W finale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w turnieju w rugby w Sopocie Arka Gdynia wygrała z miejscowym Ogniwem. Czy równie szczęśliwy będzie stadion przy ul. Jana z Kolna dla pomorskich juniorów? Do rozpoczynających się dzisiaj o godzinie 10.00 rozgrywek przystąpi siedem zespołów, w tym trzy z naszego regionu. Gospodarze i Jantar Pruszcz Gdansk celują w strefę medalową.
W turnieju mogą występować zawodnicy urodzeni w 1984 i 1985 roku. Dopuszczalny jest udział rugbistów z rocznika 1986, ale mogą oni grać co najwyżej przez połowę meczu, z wyłączenie pierwszej linii młyna. Jednocześnie w druzynie może przebywać jednocześnie na boisku maksymalnie pięciu 17-latków. Nie można korzystać z obcokrajowców, chyba że mieszkali oni w Polsce minimum przez rok przed rozpoczęciem turnieju.
Eliminacje odbyły się w trzech strefach regionalnych: północnej, centralno-wschodniej i południowej. W naszym rejonie tabela ukształtowało się następująco:
1. Ogniwo Sopot 15 177-35,
2. Jantar Pruszcz Gdański 14 145-68,
3. Arka Gdynia 10 56:134,
4. Lechia Gdansk 8 37:178.
W meczach na szczycie Ogniwo podzieliło się punktami z Jantarem (30:0 i 7:15).
Oprócz trzech naszych drużyn w Sopocie miało stawić się pięc innych. Ostatecznie bedzie tylko cztery, gdyż Wektor Toruń zrezygnował z gry w barażach, a Orkan Sochaczew - w turnieju finałowym.
W walce o medale obowiązuje system pucharowy. W ćwierćfinałach zagrają: Ogniwo - AZS AWF Warszawa, Budowlani Łódź - Arka i Budowlani Lublin - Jantar Pruszcz Gdański. Od razu do półfinałów awansowano Posnanię, która broni tytułu sprzed roku. Ogniwo zajęło wówczas trzecie, a Arka - szóste miejsce. Ci ostatni i przy ul. Jana z Kolna nie liczą na wiele.
- Zespół poprowadzi Aleksiej Bekow. Mam on do dyspozycji bardzo młodych zawodników, głównie z drużyny z olimpiady. Dlatego nie mamy żadnych aspiracji - przyznaje Adam Gaszkowski, kierownik gdańskiego klubu.
Natomiast w dwóch pozostałych drużynach słychać medalowe deklaracje.
- Będzie ciężko, gdyż są kontuzje. Jednak to są juniorzy, którzy nie mają ustabilizowanej formy. Dlatego trzeba przede wszystkim wygrać pierwszy mecz. Stołecznych rugbistów pamiętach sprzed dwóch lat. Byli silni fizycznie, ale słabsi technicznie. W półfinale czekałaby Łódź, którą obok Lublina i... Sopotu uważam za głównych faworytów mistrzostw - ocenia Marek Kurdelski, szkoleniowiec Ogniwa.
Do olimpijskiego złota Arkę doprowadził jeszcze czynny rugbista, Arkadiusz Skrzyński. Czy w starszej kategorii w jego ślady pójdzie Paweł Lipkowski?
- Wspólnie z trenerem Antonim Kowalczukiem przygotowywałem Jantara do mistrzostw Polski siódemek, gdzie zdobyliśmy srebro. Gdy szkoleniowiec wyjechał za granicę, od sierpnia samodzielnie prowadzę drużynę. Celujemy w medal. Mam nierówny skład. Sześciu zawodników to kadrowicze, a dla większości pozostałych będzie to dopiero czwarty-piąty mecz w rugby! Dlatego jeśli ci ostatni zbliżą się poziomem do tych pierwszych powinno być dobrze. Właściwie jest to drużyna na mistrzostwa dopiero za rok, gdyż dominują chłopcy z rocznika 1985 - mówi mieszkaniec Pruszcza i rugbista Lechii Gdańsk.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
