• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

VIP-y w Sopocie

Kryst.
5 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Jak w Barcelonie
Zgodnie z tradycją, turniej tenisowy Idea Prokom Open w Sopocie cieszył się ogromnym zainteresowaniem znanych ludzi świata kultury, sportu i... No właśnie, tym razem polityki na kortach przy ulicy Ceynowy było tyle, co kot napłakał. I dobrze. Wszyscy, bez dwóch zdań, rozpływali się w superlatywach nad wielkim tenisowym wydarzeniem, którego gospodarzem były korty SKT.

Bohdan Tomaszewski: - Ten turniej to jest piękna chwila. Chwila, która chcielibyśmy, by trwała wiecznie, ale też na którą warto czekać. Wszystko w Sopocie jest cudowne. Przyjacielska atmosfera, znakomita widownia, no i ten Coria. Nowa, wielka gwiazda, która - mam taką nadzieję - będzie nam swym blaskiem świecić jeszcze przez wiele lat.

Wojciech Fibak (wypowiedź udzielona przed finałem): - Chciałbym, aby wygrał tu Coria, bo temu klubowi i miastu przysporzyłby nie lada splendoru. Rzadko kto wygrywa trzy turnieje z rzędu. Poza tym bardzo lubię Corię, który gra piękny tenis. Dzięki jego obecności w finale już tak nie żałuję, że w najważniejszym pojedynku zabrakło Juana Carlosa Ferrero. Przed finałem miałem okazję przetestować kort centralny. Jest świetnie przygotowany.

Jerzy Zelnik: - W drugiej połowie życia zrozumiałem, że tenis będzie dla mnie najbezpieczniejszą dyscypliną. Zaczynałem od siatkówki, jednak gdy wyłamałem oba kciuki, dałem sobie z nią spokój. W tenisa lubię grać, choć robię to zbyt rzadko. Jestem więc bardziej teoretykiem niż praktykiem. Ciągle jednak jestem, jak dziecko, żądny sukcesów. Tym bardziej warto w oglądać grę takiego zawodnika jak Coria. Zaimponował mi nieprawdopodobnym spokojem, kąśliwymi uderzeniami. Wydaje się, że nie są zbyt mocne, ale pozostawiają przeciwnika bezradnym. Dlatego bardzo się cieszę, że tu triumfował.

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu: - Nasza rola nie ograniczyła się tylko do zaprezentowania polskiej gościnności. Nasi zawodnicy sprawili wielką niespodzinkę, wygrywając trzeci co do ważności finał. Od czasów sukcesu Magdy Grzybowskiej długo musieliśmy na to czekać, ale warto było.
Głos WybrzeżaKryst.

Wydarzenia

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane