- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (178 opinii)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (39 opinii)
- 3 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 4 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 5 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (17 opinii)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (9 opinii)
Gdańszczanin wicemistrzem Europy na 10 km
29 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat)
Odbywające się obecnie w Turcji mistrzostwa Europy w lekkoatletyce weteranów okazały się szczęśliwe dla gdańszczanina, Henryka Urtnowskiego. 76-letni biegacz, który truchtać zaczął w... 2001 roku, przebiegł dystans 10 km w czasie 47:12.09, co dało mu wicemistrzostwo Starego Kontynentu w kategorii M-75. W sobotę kolejny bieg przed panem Henrykiem.
Polska wystawiła na mistrzostwa Europy weteranów liczną kadrę. Już teraz udało się jej zdobyć aż 30 medali (11 złotych, 7 srebrnych i 12 brązowych). Wśród nich jest jeden wywalczony przez gdańszczanina, Henryka Urtnowskiego.
Podczas czempionatu Starego Kontynentu pan Henryk pierwszy krążek wywalczył już na mecie biegu na 10000 m, oczywiście w swojej kategorii wiekowej (M75). Osiągnął znakomity czas, który wyniósł: 47:12.09.
Pan Henryk nie przestaje zadziwiać świat weteranów lekkoatletyki. Jest on swego rodzaju ewenementem, gdyż przygodę z bieganiem rozpoczął dopiero w 2001 roku.
- W młodości trochę biegałem, ale nigdy na poważnie o tym nie myślałem. Gdy przeprowadziłem się w 2001 roku z centrum Gdańska do dzielnicy Jasień, zyskałem dosyć dobre warunki do biegania. Byłem już na emeryturze, więc trzeba było sobie czymś zająć czas. Od dziecka jestem pasjonatem sportu i to różnych dyscyplin: rower, bieganie, piłka nożna, koszykówka czy tenis. Wcześniej co niedzielę grałem w piłkę nożną, jednak
pewnego razu podczas meczu połamano mi żebra. Wtedy powiedziałem sobie, że czas zakończyć przygodę z piłką. Przerzuciłem się na rower i na bieganie - opisuje pan Henryk.
- Traktowałem to wszystko jako zabawę. Okazało się jednak, że wysiłek fizyczny dobrze wpływa na moje ciśnienie. W związku z tym odstawiłem leki na nadciśnienie i rozpocząłem systematyczny trening - oczywiście amatorski. Późną jesienią, gdy zaczęło robić się coraz chłodniej, dopadły mnie problemy zdrowotne z krtanią. Postanowiłem wtedy udać się na treningi biegowe do klubu fitness, by utrzymać formę i przede wszystkim prawidłowe ciśnienie. Tam zostałem zauważony przez instruktorów, którzy zaczęli mnie namawiać do udziału w konkursach biegowych. Za ich namową pojawiłem się także w sobotnich biegach Parkrun w Gdańsku. Muszę przyznać, że wzbudziłem tam niemałą sensację - było to dwa lata temu. Wyniki były z tygodnia na tydzień coraz lepsze - dodaje.
Następnie wziął udział w Biegu św. Dominika w Gdańsku (5 km) oraz w Biegu Westerplatte (10 km). W klubie fitness także został zauważony przez pracowników obecnego sponsora, którym jest trójmiejski deweloper.
Dla pana Henryka to drugi tak duży sukces w tym roku. Wcześniej, w Budapeszcie wywalczył tytuł wicemistrza świata na 3000 m (czas 12:41.29) bijąc rekord Polski w kat. M75 o ponad 50 sekund
Mistrzostwa Europy Weteranów w Izmirze potrwają do niedzieli. Nasz wicemistrz wystartuje jeszcze w jednej konkurencji biegowej w sobotę.
mad
Opinie (26) 4 zablokowane
-
2014-08-29 18:04
Piękny czas. Gratulacje !
- 39 0
-
2014-08-29 17:35
Gratulacje Panie Henryku
i niech Pan trzyma tak dalej!
Serce rośnie, że można się i w ten sposób "zestarzeć" :)- 50 1
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.