- 1 Trefl Sopot z mistrzostwem Polski (54 opinie) LIVE!
- 2 Albo igrzyska albo koniec kariery (4 opinie)
- 3 Arka blisko drugiego wzmocnienia (60 opinii)
- 4 Minimalny margines błędu żużlowców (201 opinii)
- 5 Lechia zostanie z jednym młodzieżowcem? (71 opinii)
- 6 Polacy przegrali z Holandią (85 opinii)
VBW Gdynia pozyskało nową gwiazdę. Stephanie Jones podążyła za koleżanką
12 czerwca 2024
(17 opinii)Koszykarki wygrały i zakończyły sezon
VBW Gdynia
Około 150 widzów przyszło pożegnać koszykarki Basketu w sezonie 2014/2015. Gdynianki pokonały na własnym boisku Widzew Łódź 88:74 (22:15, 23:26, 20:14, 23:19) i sprawiły, że także niedzielny rywal w sportowej rywalizacji powinien zostać zdegradowany. Skoro wszystkie rozstrzygnięcia już zapadły, to grupa walcząc o utrzymanie postanowiła zakończyć rozgrywki, choć w terminarzu są jeszcze dwie kolejki. Mieczysław Krawczyk zapowiada podjęcie starań o pozostanie w elicie, dzięki "dzikiej karcie".
BASKET: Dorogobuzowa 21 (1x3, 7 zb.), Stankiewicz 18 (2x3, 8 zb.), Jakubiuk 17 (1x3, 8 zb.), Brown 11 (2x3, 8 zb., 5 as.), Miłoszewska 1 oraz Gala 10 (11 zb.), Naczk 6, Adamowicz 4, Kuras 0, Różyńska 0
Widzew: Schmidt 21 (2x3, 6 zb.), Boothe 15 (8 zb.), Okoye 10, Bilotserkivska 9 (2x3), Niedzielska 9 (1x3) oraz Kenig 8 (2x3), Jagodzińska 2, Zapart 0, Rodriguez 0
Kibice oceniają
Porażka z Widzewem w poprzedniej kolejce sprawiła, że Basket stracił szansę na zajęcie miejsca dającego utrzymanie w Tauron Basket Lidze Kobiet. W niedzielę gdynianki grały już tylko o honor oraz o zakończenie sezonu.
Władze ligi zdecydowały, że jeśli wygrają, to weekendowe mecze będą ostatnimi w grupie grającej o utrzymanie. Wszystko dlatego, że w dwóch ostatnich kolejkach Basket i Widzew nie miałyby szans na wyjście ze strefy spadkowej.
Zespół Vadima Czeczuro bardzo dobrze wszedł w mecz. Widocznie perspektywa szybszego zakończenia najgorszego w historii sezonu dla gdyńskiej żeńskiej koszykówki, podziałała na nie motywująco. Kolejno punkty zdobywały: Anna Jakubiuk, Kateryna Dorogobuzowa, Angelika Stankiewicz, Dominika Miłoszewska i ponownie ukraińska skrzydłowa. Dzięki temu prowadziły 11:2.
Jeszcze wyższa przewaga była w 6 min. po kolejnych punktach Stankiewicz (16:5). Na tym jednak Basket skończył budowanie przewagi w pierwszej kwarcie. Wrócił do tego w drugiej. Kiedy 9. pkt w meczu zdobywała Stankiewicz, w 13 min. było 28:18. Następnie trafiały Tiffany Brown, Dorogobuzowa i Jakubiuk, a na tablicy wyników pojawiło się 34:18 dla drużyny Czeczuro. Wydawało się, że gdynianki pożegnają sezon pewnym zwycięstwem. Ale już w tej kwarcie, pomimo najwyższego prowadzenia w meczu Basketu - 38:20, zaczęło robić się gorąco. Ostatnie pięć minut tej części gdynianki przegrały 7:21.
Trafienie Roksany Schmidt na początku drugiej połowy sprawiło, że Widzew przegrywał tylko 43:45. Wtedy jednak gdynianki przypomniały sobie jak bronić oraz trafiać do kosza. Dwa wolne Jakubiuk i celny rzut za trzy, a następnie za dwa punkty Stankiewicz sprawiły, że ich drużyna ponownie odskoczyła rywalkom (52:43). W okolicach takiej przewagi wynik oscylował do końca trzeciej kwarty (65:55).
Drużyna Czeczuro, w porównaniu do kilku innych meczów obecnego sezonu, tym razem potrafiła utrzymać prowadzenie już do końca.
- Myślę, że nasze dziewczyny, pomimo miejsca w tabeli, udowodniły, że zasługują na ekstraklasę. Dlatego będziemy starać się o dziką kartę - zapowiada Mieczysław Krawczyk, prezes Basketu.
- Nie mieliśmy już szans na utrzymanie. Najważniejszą rzeczą było to, żeby młode dziewczyny ogrywały się i nabierały jak najwięcej doświadczenia. Nawet grając z nożem na gardle. Dlatego uczyliśmy się, że trzeba walczyć w każdym spotkaniu. Kiedy jednak wiedzieliśmy, że się nie utrzymamy, to trudno było nawet prowadzić treningi. Dlatego jestem wdzięczny, że moje koszykarki skupiły się i pokazały, że sezon nie poszedł na marne i potrafią wygrywać - podsumował Czeczuro.
Tymczasem w play-off znamy już niemal komplet drużyn, które dostały się do strefy medalowej. Obyło się tam bez niespodzianek. Bez porażki weszły do niej: Wisła Can Pack Kraków i CCC Polkowice, które spotkają się w półfinale oraz Artego Bydgoszcz. Ostatnia z drużyn czeka na rywala bowiem dopiero we wtorek drugi mecz serii ćwierćfinałowej zagrają koszykarki Energi Toruń i Glucose ROW Rybnik. Pierwsze prowadzą w rywalizacji do dwóch zwycięstw 1:0.
Typowanie wyników
Jak typowano
82% | 283 typowania | BASKET Gdynia | |
0% | 2 typowania | REMIS | |
18% | 62 typowania | Widzew Łódź |
Tabela po 26 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Wisła Can-Pack Kraków | 22 | 22 | 0 | 1813:1262 | 44 |
2 | Artego Bydgoszcz | 22 | 18 | 4 | 1729:1446 | 40 |
3 | Energa Toruń | 22 | 17 | 5 | 1724:1490 | 39 |
4 | CCC Polkowice | 22 | 15 | 7 | 1535:1338 | 37 |
5 | KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. | 22 | 15 | 7 | 1638:1491 | 37 |
6 | Glucose ROW Rybnik | 22 | 9 | 13 | 1467:1628 | 31 |
7 | MKK Siedlce | 22 | 8 | 14 | 1514:1592 | 30 |
8 | Ślęza Wrocław | 22 | 8 | 14 | 1446:1588 | 30 |
9 | Pszczółka AZS UMCS Lublin | 26 | 10 | 16 | 1676:1861 | 36 |
10 | Chemat Basket Konin | 26 | 8 | 18 | 1765:2010 | 34 |
11 | Basket Gdynia | 26 | 5 | 21 | 1566:2006 | 31 |
12 | Widzew Łódź | 26 | 5 | 21 | 1681:2014 | 31 |
Wyniki 26 kolejki
- BASKET Gdynia - Widzew Łódź 88:74 (22:15, 23:26, 20:14, 23:19)
- Chemat Basket Konin - Pszczółka AZS UMCS Lublin 66:80 (20:26, 19:21, 7:23, 20:10)
Playoff
Ćwierćfinały
Wisła Can-Pack Kraków | |
Ślęza Wrocław |
CCC Polkowice | |
KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. |
Artego Bydgoszcz | |
MKK Siedlce |
Energa Toruń | |
Glucose ROW Rybnik |
Półfinały
Wisła Can-Pack Kraków | |
CCC Polkowice |
Artego Bydgoszcz | |
Energa Toruń |
Finał
Wisła Can-Pack Kraków | |
