• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gajdus zwycięzcą XI Maratonu Solidarności

jag.
16 sierpnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Maraton "Solidarności" wystartuje we wtorek
435 zawodniczek i zawodników wystartowało w XI Maratonie Solidarności. To rekord frekwencji w imprezie, który w dużej mierze jest zasługa rolkarzy, debiutująch na trasie Gdańsk-Westerplatte-Gdynia. Najwięcej - z wynoszącej 80 tysięcy złotych - puli nagród, gdyż jedną dziesiąta, zabrał Grzegorz Gajdus.

Do rywalizacji ruszyło 340 biegaczy, 85 rolkarzy i 10 wózkarzy. Tych drugich z pewnością byłoby więcej, ale organizatorzy nie przyjmowali na listy startowe nieletnich.

Zanim rozpoczął się maraton, złożono kwiaty pod pomnikiem poległych stoczniowców. Do tej ceremonii wydelegowano m.in. 83-letniego Mariana Parusińskiego, najstarszego uczestnika biegu. Powodzenia na trasie uczestnikom życzył Janusz Śniadek, przewodniczący NZSS Solidarność, a bieg wystartował Kazimierz Zimny, dyrektor maratonu.

Początkowo tempo biegaczom podyktował Aleksander Łubaszenka. Do czterech kilometrach samotnego biegu Białorusina wchłonęła siedmioosobowa grupa pościgowa. Byli w niej wszyscy ci, którzy później obsadzili najwyższe pozycje.

Wraz z kolejnymi kilometrami, czołówka topniała. W Gdańsku ukształtowała się następująca grupa nadająca ton rywalizacji: Grzegorz Gajdus, Leszek Bebło, Artur Pelo, Jarosław Janicki, Aleksiej Gordiejew. Ten ostatni próbował pozbyć się Polaków, ale tak jak wcześniej jego rodak za podkręcenie tempa zapłacił utrata sił.

Decydujący atak nastąpił na 35 kilometrze. Gajdus wykorzystał praktycznie jedyny dłuższy podbiegł na tej trasie, aby pożegnać się z towarzyszami maratonu. Do mety później zdążał samotnie. Ale rekordu trasy niż nie mógł poprawić. Ostatecznie zawodnik Oleśniczanki pobiegł od niego wolniej ponad osiem minut. Mimo to mógł śmiało udać się do kasy po 8-tysięczną gratyfikację w złotówkach.

- Biegłem swoim tempem. Nie patrzyłem na końcowy rezulatat. Zależało mi bowiem przede wszystkim na tym, aby wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Spostrzegłem, że na punkcie spożywania wody między mną a konkurentami zrobiła się przerwa i wówczas przyspieszyłem. Ten start traktowałem jako przygotowanie do mistrzostw świata żołnierzy, które jesienią odbędą się w Wenecji. - wyznał z rozbrajającą szczerością triumfator. - Zanim zobaczyłem listę startową, czułem się zwycięzcą maratonu. Nie wiedziałem, że wystartuje w nim Gajdus. Gdyby to ogłoszono wczesniej, zapewnie mnie tutaj by nie było - narzekał Bebło, który do Grzegorz ma wyjątkowego pecha, gdyż wszak to ten zawodnik zabrał mu także rekord Polski w maratonie.

Daleko od rekordu trasy były również kobiety. Z barierą trzech godzin udało się uporać jedynie Kamily Pierzyńskiej.W klasyfikacji generalnej maratonka z Kruszwicy była na wysokim, 17. miejscu.

- To dopiero mój drugi maraton w życiu. Debiutowałam w maju w Toruniu, ale po tamtym starcie nie mam czym się pochwalić. Dzisiaj pobiegłam szybciej o n27 minut. Generalnie liczę sama na siebie. Nie mam trenera. Ćwiczę na podstawie wskazówek z książek - przyznała 23-latka.

