- 1 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (76 opinii)
- 2 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (103 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (500 opinii) LIVE!
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (104 opinie)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (107 opinii)
- 6 Wszystko o derbach Lechia - Arka (164 opinie)
Arka Gdynia nie dostała ewidentnego karnego? Trener i Zbigniew Boniek tak uważają
20 maja 2024
(103 opinie)Dziedzic bez sentymentów
Arka Gdynia
Bramki: Ujek 29, Garguła 53 - Przytuła 74, Dziedzic 85.
GKS: Lech - Fonfara, Pietrasiak, Cecot, Popek (84 Kowalczyk) - Wróbel, Jarzębowski (77 Truszkowski), Strąk, Garguła - Ujek, Matusiak (71 Hinc).
ARKA: Witkowski - Kowalski (46 Kościelniak), Sobieraj, Jawny, Sokołowski - Dziedzic, Przytuła, Mazurkiewicz (69 Nawrocik), Moskalewicz, Wróblewski (61 Niciński) - Pilch.
Żółte kartki: Ujek, Cecot, Garguła, Wróbel (GKS). Kowalski, Dziedzic, Kościelniak (Arka).
Dla obu zespołów był to bardzo ważny mecz. Arka chciała podnieść się po przegranej z Groclinem, Bełchatów - chciał wreszcie wygrać, bo w czterech ostatnich meczach ta sztuka mu się nie udała. Pierwsi szansę na gola mieli gdynianie. Już w 5. minucie Olgierd Moskalewicz wypuścił sam na sam z bramkarzem Radosława Wróblewskiego, ale lepszy był rutynowany Piotr Lech, a dobitkę wziął na siebie Dariusz Pietrasiak. Na zakończenie inauguracyjnego kwadransa golkipera GKS zatrudnił jeszcze po strzale zza "16" Grzegorz Pilch, który po raz pierwszy w tym sezonie dostał szansę gry w podstawowym składzie. Oznaką przewagi Arki były rzuty rożne. Przy czwartym, w 18. minucie Tomasz Sokołowski skierował piłkę do miejscowej bramki, ale sędzia dopatrzył się spalonego.
Czym bardziej rozwija się gra, tym bardziej o sobie przypomina Mariusz Ujek. Po zawieszeniu za aferę łapówkarską napastnik ten dwoił się i troił, aby wpisać się na listę strzelców. Szkoda, że gdynianie nie wyciągnęli wniosków, gdy Ujek strzelał głową niecelnie w 22. i 27. minucie. W 29. minucie po akcji Radosława Matusiaka i Tomasza Jarzebowskiego bełchatowianin dostał piłkę na nogę i posłał ją do siatki. Już do przerwy nacierali gospodarze. Witkowski obronił m.in. groźny strzał Jarzębowskiego. Jednak to Arka strzeliła gola, ale niestety - znów nie został on uznany przez spalonego. Tym razem strzelał Pilch po podaniu Moskalewicza.
W 53. minucie Bełchatów podwyższył na 2:0. Gdyńską obronę wymanewrowali miejscowi reprezentanci Polski: Matusiak i Łukasz Garguła. Gola strzelił ten drugi. Sześć minut później Witkowski w dobrym stylu obronił uderzenie Matusiaka. W 64. minucie "Witek" raz jeszcze nie dał się pokonać, choć Matusiak zmienił lot piłki po strzale Jacka Popka. I całe szczęście bo mogłoby być po meczu. A tak Arka się dźwignęła.
W 74. minucie najpierw wszyscy sympatycy żółto-niebiskich złapali się za głowy. Wprowadzony z rezerwy Grzegorz Niciński strzelił z bliska, ale Lech odbił piłkę, która po słupku wyszła na korner. Z rogu była tradycyjna wrzutka. Zbyt krótkie wybicie bełchatowian sprawiło, że sprzed pola karnego jak z armaty uderzył Przytuła. Było 1:2, a pomocnik zdobył pierwszego gola w barwach Arki. W ostatnich minutach z bardzo dobrej strony zaprezentował się Damian Nawrocik. Najpierw sam urządził rajd między obrońcami, który zwieńczył soczystym uderzeniem, z trudem obronionym przez Lecha. Natomiast w 85. minucie "Nawrot" uciekł rywalom prawym skrzydłem i dośrodkował. Dziedzic do sentymentalnych nie należy, a zatem wiedział jak ucieszyć gdynian i zepsuć humor swoim byłym kolegom. Jeszcze tylko Witkowski wybiegiem poza pole karne powstrzymał atak rozpaczy gospodarzy, i piłkarze mogli sobie podziękować za remis.
- Jechaliśmy tutaj po punkt i z tego wyniku na gorącym terenie jestem zadowolony. Gratuluję zawodnikom, że potrafili się podnieść ze stanu 0:2 - podkreślał trener Stawowy. - Mecz rozpoczęliśmy źle, potem było dobrze, bardzo dobrze, źle i bardzo źle. Chyba pierwszy raz w mojej karierze przeprowadzone zmiany były tak słabe. Wdać, jak krótką mamy ławkę. Zawiodła skuteczność. Sam Matusiak mógł strzelić dwie bramki. - tak ten pojedynek widział Orest Lenczyk, szkoleniowiec GKS.
Pozostałe wyniki: Cracovia - Korona Kielce 1:0 (0:0). Bramka: Marcin Bojarski (69). ŁKS Łódź - Górnik Zabrze 2:0 (0:0). Arkadiusz Mysona (71), Łukasz Madej (85). Groclin Dyskobolia - Wisła Płock 1:1 (0:0). Michał Goliński (60) - Paweł Magdoń (52). Legia Warszawa - Górnik Łęczna 5:0 (2:0). Dawid Janczyk (3), Dickson Choto (32), Sebastian Szałachowski (55), Júnior (88), Élton (90). Widzew Łódź - Lech Poznań 3:2 (2:0). Bartłomiej Konieczny (2), Stefano Napoleoni (22), Krzysztof Sokalski (81) - Henry Quinteros (64), Piotr Reiss (74). Odra Wodzisław Śląski - Pogoń Szczecin 2:2 (1:1). Jan Woś (26), Marcin Radzewicz (86) - Edi Andradina (38-karny), Julcimar (90). Zagłębie Lubin Wisła Kraków 0:0.
1. Wisła Kraków 11 5 6 0 18: 5 21
2. ŁKS Łódź 11 5 4 2 17:13 19
3. Legia Warszawa 11 5 3 3 23:13 18
4. GKS BOT Bełchatów 11 5 3 3 19:13 18
5. Korona Kielce 11 5 3 3 15:10 18
6. Zagłębie Lubin 11 4 5 2 13:13 17
7. Groclin Dyskobolia 11 3 7 1 13: 9 16
8. Lech Poznań 11 4 4 3 24:17 16
9. Widzew Łódź 11 4 3 4 15:13 15
10. Cracovia Kraków 11 4 3 4 17:20 15
11. Pogoń Szczecin 11 3 4 4 12:13 13
12. Górnik Zabrze 11 3 3 5 13:15 12
13. Arka Gdynia 11 1 7 3 11:14 10
----------------------------------------------------
14. Odra Wodzisław 11 1 5 5 10:22 8
15. Wisła Płock 11 1 5 5 9:19 8
16. Górnik Łęczna 11 1 3 7 4:24 6
Kluby sportowe
Opinie (29)
-
2006-10-22 10:16
haszysz
DO KONCA GRA TYLKO WIELKA DRUZYNA KTORA ZWIE SIE ARKA GDYNIA JESTESMY Z WAMI AREZCKO
- 0 0
-
2006-10-22 10:31
wIELKA DRUŻYNA
HASZYSZ- WIELKIE DRUŻYNY WYGRYWAJĄ SWOJE MECZE.TWÓJ NICK WSKAZUJE ,ŻE CHYBA U CIEBIE NIE BARDZO WSZYSTKO JEST PO KOLEI.
- 0 0
-
2006-10-22 11:34
wielkie druzyny z kraju graja w OE. to tyle w temacie zapleczowcy
- 0 0
-
2006-10-22 11:38
Nie ma wyjśćia!
Trzeba w sobotę pokonać u siebie ŁKS i uciekać w górę tabeli.Szkoda że wczoraj sędzia nam nie uznał jednej z dwuch nieuznanych bramek,czyli tę Tomka Sokołowskiego.Jednych sędziów aresztują,a drudzy i tak kręcą lody
- 0 0
-
2006-10-22 11:44
chyba tobie ukręcił
- 0 0
-
2006-10-22 11:57
właśnie miałem wspomnieć że znowu czrni panowie wypaczyli wynik nie uznając 2 bramek dla Arki. Tego dnia Bełchatów widocznie miał nie przegrać.
- 0 0
-
2006-10-22 12:05
TYLKO ARKA GDYNIA
Brawo kochana Areczko, nie mogłem z wami być w Belchatowie, ale jakie wielkie szczęście ogarnęło całe 3-miasto :)
i nagle ucichły betony, zawsze tak jest jak mamy wielkie zwycięstwo (mimo remisu) I na dobre i na złe!- 0 0
-
2006-10-22 12:11
haszysz
ragar ty masz tyle lat do setki to okular zakladaj a dzis w bydgoszczy macie w dupke cala polska to zobaczy ARKA GDYNIA TOMY JESTESMY W 1 LIDZE
- 0 0
-
2006-10-22 13:24
Brawo!
Super Arka Gdynia!
Brawo chłopaki za charakter! OE nasza!
A dzisiaj gra zaplecze i dwie dróżyny siebie warte Hydrozagatka- Banany. :-)- 0 0
-
2006-10-22 13:30
Brawo ARKA!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.