupy na Facebooku "3city fpv", gdzie zamieszczane są informacje o najbliższych spotach w okolicy.
Gdy rozpocznie się sezon, pilotów można spotkać np. w Sulminie, niedaleko Otomina, gdzie każdy może przyjść i popatrzeć albo polatać lub przymierzyć gogle, żeby podejrzeć lot. To cenna możliwość, ponieważ nie każdemu pasuje dany rodzaj gogli.
- W ubiegłym roku lataliśmy m.in. na boisku obok skweru przy Ergo Arenie, w Parku Ronalda Reagana (poza godzinami szczytu) oraz w parku obok szpitala na Zaspie. Dwa lata wcześniej, spoty często odbywały się w Chwarznie, na polanie obok toru motocrossowego. W tych miejscach można nas najczęściej spotkać, głównie w weekendy lub w tygodniu wieczorami. W teorii latać można wszędzie, gdzie nie zabraniają przepisy - podpowiada Tomasz Waszinski, aktywny racer.
Jak zacząć przygodę z lataniem?
Na start najlepiej kupić najtańszego drona "zabawkę", którą dostaniemy w większości supermarketów. Można również pokusić się o nieco droższą wersję urządzenia FPV, z kamerą i okularami VR Box. Niektórzy zaczynają od symulatorów lotów dronem, które pozwalają zza biurka cieszyć się podniebnymi wrażeniami.
Gdy opanujemy już sterowanie urządzeniem, czas zainwestować w lepszy sprzęt. Ceny najprostszych urządzeń wahają się od 500 zł do 1500 zł. Taki pakiet na start będzie wystarczający. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia, a w sprzęt inwestować można cały czas.
Komputer pokładowy, profesjonalna kamera z podglądem na żywo, stacja ładująca baterie, system wykrywania przeszkód (stosowany przy dronach filmowych), gogle czy bezpieczna torba - to tylko kropla w morzu, a ceny wszystkich elementów mogą sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jeżeli chcemy inwestować w profesjonalne drony filmowe, cena będzie jeszcze większa.
Na Stadionie Narodowym Rugby odbyły się wyścigi dronów
- Nie trzeba posiadać żadnych supermocy, żeby zacząć. Trzeba mieć natomiast bardzo dużo samozaparcia, cierpliwości i determinacji. Drony wyścigowe najlepiej budować samemu, kupne konstrukcje są bardzo ograniczone. Wejście w hobby nie jest drogie, jednak utrzymanie się w nim to już koszta, których wiele osób nie bierze pod uwagę, gdyż jest to bardzo "kontuzyjny" dla maszyn sport - informuje Adam Bury, aktywny racer z Trójmiasta.
Jeżeli chcemy latać rekreacyjnie lub sportowo, a waga modelu wraz z baterią nie przekracza 600 g, nie będą potrzebne specjalne uprawnienia, ale nie zwalnia to z obowiązku przestrzegania przepisów. Warto również zapoznać się ze stroną Lataj z głową.
- Istnieje wiele rozmiarów dronow wyścigowych, od małych, zdolnych do lotów po mieszkaniu przez 5" do wyścigów, 7" do lotów na długi dystans i największych, prawie metrowej rozpiętości Xclass, przeznaczonych do spektakularnych wyścigów. Bez względu na to, którym dronem sterujemy, trzeba uważać. Drony wyścigowe to nie zabawka, a szybko kręcące się, ostre jak brzytwa śmigła potrafią pociąć skórę aż do kości, jeśli nie zachowamy ostrożności - dodaje Michał Kamiński, początkujący pilot dronów.
W poszukiwaniu ekstremalnych kadrów
Dla niektórych przyjemność z latania jest celem samym w sobie, inni dodatkowo poszukują pięknych kadrów. Takich, których zarejestrowanie wymaga odwagi, szybkości i sporej precyzji.
- Duża część naszej pasji to tzw. freestyle. Można to sobie skojarzyć ze skateboardingiem w latach 90. Freestyle nie ma ram i ograniczeń. Przy okazji szukamy pięknych kadrów. Właśnie znajdujemy się na Maderze w poszukiwaniu nowych lokalizacji do filmów. Możemy polecieć tam, gdzie Phantom [dop. red. - klasycznej wielkości dron filmowy] może tylko pomarzyć. Możemy zrobić kadr, którego wykonanie w inny sposób kosztowałoby tysiące złotych - mówi Robert Miroszewski, aktywny pilot z Chilli FPV Fun Team, gdzie można obejrzeć filmy z ekstremalnych lotów.
Filmy z dronów wyścigowych są zupełnie inne od spokojnych i płynnych kadrów, które znamy jako filmy z lotu ptaka. Są bardzo dynamiczne, szybkie, a perspektywa zmienia się w nieprzewidywalny sposób. Drony wyścigowe mogą podążać za obiektem w bardzo bliskiej odległości. Przydaje się to zwłaszcza podczas realizacji filmów z wyścigów samochodowych lub innych, w których obiekt porusza się z dużą prędkością.
Zobacz także
Opinie (42) 1 zablokowana
-
2019-04-20 03:18
(1)
Kanały na youtube:
- Johnny FPV
- i kobieta z lokalnego podwórka znana w świecie racerów FPV:
MaiOnHigh (Europe’s FPV star. Originally from Gdynia, Poland).- 1 1
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2019-04-20 07:37
Hałasują i straszą ptaki
- 4 1
-
2019-04-20 08:08
Opinia wyróżniona
Sport
Polecam wszystkim tutaj hejtującym zapoznanie się z definicją sportu.
sport, z założenia pokojowe współzawodnictwo, którego istotę stanowi indywidualna bądź zespołowa rywalizacja (wg określonych reguł) prowadzona zgodnie z zasadami fair play oraz dążenie do osiągania jak najlepszych wyników, podejmowane także m.in. w celu rekreacji i doskonalenia własnych cech fizycznych;- 4 4
-
2019-04-21 09:16
Bez sensu. Kolejne zabawki dla dorosłych dzieci.
- 2 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.