Ponad 100 zawodniczek i zawodników wystartuje dzisiaj w Łebie w regatach o Puchar Świata w Formule Windsurfing. Będzie to jednocześnie trzecia eliminacja cyklu Era Windsurfing Cup. W poprzednich - w Międzyzdrojach i Juracie - najlepsi byli Dorota Staszewska i Wojciech Brzozowski. W ciągu czterech dni deskarze podzielą między siebie 220 tysięcy złotych. Zwycięzca zarobi aż 33 tysiące!
W Windsurfing Era Cup, nad którym patronat sprawuje Professional Windsurfers Asscioation do wygrania zaoferowano aż 450 tysięcy złotych. Program został tak ułożony, że każda impreza miała swoją stawkę nie tylko finansową. W Międzyzdrojach ścigano się o punkty do Pucharu Europy, a regaty w Juracie miały rangę międzynarodowych mistrzostw Polski. Od 6 do 10 sierpnia odbywać się będzie Puchar Świata, który do Łeby zawita po raz drugi z rzędu. Przed rokiem wygrał
Steve Allen (Australia) przed
Micah Buzianisem (USA) i
Brzozowskim. Wszyscy są wśród faworytów także i teraz. Ponadto wysoko stoją akcje.
Kevina Pritcharda (USA) i
Antoine Albeau (Francja), od dwóch lat - odpowiednio - mistrza i wicemistrza świata w tej specjalności.
- To były jedne z najlepszych zawodów, w jakich startowałem. Przyjechało wielu zawodników ze ścisłej światowej czołówki. Do ostatniej chwili pięciu z nas mogło wygrać - tak wspomina ubiegłoroczną rywalizację Buzanis.
Tegoroczne regaty panów powinny być równie zacięte. Wśród pań, których na listę startową zapisało się 13, faworytka jest tylko jedna -
Staszewska.