Artego Bydgoszcz |
Kluby sportowe
Opinie (34) 3 zablokowane
-
2015-03-23 11:47
Na własne życzenie
Kibicuję tej drużynie odkąd jej trenerem był p. Huciński, a grały w niej p. Szwecowa, p. Pantelejewa i p. Mruk ... Parę lat więc minęło i niestety ze smutkiem po raz kolejny stwierdzam, że to, co zabija tę drużynę to mentalność Zarządu, a konkretnie brak zrozumiałej, spójnej polityki, w szczególności kadrowej i transferowej. Nie można budować drużyny wyłącznie w oparciu o coraz to nowych trenerów (i coraz słabszych - z wyjątkiem Jacka Winnickiego) i niedoświadczone zawodniczki, z których chyba wszystkie mają w ostatnich latach kontrakty na rok (albo krócej). Po zakończeniu sezonu lepsza połowa jest przechwytywana przez inne kluby i trzeba budować drużynę od początku - gdzie tu logika? O nieodpowiedzialnej grze na dwie ligi pisano tu na forum nie raz, więc właściwie wszystko zostało już powiedziane. Utrzymywanie trenera, który nie panuje nad drużyną i nie ma absolutnie ŻADNEJ koncepcji na grę to "smutny żart" M. Krawczyka, którego działania (również ostatnie zapowiadane starania o "dziką kartę") osobiście odbieram - jako wieloletni kibic - jako spektakl żenujący. Mógłbym tutaj się rozwodzić nad drobnymi idiotyzmami w postaci np. "otaśmowanych dla VIP-ów" publicznych parkingów, które uzupełniały w ostatnich latach groteskowy wizerunek Zarządu klubu, ale to niestety niczego nie zmieni, bo na wszelkie racjonalne działania jest już za późno. Panie Prezesie, proszę Pana o odrobinę przyzwoitości i rezygnację ze stanowiska - dla dobra klubu. Po latach sukcesów, dopadł Pana ewidentnie syndrom wypalenia zawodowego, skutkiem czego swoim złym zarządzaniem doprowadził Pan klub z tradycjami do rozkładu. Należy pozwolić komuś innemu - z koncepcją - zbudować drużynę od nowa. Wszystkiego najlepszego na zawodowej emeryturze. Dziękuję i pozdrawiam
- 12 3
-
2015-03-23 12:23
wszyscy winni tylko nie ... (1)
Przeczytałam całą tą dyskusję. Wnioski nasuwają się same. Główny winowajca to Krawczyk, za za nim wszyscy inni, no może poza władzami Gdyni. A gdzie leży pies pogrzebany? Na początku lat 90. przejęto niezły zespół Spójni Gdańsk. Sypnięto trochę kasy i się kręciło. Następie pojawił się pomysł na brand pt. Gdynia stolicą koszykówki. Pan Rysiu, mający jeszcze kasę, przeniósł męskiego kosza do Gdyni. No i Gdynia stała się stolicą koszykówki. Z czasem kasy zaczęło brakować panu Rysiowi i innych sponsorom. Władzom Gdyni też, a poza tym wybrały na głównego odbiorcę miejskich pieniędzy Arkę. A że z pieniędzmi coraz gorzej mamy to co mamy. Koniec mitu.
- 5 1
-
2015-03-23 12:50
Nie do końca
Za pozyskiwanie pieniędzy i zdobywanie sponsorów odpowiedzialny jest Zarząd. To jest jedno z jego podstawowych zadań. Euroliga to była bardzo silna "marchewka" marketingowa. Należało wówczas zadbać o odpowiednie umowy sponsorskie, zbudować stabilny trzon drużyny i przygotować strategię na wypadek problemów ze sponsorami. Nawiasem mówiąc, obecnie to byłoby prawdopodobnie nadal możliwe, ale nie z tym Zarządem.