Mężczyźni: 1. Grzegorz Gajdus (Oleśniczanka) 2:23.47; 2. Leszek Bebło (Sporting Międzyzdroje) 2:24.36; 3. Artur Pelo (Baza Turystyczna Izbica) 2:25.17; 4. Jarosław Janicki (Hermes Gryfino) 2:25.23; 5. Andriej Gordiejew (Białoruś) 2:29.04; 6. Aleksander Lubaszenka (Białoruś) 2:32.32.

Kobiety> 1. Kamila Pierzyńska (Kruszwica) 2:59.26; 2. Sylwia Badowska (AZS Łódź) 3:10.30; 3. Elena Cuchło (Białoruś) 3:19.16.

Handbike: 1. Arkadiusz Skrzypiński (Vobis Szczecin) 1:20.13; 2. Zbigniew Wandandachowicz (Start Szczecin) 1:21.02; 3. Grzegorz Żyłkiewicz (Smok Orneta) 1:28.05.

Wózki tradycyjne: 1. Edward Królikiewicz (Poznań) 1:46.06; 2. Zbigniew Baran (Start Bielsko-Biała) 1:46.07; 3. Ryszard Moryc (Start Katowice) 1:47.00.

Rolkarze: 1. Bartłomiej Pisarek 1:19.36; Paweł Kowalewski (obaj Prus Heyah Brenda Warszawa) 1:19.37; 3. Marcin Makarczuk (Viking Wolin) 1:21.02; kobiety - Karolina Ksyt (Tomaszów Maz.) 1:28.23; 2. Magdalena Wójcicka (Malta Poznań) 1:31.54; 3. Kamila Danaj (Tomaszów Mazowiecki) 1:31.57.
jag.

Opinie (4)

  • Byłem na trasie maratonu rowerem i muszę powiedzieć, że smutny ten nasz maraton. Biegacze biegną pozostawieni sami sobie, żadnych aut towarzyszących zapewniających jakiekolwiek bezpieczeństwo. Pędzące cywilne samochody/wyjechały z bocznej ulicy/ między rolkarzami. A do tego wszystkiego praktycznie zerowe zainteresowanie ludzi, trzy traktują maraton jak cos z kosmosu. Zero dopingu, odwacanie się plecami itp. Bluzgi kierowców i ludzi bo "przejście zamknęli" albo "autobus nie przyjechał" Kiedy się wkońcu nauczymy doceniać spotowców i imprezy typu maraton gdzuie na świecie oglądają go całe miasta, a u nas tylko pzypadkowe osoby i znajomi biorących udział.

    • 0 0

  • smutno i szarawo trochę ale ogólnie OK

    masz rację kkk... smutnawe i szarawe to trochę, sam brałem udział jako rolkarz... Małe porównanie - w naszym maratonie staruje 85 zawodników, w Berlinie na Maratonie ponad 6tyś!!!
    Ludzie to traktują jako zabawe, piknik, festyn (chociaż to słowo akurat mi się źle kojarzy) sportowy i po prostu dobrze się bawią. Najważniejsze, że pojawia się tam na twarzach uśmiech w przeciwieństwie do naszej "publiki"

    • 0 0

  • może tak, może nie...

    A ja też pokonałem trase maratonu i był to mój pierwszy... mam nadzieje (jestem pewien) nie ostatni. Rzeczywiscie niewielu kibicow na wiekszosci trasy, ale ci ktorzy byli bardzo nas dopingowali. Sport (zwłaszcza ten amatorski) dla ogółu społeczeństwa jest tak mało zrozumiały, że podziw należy się tym co na trasie bezinteresownie podawali wodę i dopingowali każdego zawodnika.

    • 0 0

  • ale ogolnie ok....

    Tez bralam udzial w maratonie i uwazam ze plusem tej imprezy byly stacje ustawione w odleglosci 5km.Z utesknieniem wyczekiwalam na nie..No ale musze przyznac ze trasa nie byla do konca obstawiona bo w czasie biegu tuz przede mna wyskoczyl tramwaj..nie wiem jak go mozna bylo puscic..

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane