- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (47 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (66 opinii)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (68 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (34 opinie) LIVE!
- 5 Ogniwo o finał, Arka może pomóc (4 opinie)
- 6 Ligowiec Kwietnia kończy karierę
Dydek za Pawlak?
1 września 2005 (artykuł sprzed 18 lat)
VBW Gdynia
Dzisiaj w Turcji rozpoczynają się finały mistrzostw Europy w koszykówce kobiet. Biało-czerwone na inaugurację zagrają z Łotwą. Arkadiusz Koniecki zdecydował się na pokerową zagrywkę. Z powodu kontuzji do kraju wróciła Paulina Pawlak, ale jej miejsce zostało nieobsadzone. Szkoleniowiec liczy, że już w trakcie rozgrywek do reprezentacji dołączy Małgorzata Dydek, która występuje w WNBA.
Polki zakwalifikowały się do turnieju jako ostatni, dwunasty uczestnik. Gdy inne zespoły spokojnie przygotowywały się do występu w Turcji, biało-czerwone walczyły w barażach. Najpierw uporały się z Węgierkami i Finkami, a w drugim etapie okaząły się lepsze od Słowaczek i Ukrainek.
- Naszym priorytetem jest awans do ćwierćfinałów. Potem będziemy stawiać kolejne cele. Faworytkami naszej grupy wydają się być Czeszki i Francuzki - deklaruje trener Koniecki.
Od fazy ćwierćfinałowej (9 września) mecze będą rozgrywane w Ankarze. Do ćwierćfinałów awansują po cztery najlepsze drużyny z grup A i B. Ale póki co Polki muszą bić się w Bursie. Ich rywalkami będą: Łotwa, Czechy, Francja, Niemcy i Grecja. W drugiej grupie, w Izmirze zagrają: Hiszpania, Rosja, Serbia i Czarnogóra, Litwa, Rumunia i Turcja.
W przededniu mistrzostw kadra biało-czerwonych stopniała o jedną osobę. Z powodu dolegliwości kręgosłupa do kraju wróciła rozgrywająca Lotosu, Paulina Pawlak. W Gdyni mają nadzieję, że to żaden poważny uraz, a jedynie stany przeciążeniowe.
Trener Koniecki zdecydował się nie obsadzać zwolnionego miejsca. Wciąż bowiem wierzy, że drużynę wspomoże Małgorzata Dydek. Szkopuł tylko w tym, że najpierw drużynie naszej reprezentacyjnej środkowej musi powinąć się noga w play off WNBA. A na to się nie zanosi.
Connecticut Sun okazał się najlepszym zespołem sezonu regularnego, a play off rozpoczął od wyjazdowego zwycięstwa nad Detroit Shock 73:62. Dydek w tym meczu grała jedenaście minut, zdobyła jeden punkt oraz miała trzy zbiórki w obronie.
Przypommnijmy, że w sezonie regularny "margo", jak Dydek nazywają Amerykanie, po raz szósty w karierze wywalczyła tytuł najlepiej blokującej zawodniczki ligi. Umocniła się również na pierwszym miejscu listy wszech czasów w tej kategorii statystycznej - w 255 spotkaniach zablokowała 726 rzutów, co daje średnią 2,85 bloku na mecz.
Polki zakwalifikowały się do turnieju jako ostatni, dwunasty uczestnik. Gdy inne zespoły spokojnie przygotowywały się do występu w Turcji, biało-czerwone walczyły w barażach. Najpierw uporały się z Węgierkami i Finkami, a w drugim etapie okaząły się lepsze od Słowaczek i Ukrainek.
- Naszym priorytetem jest awans do ćwierćfinałów. Potem będziemy stawiać kolejne cele. Faworytkami naszej grupy wydają się być Czeszki i Francuzki - deklaruje trener Koniecki.
Od fazy ćwierćfinałowej (9 września) mecze będą rozgrywane w Ankarze. Do ćwierćfinałów awansują po cztery najlepsze drużyny z grup A i B. Ale póki co Polki muszą bić się w Bursie. Ich rywalkami będą: Łotwa, Czechy, Francja, Niemcy i Grecja. W drugiej grupie, w Izmirze zagrają: Hiszpania, Rosja, Serbia i Czarnogóra, Litwa, Rumunia i Turcja.
W przededniu mistrzostw kadra biało-czerwonych stopniała o jedną osobę. Z powodu dolegliwości kręgosłupa do kraju wróciła rozgrywająca Lotosu, Paulina Pawlak. W Gdyni mają nadzieję, że to żaden poważny uraz, a jedynie stany przeciążeniowe.
Trener Koniecki zdecydował się nie obsadzać zwolnionego miejsca. Wciąż bowiem wierzy, że drużynę wspomoże Małgorzata Dydek. Szkopuł tylko w tym, że najpierw drużynie naszej reprezentacyjnej środkowej musi powinąć się noga w play off WNBA. A na to się nie zanosi.
Connecticut Sun okazał się najlepszym zespołem sezonu regularnego, a play off rozpoczął od wyjazdowego zwycięstwa nad Detroit Shock 73:62. Dydek w tym meczu grała jedenaście minut, zdobyła jeden punkt oraz miała trzy zbiórki w obronie.
Przypommnijmy, że w sezonie regularny "margo", jak Dydek nazywają Amerykanie, po raz szósty w karierze wywalczyła tytuł najlepiej blokującej zawodniczki ligi. Umocniła się również na pierwszym miejscu listy wszech czasów w tej kategorii statystycznej - w 255 spotkaniach zablokowała 726 rzutów, co daje średnią 2,85 bloku na mecz.
jag. PAP