• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hiszpański kameleon

Maciej Azarewicz
3 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Jak w Barcelonie
W sobotnie popołudnie rozegrano na sopockich kortach mecze półfinałowe turnieju męskiego Idea Prokom Open (suma nagród 500 tysięcy euro). Spotkania przedzielone zostały meczem finałowym kobiet, kibice mieli, więc dużą dawkę tenisa z najwyższej światowej półki. Tak się ułożyło, że mieliśmy w półfinałach walkę wewnątrz hiszpańską oraz południowoamerykańską.

Pierwsi zaprezentowali się Hiszpanie. David Ferrer i Ruben Ramirez Hidalgo rozgrzali publiczność przed finałem kobiet. Pierwszy set i od razu tie-break. Zawodnicy walczyli o każdą piłkę, nie odpuszczali przeciwnikowi. Po przegranym podaniu od razu odpowiadali jeszcze szybszą i dokładną grą. Tie-break lepiej psychicznie wytrzymał Ramirez Hidalgo zwyciężając go do 2. Ferrer nie chce zakończyć swojego wstępu w Sopocie na półfinale. Przełamuje przeciwnika, wychodzi na prowadzenie 4:2. Dorzuca jeszcze gema i jest 5:2. Ramireza stać tylko na jednorazową odpowiedź i przegrywa do trzech. Trzecia, rozstrzygająca odsłona należy na początku jednak do niego. Ramirez zachowywał się jak kameleon. Zmieniał, co chwila koszulki. Mieliśmy okazję widzieć go w żółtej, czerwonej, szarej. To jakby dodawało mu sił. W finałowym secie wychodzi na prowadzenie 3:0, 4:1. Do walki zrywa się Ferrer. Doprowadza do stanu 4:4 i zabawa zaczyna się od początku. Ale tylko dla Ferrera. Jak w amoku przełamuje rywala, wygrywa następne piłki i całe spotkanie. Jest już w finale.

- Znam przeciwnika, wiedziałem od początku, że będzie to trudny mecz. Na początku spotkania straciłem rytm, ale w trzecim secie zebrałem się i wygrałem. Nie spodziewałem się, że zajdę tak wysoko, już czwarty tydzień nie ma mnie w domu, jeżdżę z turnieju na turniej. Co do pogody to ciepło jest wszędzie i trzeba się do każdych warunków dostosować. Przed finałem nie będę się jakoś specjalnie przygotowywać. Wiem, że nie powinienem tak krzyczeć na korcie, ale denerwowałem się i musiałem jakoś odreagować - powiedział po spotkaniu sympatyczny i szczęśliwy Ferrer.

Po emocjach związanych z występem finałowym kobiet, zobaczyliśmy drugi półfinał mężczyzn. Argentyńczyk Coria stanął naprzeciwko Peruwiańczyka Horny. Niby papierowym faworytem spotkania był najwyżej rozstawiony w tej fazie turnieju Coria, numer trzy. Horna pokazał jednak niesamowitą formę w meczu ćwierćfinałowym z Ferrero i trudno było przed spotkaniem wytypować zwycięzcę.

Niestety z powodu ciągłych opadów deszczu spotkanie było kilka razy przekładane. Dopiero około godziny 20:00 wznowiono grę, drugim finalistą został Coria

Wyniki półfinałów mężczyzn:
David Ferrer (Hiszpania) - Ruben Ramirez Hidalgo (Hiszpania) 6:7(2), 6:3, 6:4
Guillermo Coria (Argentyna, 3) - Luis Horna (Peru) 6:2, 6:2
Maciej Azarewicz

Wydarzenia

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane