- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (23 opinie)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (59 opinii)
- 3 Krzysztof Kasprzak z awansem do IMP Challenge (42 opinie)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (70 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
- 6 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (72 opinie)
Fuzja, czyli rosną szanse Arki
9 maja 2006 (artykuł sprzed 18 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Sędziował w finale MŚ 2022. Znów poprowadzi derby Trójmiasta. Uwaga na kartki
Przedstawiciele Lecha i Amiki Wronki oraz władz Poznania podpisali umowę, na mocy której powstał nowy klub piłkarski KKS Lech Poznań. Wykorzysta on w nowym sezonie tylko jedno z dwóch miejsc należnych tym klubom w ekstraklasie. To oznacza, że przed wakacjami do II ligi spadnie jedynie najsłabsza drużyna krajowej elity, a przedostatnia zagra w barażach. Tym samym Arka do miejsca dającego utrzymanie traci zaledwie dwa punkty. W środę gdynianie zagrają na wyjeździe z Wisłą Kraków. Zbigniew Kaczmarek zapewnia, że tak jak jesienią jego podopieczni mogą... wygrać ze wciąż aktualnymi mistrzami Polski!Rozmowy w sprawie połączenia dwóch wielkopolskich klubów trwały od wielu miesięcy. W grudniu ubiegłego została podpisana umowa przedwstępna. PZPN zapalił dla fuzji zielone światło. Jednocześnie stwierdził, że nowy klub będzie miał tylko jedno miejsce w ekstraklasie. Grać on będzie na stadionie Bułgarskiej pod szyldem Lecha, bowiem holding Amica wykupił od poznańskiego klubu prawa niematerialne takie jak: nazwę, godło, znaki towarowe... Natomiast we Wronkach pozostanie drużyna III-ligowa. -Prowadzimy rozmowy z PZPN w sprawie powstania Centralnego Ośrodka Szkolenia we Wronkach. Nadal będziemy stawiać na pracę z młodzieżą - dodał Jacek Rutkowski, właściciel Amiki. Kto będzie trenerem nowej drużyny? - Fiaskiem zakończyły się negocjacje z Henrykiem Kasperczakiem, Czesław Michniewicz na łamach prasy oświadczył, że nie jest zainteresowany tą pracą. Obecnie prowadzimy mocno zaawansowane negocjacje z dwoma kandydatami. Z wyborem postanowiliśmy się wstrzymać do zakończenia rozgrywek ligowych - wyjaśnił Andrzej Kadziński, dotychczasowy prezes Amiki Wronki SSA, a od następnego sezonu szef KKS Lech Poznań. Z nieoficjalnych informacji wynika, że największe szansę mają: Franciszek Smuda i Duszan Radolsky.
Wieści z Poznania to bardzo dobry sygnał dla... trójmiejskich drużyn. Dla Lechii, bo z II ligi może spaść tylko trzy drużyny, a 11. miejsce może być na wagę utrzymania bez baraży, choć PZPN nie zajął w tej kwestii jasnego stanowiska. Dla Arki zaś oznacza, że w dwóch ostatnich kolejkach gdynianie powinni koncetrować się tylko na obszarze tabeli 14-16. Obecnie żółto-niebiescy zajmują barażową pozycję. Do Górnika Zabrze, który na dziś zostaje w ekstraklasie, tracą dwa punkty, a nad spadającą obecnie Polonią Warszawa, mają sześć punktów przewagi. Teoretycznie od obu konturentów drużyna Kaczmarka ma lepszy układ gier. Po meczu w Krakowie gościć będzie u siebie Polonię i aby zdegradować "Czarne Koszule" może zremisować. W najgroszej sytuacji wedle terminarza są zabrzanie, choć oni już bezpośrednio spaść nie mogą, bo mają Legię Warszawa u siebie oraz wyjazd do Łęcznej, która na dziś nie jest jeszcze pewna utrzymania.
- Naszym celem jest utrzymanie się bez baraży. Systuacja jest trudna, gdyż nie wszystko zależy od nas, ale przydałyby się również korzystne dla nas wyniki na innych stadionach. Do Krakowa jedziemy po... zwycięstwo. Jest to możliwe, jeśli piłkarze w to uwierzą. Mam pewien gry sposób specjalnie przygotowany na Wisłę - zapewnia gdyński szkoleniowiec. Przeciwko Wiśle Kaczmartek zagra też dla... Legii, której w latach 1982-90 był piłkarzem. - Z Darkiem Wdowczykiem grałem wspólnie w Legii, ale teraz do mnie nie dzwonił. Nie ma dla nas dodatkowej motywacji ze strony stołecznej drużyny. Chyba w nas nie wierzą - dodaje.
Słowa Kaczmarka trzeba traktować jako wyraz koniecznego, urzędowego optymizmu. Na finiszu rozgrywek nóż do szyi gdyńskiej drużyny dociskany jest coraz mocniej. Żółto-niebiescy nie tylko nie wygrali od dziesięciu meczów i spadli na przedostatnie miejsce w tabeli, ale mają coraz mniej graczy. Na Wisłę uzbierali z trudem szesnastu, w tym dwóch (Marcin Kiczyński, Mateusz Kołodziejski), którzy wiosną nie grali jeszcze ani minuty. Za kartki "wiszą" Dariusz Ulanowski i Krzysztof Sobieraj, kontuzje w Szczecie leczą: Bartosz Ława, Łukasz Kowalski i Sebastian Gorząd, a Piotr Jawny nad okiem ma założonych około 30 szwów. W dodatku Kołodziejski musiał podróżować indywidualnie, bo we wtorek pisał egzamin maturalny. - Przed rokiem matematyka mnie przerosła. Dlatego teraz zmieniłem przedmiot na geografię i liczę na pozytywny wynik - mówił "Koło". Ponadto Grzegorz Niciński i Krzysztof Majda powinni unikać przeciwko Wiśle zbyt ostrej gry, gdyż kolejna kartka wykluczy ich z sobotniego meczu z Polonią.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (71) 5 zablokowanych
-
2006-05-10 07:40
Kaczmarek nie kompromituj sie. Wygrac z Wisla hahaha, czlowieku skoro nie potrafiliscie wygrac z Groclinem, Odra czy slabiutka Pogonia, o czym ty czlowieku mowisz. Dalbys szanse Mateuszowi Kolodziejskiemu, ktory napewno ustrzelilby wiecej niz gwiazda Pilch czy Nawrocik- totalny niewypal Arki. Wszyscy jestescie siebie warci. Powiatowi profesjonalisci. Arka z gry jest slaba jak nigdy, brakuje wykonczenia, byle dalej od swojej bramki ale tak to sie gra w marnej 3 lidze
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.