Piętnasta kolejka żużlowej ekstraligi nie przyniosła niespodzianek. Do ciekawej sytuacji doszło w Lesznie. W spotkaniu Unii z Atlasem wystąpiło trzech zawodników, którzy niedawno mieli groźne upadki. W zespole gospodarzy wystartował Sebastian Ułamek, który doznał kontuzji dwa tygodnie temu. Krajowy lider "Byków" jeździł w niedzielę... z dwoma złamanymi żebrami. Pomimo tego zdobył 11 punktów. W drużynie gości wystąpili rekonwalescenci Tomasz Jędrzejak i Anglik Scott Nicholls. Start obu zawodników stał pod znakiem zapytania. Ostatecznie w związku z kłopotami kadrowymi wrocławian obaj wystąpili w Lesznie. Kto odpowiadałby gdyby z winnych któregoś z nich doszło do poważnego wypadku?
To nie pierwszy w tym roku przypadek, że zawodnicy stawiają wynik ponad własne zdrowie. Nie w pełni zdrowi startowali w tegorocznych turniejach Grand Prix Ułamek, Krzysztof Cegielski, Nicholls. "Cegła" pomimo kontuzji ręki odniesionej w trakcie meczu w Rzeszowie wystąpił jeszcze w trzech biegach.