- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (117 opinii)
- 2 O krok od wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa (10 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (8 opinii)
- 4 Lechia: gratulacje, derby, transfery (134 opinie)
- 5 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (14 opinii)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (1 opinia)
Witold Jagła ostro zabrał się do pracy na stanowisku pierwszego szkoleniowca siatkarek Gedanii. Na celowniku gdańskiego trenera znalazły się aktualne mistrzynie Polski juniorek, zarówno w halowej jak i plażowej siatkówce: Anna Białobrzeska i Joanna Kuchczyńska. Obie mają po 18 lat, wywodzą się z Polic, a w minionym sezonie grały w serii B I ligi w Piaście Szczecin.
5 sierpnia gedanistki wyruszą do Słowacji. Ma to być wspólne zgrupowanie seniorek i juniorek. - Będzie około 30 zawodniczek. Wyjazd w tak licznym gronie ma podwójny cel. Po pierwsze - szkoleniowy, aby trener Jagła mógł poddać obserwacji pod kątem przydatności do gry w ekstraklasie jak największe grono zawodniczek. Po drugie, ma to być nagroda dla naszych młodych zawodniczek za sukcesy w mistrzostwach Polski - mówi Zdzisław Stankiewicz, prezes Gedanii.
Obecnie kadra pierwszego zespołu liczy 11 zawodniczek i przydałaby się jej świeża krew. Może napłynie z drugiej strony Wybrzeża? - Chciałbym pozyskać ze Szczecina Białobrzeską i Kuchczyńską. Obie są 18-latkami, w tym roku pójdą do klasy maturalnej. Co prawda z nimi nasza i tak młoda drużyna stałaby się jeszcze młodsza, ale uważam, że warto inwestować w utalentowane nastolatki. Białobrzeska mierzy około 180 centymetrów, bardzo dobrze przyjmuje, widzę dla niej miejsce na lewym skrzydle. Z kolei Kuchczyńska ma zadatki na klasową libero. Jej mocną stroną jest obrona w polu i przyjęcie zagrywki - ocenia trener Jagła.
Nadal otwarta jest sprawa, kto będzie drugim szkoleniowcem? Najwięcej szans ma Andrzej Jewniewicz, ale... - W Elblągu co prawda nadal nie ma pieniędzy, jednak jeszcze nie zdecydowałem się na odejście. W tym tygodniu chcę rozmawiać z prezesem Stankiewiczem. Może warto rozważyć mój pomysł z ubiegłego roku. Chodzi o to, bym był zatrudniony w Gedanii i jednocześnie oddelegowany do pracy w Elblągu, aby z tego regionu podsyłać talenty do Gdańska - mówi szkoleniowiec Truso.
5 sierpnia gedanistki wyruszą do Słowacji. Ma to być wspólne zgrupowanie seniorek i juniorek. - Będzie około 30 zawodniczek. Wyjazd w tak licznym gronie ma podwójny cel. Po pierwsze - szkoleniowy, aby trener Jagła mógł poddać obserwacji pod kątem przydatności do gry w ekstraklasie jak największe grono zawodniczek. Po drugie, ma to być nagroda dla naszych młodych zawodniczek za sukcesy w mistrzostwach Polski - mówi Zdzisław Stankiewicz, prezes Gedanii.
Obecnie kadra pierwszego zespołu liczy 11 zawodniczek i przydałaby się jej świeża krew. Może napłynie z drugiej strony Wybrzeża? - Chciałbym pozyskać ze Szczecina Białobrzeską i Kuchczyńską. Obie są 18-latkami, w tym roku pójdą do klasy maturalnej. Co prawda z nimi nasza i tak młoda drużyna stałaby się jeszcze młodsza, ale uważam, że warto inwestować w utalentowane nastolatki. Białobrzeska mierzy około 180 centymetrów, bardzo dobrze przyjmuje, widzę dla niej miejsce na lewym skrzydle. Z kolei Kuchczyńska ma zadatki na klasową libero. Jej mocną stroną jest obrona w polu i przyjęcie zagrywki - ocenia trener Jagła.
Nadal otwarta jest sprawa, kto będzie drugim szkoleniowcem? Najwięcej szans ma Andrzej Jewniewicz, ale... - W Elblągu co prawda nadal nie ma pieniędzy, jednak jeszcze nie zdecydowałem się na odejście. W tym tygodniu chcę rozmawiać z prezesem Stankiewiczem. Może warto rozważyć mój pomysł z ubiegłego roku. Chodzi o to, bym był zatrudniony w Gedanii i jednocześnie oddelegowany do pracy w Elblągu, aby z tego regionu podsyłać talenty do Gdańska - mówi szkoleniowiec Truso.