• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Drugi dzień regat w Chorwacji.

Arkadiusz Fedusio
30 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Wyścigi drugiego dnia regat rozpoczęły się planowo, ale dla załogi Jaspera Radicha pechowo. Urazu głowy doznał Chresten Plinius, który natychmiast został przewieziony do miejscowego szpitala gdzie po obejrzeniu przez miejscowego lekarza, założono mu opatrunek i odstawiono na łódź.

Tymczasem zmagania zostały zatrzymane ze względu na zbyt silny wiatr, który z czasem osłabł i dopiero około godziny 12:40 je wznowiono.

Nasza załoga zmagania rozpoczęła dość ostro, bo od zwycięstwa, z Jamesem Spithillem (sternik One World Challenge). Ten młody Australijczyk zalazł Karolowi za skórę dwa tygodnie wcześniej, wykluczając go z walki o Toscana Elba Cup, tak, więc pokonanie go było sprawą honoru. Radość jednak nie trwała długo, rozkojarzony team po zwycięstwie pierwszego meczu uległ włoskiemu sternikowi Paolo Cianowi i tu miarka się przebrała. Zmobilizowana tą porażka maszyna już się nie zatrzymała wygrywając z wszystkimi, którzy stanęli z nimi na starcie..

- Było całkiem nie źle jak na chłopaków z Polski - mówił z uśmiechem na twarzy Karol Jabłoński po dopłynięciu do portu.

- To był ciężki dzień ze względu na ciągłe zmieniające się warunki wietrzne - wiatr od 6 do 25 węzłów, spory prąd - około 0,7m/s. Jednak dzięki doświadczeniu zdobytemu na regatach Admiral's Cup i wielu innych potrafiliśmy wystartować lepiej niż nasi rywale. Wygraliśmy
prawie wszystkie starty i nie popełniliśmy większych błędów w żegludze na wiatr, a okazji nie brakowało, gdyż pierwszy znak znajdował się niecałe 80 metrów od wysokiego klifu, a tam szalejący i kręcący wiatr potrafił sporo namieszać.

- Cenne zwycięstwa nad Spithillem i Holmbergiem pokazują, że nawet w tych trudnych warunkach wietrznych potrafimy nie tylko dobrze żeglować taktycznie, ale i technicznie. Nasz jacht żegluje nie wolniej niż naszych rywali, a to jest bardzo ważne.

- Nie spodziewamy się, że jutro będzie łatwiej, ale nie powinno być najgorzej. Podliczając punkty jesteśmy drudzy, a to nas nastawia bojowo na dzień jutrzejszy. Dzisiejsze nasze pływanie zrobiło wrażenie na rywalach i pokazało, że pierwsze miejsce na liście rankingowej najlepszych sterników Światowej Federacji Żeglarskiej (ISAF) ogłoszonej kilka dni temu, nie jest przypadkiem - dodał na koniec z zadowoleniem sternik - Jabłoński Sailing Team.

Wieczorem wioskę regat, Park Sustipan, odwiedziło kilku znanych, wybitnych chorwackich sportowców, którzy przybyli na zaproszenie sponsora regat. Dla uświetnienia imprezy zorganizowane będą specjalne wyścigi, w których udział wezmą zaproszeni goście.
Arkadiusz Fedusio

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane