To będzie hit ekstraklasy piłkarek ręcznych! W sobotę o godz. 16.00 w Elblągu EB Start zmierzy się z Natą
AZS AWFiS Gdańsk. To nie jest tylko mecz derbowy, ale konfrontacja lidera i wicelidera tabeli. Spotkanie ma transmitować stacja Tele 5.
Derbowe mecze EB i Naty zawsze budziły olbrzymie emocje. Sobotni będzie miał kilka smaczków. Do Elbląga przyjedzie aktualny mistrz Polski, który jako wicelider tabeli będzie chciał zrzucić gospodarzy z fotela lidera. Walka o prymat na Pomorzu i w lidze z pewnością dodatkowo zmobilizuje zawodniczki obu ekip.
W ostatnich siedmiu sezonach EB Start grał w Elblągu z Natą siedem razy. Bilans jest korzystny dla podopiecznych Zdzisława Czoski, które zwycięsko wyszły z pięciu konfrontacji. Gdańszczanki wygrały dwa mecze. Po raz ostatni Nata wywiozła komplet punktów z Elbląga w sezonie 2001/2002. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego zwyciężyły 27:26. Trzy ostatnie starcia to pewne wygrane elblążanek. W ubiegłym sezonie w Elblągu przerwana została gdańska seria spotkań bez porażki. Zawodniczki EB jako jedyne w ubiegłym roku potrafiły dwukrotnie pokonać mistrzynie Polski.
W obecnych rozgrywkach obie siódemki spisują się bardzo dobrze, co ma odzwierciedlenie w tabeli. Elblążanki straciły tylko trzy punkty i o dwa "oczka" wyprzedzają obrończynie tytułu mistrzowskiego. W ostatniej kolejce EB Start sprawił miłą niespodziankę wygrywając w Lublinie z SPR. Podopieczne trenera Czoski jedynej porażki doznały w czwartej kolejce. Z Gościbią przegrały 19:30. Gdańszczanki zainaugorowały rozgrywki porażką z Vitaralem. Po raz drugi Nata musiała uznać wyższość przeciwnika w czwartej serii gier. W Rudzie Śląskiej zespół trenera Cieplińskiego uległ Zgodzie 21:25. W ósmej kolejce akademiczki po dramatycznej końcówce pokonały Łącznościowca. W czterech ostatnich seriach spotkań obie siódemki zgromadziły po siedem "oczek". Gdańszczanki są najbardziej ofensywnie grającym zespołem ligi, zdobywając średnio 30 bramek. Średnia elblążanek jest o pięć trafień niższa. EB może pochwalić się minimalnie lepszą obroną. Start stracił o trzynaście bramek mniej od Naty.
Konfrontacja lidera z wiceliderem wywołuje olbrzymie zainteresowanie nie tylko wśród kibiców. Mecz zamierza transmitować stacja Tele 5. Do elbląskiego klubu dzwoniono również z gdańskiej Trójki.
- Nastroje w drużynie są bojowe - przyznaje
Katarzyna Szklarczuk.
- Przy okazji spotkań derbowych nie ma problemów z mobilizacją. Nie będę ukrywała, że czujemy presję. Pierwsza pozycja jest dla mnie wielką niespodzianką, ale bardzo przyjemną. Chcemy ją utrzymać jak najdłużej. Zdajemy sobie równocześnie sprawę, że pozycja lidera na tym etapie rozgrywek o niczym nie przesądza. Wszystko rozstrzygnie się w play off. Z Natą jest różnie. Jeśli dziewczyny się rozegrają, to mogą wygrać z każdym. Ostatnio grało się nam z gdańszczankami dobrze. W ubiegłym roku jako jedyne wygrałyśmy dwa mecze z Natą. Mam nadzieję, że obecność telewizji nie odbije się na dyspozycji dziewczyn. Gdybym miała stawiać, postawiłabym na nas. Chociaż muszę przyznać, że przed meczem w Lublinie nie dawałam nam większych szans - mówi elblążanka.
Zdzisław Czoska (trener EB):
- Zazwyczaj lepiej gra się u siebie. Nie jesteśmy wyjątkiem. Z Natą grało się nam ostatnio w Elblągu dobrze. W ubiegłym sezonie jako jedyni dwukrotnie pokonaliśmy gdańszczanki. Zawodniczek specjalnie mobilizować nie trzeba. Derby i dodatkowo mecz lidera z wiceliderem to wystarczające bodźce. Emocji nie powinno zabraknąć. Spotkanie cieszy się dużym zainteresowaniem. Transmisję przeprowadzi stacja Tele 5. Liczę, że drużyna wykaże się dużą odpornością pyschiczną, bo ten element może zadecydować o zwycięstwie.Jerzy Ciepliński (trener Naty):
- Chcielibyśmy wypaść jak najlepiej. Może uda się nam przełamać passę niepowodzeń na elbląskim parkiecie. To nie będzie tylko mecz derbowy, ale walka o prymat w lidze. To z pewnością wyzwoli dodatkowe emocje. Obie drużyny doskonale się znają i trudno będzie czymś zaskoczyć rywala. Jak mówiłem przed sezonem, jeśli zmienia się kilka zawodniczek, to zespół potrzebuje trochę czasu. W niektórych meczach było już dobrze. W innych widać było braki. To z pewnością będzie ważny mecz, ale i tak wszystko zadecyduje się w play off. Niektóre drużyny starają się grać jak najszerszym składem. Inne walczą o pierwsze miejsce. Wynik może mieć znaczenie psychologiczne.Tak było w Elblągu w ostatnich pięciu sezonach1999/2000
23:30 23:22
2000/2001
25:23
2001/2002
26:27
2002/2003
30:22
2003/2004
31:24 31:29
Tomasz Łunkiewicz
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