- 3 1
-
2015-03-23 14:02
prawda jest takaze bez pieniedzy mozna miec najlepsze polskie zawodniczki a i tak bedzie sie grac o utrzymanie .na zagraniczne klubu po prostu nie bylo stac. Konin Łodz wszyscy mieli wiecej kasy na zawodniczki zagraniczne a ich celem byl tylko sukces w jednym sezonie bo w nastepnym i tak bedzie nowy sklad przyjda zarobia wyjada.PREZES Krawczyk trzymal ten klub.byly pieniadze to i zawodniczki zagraniczne graly te same.piekne czasy .nie ma drugiej osoby co by tak to zorganizowala i oddala pol swojego zycia dla basketu.teraz jest jak jest.i nie bedzie lepiej jak nie znajdzie sie sponsor strategiczny.ani trener ani nowy menager nic nie zmieni
- 3 2
-
2015-03-23 15:02
Jacy jesteśmy ?
No zdaniem niektórych jest winny wszelakiego zła od blamażu jakim jest spadek poczynając.
A ja myślę ,że Krawczyk jest fenomenem na dobre i na złe.Jemu zawdzięczamy spektakularne triumfy ale i obecne dno.
Tylko kto po nim ?- 3 1
-
2015-03-23 18:58
Czas wyjaśnić pewne legendy narosłe koło klubu Basket
Zarząd od samego początku istnienia Basketball Investment SSA jest jednosoobowy.
Od trzech lat funkcję general menagera i prokurenta pełni Maciej Schwarz.
Nikt życia klubowi nie oddawał ani całego ani pół. Prezes i GM za swoją pracę otrzymywali i otrzymują wynagrodzenie i to całkiem spore. To jest ich sposób na życie. Budżet na ten sezon Basket Gdynia miał na tym samym poziomie co Widzew, Konin czy AZS Lublin. W Koninie czy Łodzi więcej dali sponsorzy a w Gdyni miasto było sponsorem głównym (72 % całości przychodów). Wielki plan ratunkowy dla klubu po zakończeniu umowy z Rivierą (długi i to b. duże - warto zajrzeć do KRS) w oparciu o firmę 4links nie dał nic oprócz kolejnych kosztów.
Postanowiono żyć z pieniędzy miejskich jak najmniej wydając na zespół. Plan oparto na ściągnięciu młodych "gwiazdek" z kadry U-20, współpracy z Politechniką Gdańską, która mając nową halę pragnie mieć szybko sukcesy (to że nie studenckie jest najmniej ważne).
Pomysł sprzymierzenia się z Bryzą Kolbudy dał zastrzyk taniej młodzieży.
Nie uwzględniono tylko faktu, że sprowadzona przez trenera jego pupilka okaże się słabsza np. od innej kadrowiczki Gany Zarytskiej a amerykanki będą gorsze od swoich koleżanek kierowanych przez agentów do innych klubów, które na czas płacą. Przemożna chęć sukcesu za wszelką cenę obojętnie jakiego (MP U-22, awans Politechniki do e-klasy czy utrzymanie Basketu w e-klasie) dała opłakane skutki dla koszykówki zawodowej utrzymywanej z pieniędzy gdyńskiego podatnika.
Roksana Schmidt z Widzewa, która przegrywała w rozgrywkach młodzieżowych w najważniejszych meczach sezonu była gwiazdą. A teraz czas na podsumowanie sezonu - spowiedzi wobec sponsorów. Będzie ciekawie.- 7 0
-
2015-03-23 20:39
nie do wiary :))
żeby w ekstraklasie, rozgrywkach najwyższego szczebla odwołano mecze, walkowery ?
- 5 0
-
2015-03-23 22:13
Kartoflana liga.
Odwołujemy dwie kolejki bo ... "nic nie zmienią".
Śmiechu warte ...- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.